Filmy

Indiana Jones i Wielki Krąg – pierwszy podgląd: To taki Riddick i za to go kocham

  • 20 sierpnia, 2024
  • 8 min read
Indiana Jones i Wielki Krąg – pierwszy podgląd: To taki Riddick i za to go kocham


Ostatnim razem, gdy twórcy z MachineGames stworzyli ekskluzywną dla Xbox pierwszoosobową grę akcji-przygodową opartą na postaci filmowej, okazało się, że jest to jedno z najlepszych doświadczeń całej pierwszej generacji konsol Xbox/PS2. Tą grą była The Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay, gdy trzon MachineGames znajdował się jeszcze w Starbreeze. Wspominam o tym, ponieważ po obejrzeniu rozszerzonej wersji demonstracyjnej najnowszego projektu studia, również ekskluzywnej dla Xbox gry Indiana Jones and the Great Circle, nie mogłem powstrzymać się od wyrażenia silnego – i mam na myśli silnie – przypomniało mi się klasyczne, oryginalne dzieło na Xboxa z Vinem Dieselem w roli głównej, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Indy absolutnie krzyczy Riddick, a przez to The Great Circle przeszło z czegoś na mojej liście najbardziej wyczekiwanych gier do gry, w którą najbardziej czekam w tym roku (konkretnie 9 grudnia na Xboksie i PC, a na PS5 wiosną 2025).

Moja demonstracja bez użycia rąk rozpoczęła się w (gdzie indziej?) ogromnej podziemnej świątyni, gdzie słońce świeciło na małą figurkę. Indy podnosi ją, a drzwi zamykają się za nim. Rozbija figurkę kamieniem. W środku znajduje się mały blok jakiegoś rodzaju – być może klucz? Naturalnie, to wywołuje zawalenie, a nasz bohater zauważa: „Och, chyba sobie ze mnie żartujesz”.

Gracz przejmuje kontrolę, gdy kamera zmienia się na pierwszoosobową (choć w sekwencjach platformowych przechodzi na trzecioosobową). Gdy piasek wypełnia pokój, Indy podchodzi do okna, które nagle stało się osiągalne dzięki piaskowi. Potyka się i zaczyna biec, a pasek wytrzymałości pokazuje, jak długo Jones może jeszcze biec. Używa swojego zaufanego bicza, aby przeskoczyć przepaść, gdy warunki w świątyni stają się coraz bardziej zabójcze z każdą sekundą. Wpada w poślizg, aby opuścić świątynię w ostatniej chwili.

MachineGames obiecuje mnóstwo takich ekscytujących sekwencji akcji w The Great Circle, które – podobnie jak w Riddicku – rzadko wiążą się z użyciem broni palnej. Jasne, Dr. Jones ma swój charakterystyczny rewolwer, ale jak wyjaśnił dyrektor kreatywny Axel Torvenius: „Kluczem do walki jest ostrożne podjęcie decyzji o podejściu” i dodał: „W tej grze strzelanie z broni palnej jest bardzo niebezpieczne”. Nie będzie to robione szczególnie często i nie należy tego lekceważyć, gdy nadejdzie odpowiedni moment. „Najpierw powinieneś spróbować użyć swojego sprytu i swojego bata” – kontynuował. „Aby zrozumieć, że istnieją opcjonalne sposoby rozwiązania [problems].” Nie nazywaj więc tej gry Indy strzelanką pierwszoosobową. To bardzo pierwszoosobowa graw porządku, ale to zdecydowanie nie jest strzelanka. To mieszanka rozwiązywania zagadek, platformówki, skradania się i walki. Podobnie jak pierwsza gra tego zespołu, w której główną rolę odgrywał pewien łysy skazaniec, który potrafi naprawdę dobrze widzieć w ciemnościach…

Warto przeczytać!  Pierwsze reakcje na Transformers One mówią, że „oddaje hołd spuściźnie serii” i jest „jedną z prawdziwych niespodzianek roku”

„Głównym celem tej gry jest przygoda” — powiedział reżyser Jerk Gustaffson. „Chcemy, aby eksploracja była naprawdę satysfakcjonująca”. Dlatego jednym z Twoich głównych narzędzi jest dziennik Indy’ego. Zaczyna się pusty, ale szybko staje się wypełnionym po brzegi archiwum Twoich podróży, które będzie obejmować wizyty w Egipcie i Himalajach, wśród kilku innych miejsc. Aby wzmocnić ducha przygody, będą chwile, w których będziesz nosić przebrania, aby się dopasować, jak w jednej ze scen, w której nasz ulubiony profesor archeologii przebiera się za księdza, aby zinfiltrować silnie strzeżony obszar. Skupienie na przygodzie znajdzie odzwierciedlenie nawet w strukturze rozgrywki The Great Circle, a MachineGames ujawnia, że ​​kampania będzie składać się z mieszanki obszarów liniowych i bardziej otwartych obszarów, po których możesz swobodnie wędrować.

W międzyczasie zdobędziesz punkty przygody, znajdując przedmioty i sekrety warte wpisu do dziennika – a także robiąc zdjęcia kluczowych przedmiotów swoim aparatem – a te punkty możesz wydać na ulepszenie swojego Indiany Jonesa, aby grać bardziej tak, jak wolisz, czy to zwiększając swoje umiejętności skradania się, umiejętności bojowe (takie jak True Grit, które zasadniczo pozwalają ci przetrwać w przeciwnym razie śmiertelny cios, aby wrócić do walki) lub inne umiejętności. MachineGames twierdzi, że jest „dziesiątki” ulepszeń do wyboru. Możesz również kupić przedmioty od sklepikarzy, takich jak jeden, którego widziałem, który miał małpę obok siebie przy swoim stoisku. Jednak co to jest, jeszcze nie widziałem.

