Świat

Grupy wspierane przez USA i Iran wymieniają ogień w Syrii. Czy będzie gorzej? | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

  • 14 listopada, 2023
  • 7 min read
Grupy wspierane przez USA i Iran wymieniają ogień w Syrii.  Czy będzie gorzej?  |  Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim


Wspierane przez Stany Zjednoczone i Iran grupy zbrojne na Bliskim Wschodzie coraz częściej wymieniają ogień w Syrii od czasu, gdy Izrael rozpoczął 7 października brutalny atak militarny na Strefę Gazy.

Bazy amerykańskie w Syrii i sąsiednim Iraku były wielokrotnie atakowane, co wzbudziło obawy przed regionalną eskalacją, po tym jak Iran ostrzegł przed rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych w Gazie. W ciągu prawie 40 dni nieustannych izraelskich bombardowań zginęło ponad 11 000 Palestyńczyków.

Jakie są zatem najnowsze informacje o atakach, jak ściśle są one powiązane z tym, co dzieje się w Gazie i w jaki sposób może dojść do ich eskalacji?

Jak duże są strajki?

Według urzędników wojskowych USA grupy wspierane przez Iran zaatakowały siły amerykańskie w Syrii i Iraku ponad 50 razy od rozpoczęcia wojny w Gazie, a kilka ataków nastąpi w tym tygodniu.

Ataki, w których wykorzystano rakiety, pociski rakietowe i drony, spowodowały niewielkie szkody i nie zabiły żadnego amerykańskiego żołnierza.

Waszyngton ostrzegł, że ataki muszą się zakończyć. Rozpoczęła także ataki odwetowe, z których ostatni miał miejsce późnym wieczorem w niedzielę przeciwko dwóm rzekomo powiązanym z Iranem obiektom w Syrii. Jeden uderzył w ośrodek szkoleniowy w pobliżu Abu Kamal, a drugi w kryjówkę w pobliżu Mayadin, oba położone we wschodniej Syrii.

Pentagon nie podał żadnych szczegółów na temat szkód spowodowanych przez ataki, ale Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), londyńska grupa monitorująca, podała, że ​​w atakach zginęło ośmiu członków wspieranych przez Iran bojówek. Al Jazeera nie była jednak w stanie niezależnie zweryfikować tych liczb.

Urzędnicy amerykańscy podali w zeszłym tygodniu, że co najmniej 56 pracowników USA zostało rannych w atakach w Syrii i Iraku, które rozpoczęły się 17 października. Obrażenia wahały się od drobnych ran po urazowe uszkodzenia mózgu, ale Pentagon stwierdził, że wszyscy zostali opatrzeni i wrócili do pracy.

Warto przeczytać!  Chiny rezygnują z reguły testu Covid PCR dla podróżnych przyjeżdżających

Czy ataki są bezpośrednio powiązane z wojną Izraela w Gazie?

Urzędnicy amerykańscy próbowali podkreślić, że ataki Pentagonu na grupy wspierane przez Iran nie są bezpośrednio powiązane z wojną w Gazie. Mówią, że ataki USA są raczej aktami „samoobrony”, które nie zostały przeprowadzone w koordynacji z Izraelem.

Ataki regionalnych grup zbrojnych nasiliły się w ostatnich latach, zwłaszcza po zabójstwie w 2020 r. przez USA irańskiego generała Qassema Soleimaniego w Iraku, gdzie władzę sprawują wspierane przez Teheran bojówki. Stany Zjednoczone biorą odwet za te ataki.

Izrael, najbliższy sojusznik USA w regionie, również przeprowadził liczne ataki na ziemi syryjskiej, a od października wielokrotnie uderzał w lotniska w Damaszku i Aleppo, próbując ograniczyć ryzyko, jakie stwarzają siły wspierane przez Iran w Syrii.

Iran od początku wojny w Gazie wielokrotnie ostrzegał, że „nowe fronty” zostaną otwarte, jeśli Tel Awiw odmówi zaprzestania bombardowań ludności cywilnej w oblężonym pasie, a „oś oporu” – regionalne grupy polityczne i zbrojne sprzymierzone z Teheranem – siły mogą uderzyć.

Libański Hezbollah jest już zaangażowany w walki graniczne z siłami izraelskimi od ponad miesiąca, podczas gdy wspierani przez Iran Houthi w Jemenie przeprowadzili wiele rund ataków na południowy Izrael.

Stany Zjednoczone przypisały swoje ataki bezpośrednio Iranowi, Teheran utrzymuje jednak, że członkowie osi działają autonomicznie, a jednocześnie mają wspólny cel, jakim jest przeciwstawienie się hegemonii USA w regionie.

Hamidreza Azizi, pracownik Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa (SWP), powiedział, że ataki grup wspieranych przez Iran są częścią odpowiedzi osi na wojnę w Gazie.

