Świat

Indyjski Modi, upokorzony przez wyborców, staje w obliczu poważnych zmagań gospodarczych

  • 7 czerwca, 2024
  • 6 min read
Indyjski Modi, upokorzony przez wyborców, staje w obliczu poważnych zmagań gospodarczych


Zanim w tym tygodniu ogłoszono wyniki wyborów w Indiach, premier Narendra Modi był powszechnie postrzegany jako charyzmatyczny i popularny siłacz, wychwalany przez świat biznesu za podniesienie jego znaczenia, mimo że nie udało mu się rozwiązać irytującego problemu: jak zamienić szybki wzrost gospodarczy w krytyczną potrzebne prace.

Po wyborach Modi wpatruje się w tę samą monumentalną zagadkę, a mimo to zostaje zdegradowany do nowego, niewygodnego statusu. Jest szefem partii, która została ukarana w sondażach, co zmusiło go do utworzenia koalicji w celu utrzymania władzy.

Władza rządząca Modiego będzie prawdopodobnie ograniczona złożonością utrzymania po swojej stronie partnerów koalicyjnych. Sprawując monopolistyczną władzę, nie mógł rozwiązać najgłębszego wyzwania gospodarczego Indii. Teraz jest osłabionym liderem, który musi zrównoważyć dodatkowe interesy, a jednocześnie nie ma oczywistego sposobu na poprawę standardów życia.

„Istniało poczucie, że wzrost zatrudnienia był słaby w ciągu ostatnich czterech, pięciu lat” – powiedział Arvind Subramanian, były główny doradca ekonomiczny administracji Modiego, a obecnie starszy pracownik w Peterson Institute for International Economics w Waszyngtonie . „Jak stworzyć więcej miejsc pracy? To tak naprawdę główne wyzwanie gospodarcze Indii, ale myślę, że rząd będzie dysponował stosunkowo ograniczonymi narzędziami”.

Pokora partii pana Modiego jest po części wyrazem powszechnej frustracji faktem, że Indie pozostają krajem zagrożonym gospodarczo dla setek milionów ludzi, a także krajem charakteryzującym się zdumiewającymi kontrastami w bogactwie. W dużych miastach pięciogwiazdkowe hotele szczycące się wystawnymi spa spoglądają z góry na tętniące życiem slumsy, w których brakuje kanalizacji. Na obszarach wiejskich pod wieloma dachami panuje niedożywienie, a rodziny mają trudności ze znalezieniem pieniędzy na utrzymanie dzieci w szkole.

Warto przeczytać!  Głosowanie Izby Reprezentantów nad ustawami o pomocy zagranicznej dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu

Według Centrum Monitorowania Gospodarki Indyjskiej, niezależnej instytucji badawczej z Bombaju, choć populacja Indii w wieku produkcyjnym wynosi około miliarda, w Indiach jest tylko 430 milionów miejsc pracy. A większość osób uznawanych za zatrudnionych znajduje się w niepewnych warunkach jako robotnicy dorywczy lub rolnicy, pozbawieni solidnych zarobków i rządowej ochrony w miejscu pracy.

W wielu miastach widać poprawę warunków życia – od wielopiętrowych apartamentowców wypełniających horyzont po klimatyzowane centra handlowe i luksusowe samochody zatykające drogi. Ale zyski są wąsko skoncentrowane. Specjaliści pracujący w centrach technologicznych na południu kraju i w okolicach stolicy New Delhi odnotowali znaczny postęp. Szybko rozwijający się krajowy przemysł samochodowy jest źródłem stosunkowo dobrze płatnych miejsc pracy.

Magnaci tacy jak Gautam Adani, jeden z najbogatszych ludzi w Azji, widzieli, jak ich imperia biznesowe wzmocniły się dzięki relacjom z panem Modim i jego gotowością do usunięcia przeszkód regulacyjnych stojących na drodze do ich większej fortuny.

Jednak większość indyjskich pracowników jest w rzeczywistości uwięziona w tak zwanym sektorze nieformalnym – pracują na przydrożnych straganach, w małych sklepach i w obwoźnych rzemiosłach, gdzie nie mają gwarancji dochodu ani możliwości awansu.