Większość walki wygląda tak, jakby obejmowała twoje pięści, ale tak jak w Riddicku, twoi wrogowie nie padną po prostym naciśnięciu przycisku ciosu. Będziesz musiał umiejętnie parować, blokować i łączyć ciosy, aby osiągnąć zwycięstwo w walce wręcz. I nie bój się również włączyć swojego bata, uderzając nim w stopy przeciwników, aby ich powalić, jako jednego z przykładów tego, co może on dla ciebie zrobić w rozgrywce. Ale twoi książęta nie zawsze będą twoją bronią. Widziałem, jak Indy używał wałka do ciasta w kuchni, aby rozwalić twarz nazisty. Widziałem też, jak podnosi łopatę, podkrada się do nazisty i uderza go w tył głowy. W rzeczywistości skradanie się wydaje się być dużą częścią The Great Circle, a skradanie się jest podkreślone jako podstawowa zasada rozgrywki – tak jak w Escape from Butcher Bay.

Wygląda na to, że skradanie się będzie stanowić ważną część gry The Great Circle, a skradanie się będzie stanowić kluczowy element rozgrywki – podobnie jak w grze Escape from Butcher Bay.

Czegoś takiego Richard B. Riddick nie zrobił, to nie zabrał ze sobą żadnych przyjaciół na przejażdżkę. Indiana Jones z kolei chętnie przyjmie pomoc w trakcie podróży. Widziałem kilku towarzyszy u jego boku w trakcie mojej wersji demonstracyjnej w licznych scenach w grze. Nie zawsze są w pobliżu, ale gdy są u twojego boku, nie widziałem wystarczająco dużo, aby dokładnie wiedzieć, do czego będą zdolni? Czy mają jedynie pomóc w rozwoju fabuły i umożliwić więcej żartów z Indy? Czy też zaoferują również pomoc w walce w stylu Elizabeth z BioShock Infinite?

Warto przeczytać!  Keanu Reeves podobno prawie zagrał w Acolyte, wciąż brany pod uwagę przy kolejnym projekcie Star Wars

To się jeszcze okaże, ale moja demonstracja zakończyła się sekwencją, która pokazała wiele z tego, o czym będzie The Great Circle: przygodach, unikaniu pułapek i rozwiązywaniu zagadek! Aby znaleźć klucz, który otworzy świątynię, Indy musiał zakraść się na terytorium wroga przebrany za zwykłego pracownika. Po chwili szperania znajduje złoty medalion, którego szuka, i zabiera go po cichu (zgarniając +5 punktów przygody). Spotyka czterech złych facetów przy stole i tym razem wychodzi z namiotu bez incydentów. Po powrocie do ukrytych drzwi pobliskiej świątyni i włożeniu medalionu, drzwi się otwierają. Indy i jego towarzyszący sojusznik zagłębiają się w ciemność, oświetlając drogę zapalniczką. „Tu nikt nie ruszał tego miejsca od tysięcy lat” — zauważa profesor. Powoli eksplorują ciemną świątynię, zanim zapalą pochodnię. Na końcu wąskiego korytarza stoi ozdobna żelazna brama. Pociągnięcie dźwigni powoduje, że podłoga się ustępuje — odsłaniając kolce pod spodem! Towarzysz ratuje Indy’ego przed nabiciem na pal. Następnie Indy używa swojego bicza, aby zaczepić się o pręt powyżej, a następnie opuszcza się do nowo odkrytej przestrzeni pod podłogą. Przeciska się przez nią, znajduje łańcuch, szarpie nim, a brama się otwiera. Zarówno Dr. Jones, jak i jego sojusznik znajdują mural i robią mu zdjęcie (za 10 dodatkowych punktów przygody).

Warto przeczytać!  Nasze ulubione filmy i programy telewizyjne na SXSW 2024

Przychodzą do oświetlonego słońcem pokoju z pół-obeliskiem, pół-tronem z tyłu pokoju, skąpanego w słońcu. Promienie słoneczne kierują się na złotą maskę. Zagadką jest tutaj przekierowanie promieni słonecznych poprzez przechylenie luster sąsiadujących z tronem. Twoja towarzyszka chwyta maskę po tym, jak lustra są prawidłowo ustawione. I w chwili nadmiernego podniecenia siada na tronie z maską, a siedzisko tronu ustępuje! Gdy Indy wyciąga rękę, aby ją uratować, oboje zostają wciągnięci w dół do zaciemnionego dołu poniżej, gdzie światło pochodni odsłania podłogę pokrytą… skorpionami. (Myślałeś, że powiem węże, prawda?)

Prawda jest taka, że ​​ta podstawowa grupa deweloperów w MachineGames – z których wielu jest razem od dwóch dekad – nigdy nie chybiła. Od Riddicka do The Darkness i współczesnych gier Wolfenstein, jest to niesamowicie udany zespół. A teraz Indiana Jones and the Great Circle to grywalna przygoda Indiany Jonesa, budowana przy użyciu najlepszych części szablonu, którego ten zespół deweloperski użył do stworzenia swojej pierwszej – i moim skromnym zdaniem najlepszej – gry ze wszystkich. Absolutnie nie mogę się doczekać, żeby w nią zagrać.

Ryan McCaffrey jest redaktorem naczelnym działu zapowiedzi w serwisie IGN i gospodarzem cotygodniowego programu IGN poświęconego konsoli Xbox, Podcast odblokowanya także nasz miesięczny(-ish) program wywiadów, IGN bez filtrów. Jest facetem z północnego Jersey, więc to jest „szynka Taylor”, a nie „rolada wieprzowa”. Podyskutuj z nim na Twitterze pod adresem @DMC_Ryan.




Źródło