Warto przeczytać!  Austriacki SPÖ podaje błędnego zwycięzcę sondażu przywództwa po błędzie Excela

„Jak wielokrotnie powtarzali wyżsi rangą urzędnicy irańscy, Republika Islamska uważa, że ​​wsparcie Waszyngtonu jest głównym czynnikiem umożliwiającym Izraelowi bezkarne kontynuowanie i rozszerzanie operacji wojskowych w Gazie” – powiedział Al Jazeerze.

„W ten sposób wydaje się, że Iran i jego sojusznicy próbują zmusić administrację Bidena do ponownego rozważenia swojego podejścia do wojny w Gazie, zwiększając koszty dla Stanów Zjednoczonych i pośrednio wywierając nacisk na Izrael, aby zaprzestał ataków”.

Dodał, że uwypukla to również obawy Iranu i jego sojuszników w związku ze znacznym wzrostem obecności wojskowej USA w regionie w ciągu ostatniego miesiąca, która obejmuje grupy uderzeniowe nowych lotniskowców, atomowy okręt podwodny i żołnierzy.

Jakie stanowisko w tej sprawie zajmuje Syria?

Iran ma znaczne wpływy w Iraku i Syrii i jest głównym zwolennikiem syryjskiego prezydenta Bashara al-Assada, który brutalnie stłumił zbrojną rebelię pod przewodnictwem opozycji, która wybuchła po pokojowych protestach w 2011 roku.

W chaosie wojny siły amerykańskie wkroczyły do ​​północno-wschodniej Syrii, najwyraźniej w celu wsparcia jej kurdyjskich sojuszników, którzy walczyli z al-Assadem. Rząd syryjski wielokrotnie wzywał „siły okupacyjne” Stanów Zjednoczonych do wycofania się z kraju, zaprzestania ataków na syryjską ziemię i zaprzestania „grabieży” jej zasobów, w tym ropy.

Waszyngton utrzymuje, że jego siły są tam, aby powstrzymać odrodzenie się grupy zbrojnej ISIL (ISIS), która przejęła duże połacie Syrii i Iraku, ale ostatecznie została pokonana przez międzynarodową koalicję. Siły kurdyjskie wspierane przez USA przewodzą operacji przeciwko ISIL w Syrii.

Podobnie jak większość przywódców arabskich w całym regionie, al-Assad wyraził swój poważny sprzeciw wobec wojny w Gazie, potępiając ataki Izraela. Regionalna izolacja Al-Assada zakończyła się dopiero na początku tego roku.

Warto przeczytać!  Oto dlaczego Japonia staje się ucieczką przed gorącym miesiącem miodowym

W sobotę Arabia Saudyjska była gospodarzem ważnego szczytu arabsko-islamskiego w Riyadzie, którego mówcą był także prezydent Syrii. Potępił „błędne koło” polegające na pozwalaniu Izraelowi na popełnianie masakr, a następnie zadowalaniu się zezwalaniem na ograniczoną pomoc humanitarną zamiast ochrony Palestyńczyków.

„Prawo nie może zostać przywrócone, gdy przestępca został sędzią, a złodziej sędzią” – powiedział, odnosząc się do roli krajów zachodnich w izraelskiej kampanii bombardowań Gazy.

Jak sytuacja może się nasilić?

Jak dotąd ataki na siły amerykańskie w Syrii nie spowodowały poważnych szkód. Jedyną ofiarę, jaką poniosły siły amerykańskie, odnotowano w Iraku. W zeszłym miesiącu Pentagon potwierdził, że amerykański wykonawca zmarł na atak serca, ukrywając się podczas ataku na bazę amerykańską w zachodniej prowincji Al-Anbar w Iraku.

Azizi z SPR powiedział, że fakt, że nie zgłoszono żadnych ofiar wśród żołnierzy amerykańskich, wpisuje się w skalkulowaną strategię Iranu.

„Gdyby zginęli amerykańscy żołnierze i personel, Stany Zjednoczone prawdopodobnie zareagowałyby w bardzo poważny sposób i bylibyśmy świadkami znacznej eskalacji. Z kolei dotychczasowe reakcje USA ograniczały się do ataków na centra logistyczne i składy broni wykorzystywane przez Iran i jego sojuszników, unikając ofiar w ludziach. Jasne jest zatem, że obie strony trzymają się jakichś niepisanych zasad współpracy” – stwierdził.

Stwarza to jednak ryzyko błędnych obliczeń po obu stronach.

„Na przykład, jeśli w jednym z tych ataków zginą amerykańscy żołnierze, Stany Zjednoczone z pewnością będą zmuszone zareagować w równym stopniu lub nawet surowiej. Nie należy zapominać, że administracja Bidena jest już krytykowana za to, co jest postrzegane jako jej słabość w stosunku do Iranu”.


Źródło