Niepowodzenie wzrostu gospodarczego w tworzeniu większej liczby miejsc pracy to w dużej mierze historia tego, jak Indie przegapiły boom produkcyjny, który miał miejsce w Azji Wschodniej w ostatnich dziesięcioleciach. Od Korei Południowej i Chin po Tajlandię, Indonezję i Wietnam setki milionów ludzi uciekło z biedy dzięki zarobkom uzyskiwanym w fabrykach.

Indie nie podzieliły tej transformacji, w dużej mierze ze względu na historyczne skupienie się na samowystarczalności, pogardę dla handlu międzynarodowego i ogłupiającą biurokrację, która zniechęcała do inwestycji.

Warto przeczytać!  Berlin stawia USA warunki eksportu niemieckich czołgów na Ukrainę – źródło

„Cała produkcja ominęła Indie” – powiedział ekonomista Subramanian. „To ta większa porażka w rozwoju, która nadal prześladuje Indie”.

Pan Modi realizował inicjatywy mające na celu wzmocnienie produkcji i zwiększenie eksportu. Jego administracja uprościła przepisy i poprawiła porty. Jednak pomimo kilku głośnych wydarzeń, takich jak przeniesienie przez Apple montażu niektórych iPhone’ów do Indii, według danych Banku Światowego produkcja stanowi zaledwie 13 procent gospodarki kraju. To odsetek niższy niż dziesięć lat temu, kiedy urząd objął Modi.

Zagraniczne pieniądze napływają na indyjskie giełdy, pomnażając ceny akcji, co jest kluczowym elementem probiznesowego wizerunku Modiego. Jednak przekonanie międzynarodowych inwestorów, aby inwestowali bezpośrednio w indyjskie spółki – co jest bardziej ryzykownym przedsięwzięciem – okazało się trudniejsze do sprzedania. Jego hinduska partia nacjonalistyczna zdemonizowała mniejszość muzułmańską, źródło fermentu społecznego, które wzbudziło strach przed niestabilnością.

Wybory mogą jeszcze bardziej zniechęcić do dodatkowych inwestycji, ponieważ Modi prawdopodobnie będzie miał trudności z przejściem zablokowanych przez biznes reform, w tym przepisów ułatwiających gromadzenie ziemi oraz zatrudnianie i zwalnianie pracowników.

Bez jasnej ścieżki prowadzącej do dynamiki gospodarczej i trudniejszych warunków politycznych Modi może uciec się do uświęconej tradycją metody wzmacniania wsparcia: rozszerzy programy opieki społecznej, korzystając z kasy rządowej, aby przekazać więcej pieniędzy potrzebującym społecznościom.

Niektórzy obawiają się, że jakakolwiek krótkoterminowa pogoń za korzyściami politycznymi poprzez rozproszenie pieniędzy może podważyć długoterminowy projekt tworzenia miejsc pracy poprzez promocję przemysłu.

„Należy zadbać o to, aby korzyści z rozwoju gospodarczego dotarły do ​​jak największej liczby ludzi” – stwierdziła Shumita Deveshwar, główna ekonomistka Indii w Global Data.TS Lombard, londyńskiej firmie prognostycznej i konsultingowej. „Jeśli ludzie będą w dalszym ciągu polegać na dobrobycie i nie będą czerpać korzyści z rozwoju gospodarczego, oznacza to po prostu stagnację”.

Wydaje się, że zmiany geopolityczne dają Indiom nową szansę na rozwój bazy produkcyjnej. W miarę jak Stany Zjednoczone i Chiny angażują się w działania wojenne, międzynarodowe marki starają się zmniejszyć swoją silną zależność od chińskich fabryk w zakresie produkcji towarów. Główni sprzedawcy detaliczni, tacy jak Walmart, coraz częściej postrzegają Indie jako alternatywę dla Chin.

Jednak po uwzględnieniu potencjalnych potrzeb inwestycyjnych kontynuowano modernizację autostrad, połączeń kolejowych i portów, a także skupiono się na szkoleniu zawodowym, aby zapewnić ludziom umiejętności potrzebne do podjęcia pracy w fabryce.

Jeszcze przed wyborami istniały wątpliwości, czy administracja Modiego działa wystarczająco szybko, aby te zdobycze zrealizować.

„Indie stanowią przeciwwagę dla Chin pod względem geopolitycznym i nadal będziemy świadkami napływu części tych inwestycji” – powiedziała pani Deveshwar. „Ale skala, na jaką zapewniają ekosystemowi te możliwości, po prostu nie jest wystarczająco duża”.


Źródło