Świat

Izrael twierdzi, że dowódca Hamasu zginął w ataku na południową część Gazy, ale los szefa armii jest niejasny

  • 15 lipca, 2024
  • 4 min read
Izrael twierdzi, że dowódca Hamasu zginął w ataku na południową część Gazy, ale los szefa armii jest niejasny


Dżihad Alszrafi/AP

Palestyńczycy oglądają zniszczenia na miejscu, które w sobotę zostało dotknięte izraelskim bombardowaniem w Chan Junis.



CNN

Izrael ogłosił, że w sobotnim ataku na południową część Gazy zginął dowódca Hamasu. Jednak los głównego celu ataku, przywódcy wojskowego Hamasu Mohammeda Deifa, pozostaje niepewny.

Siły Obronne Izraela (IDF) w oświadczeniu wydanym w niedzielę poinformowały, że Rafe Salama, dowódca brygady Khan Junis i zastępca Deifa, został „wyeliminowany” w ataku.

Według oświadczenia Salama był „jednym z najbliższych współpracowników” Deifa, a także „jednym z pomysłodawców” ataku Hamasu z 7 października.

Nadal nie jest jasne, czy sam Deif zginął w sobotnim ataku. Izraelskie wojsko weryfikuje, czy został zabity, podczas gdy premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał w poniedziałek, że nie jest pewne, czy zginął.

Ministerstwo Zdrowia w Strefie Gazy poinformowało, że w wyniku ataku zginęło co najmniej 90 Palestyńczyków, a 300 zostało rannych w Al-Mawasi, wyznaczonej strefie humanitarnej.

Scott Anderson z ONZ opisał to, co zobaczył w pobliskim szpitalu po atakach, jako „najstraszniejsze sceny, jakie widziałem w ciągu dziewięciu miesięcy spędzonych w Strefie Gazy”.

Nieuchwytna i potężna postać, Deif jest uważany za jednego z architektów stojących za atakami z 7 października. Przewodził zbrojnemu skrzydłu palestyńskiej grupy bojowników przez ponad dwie dekady.

Warto przeczytać!  Aktualności dotyczące wojny Izrael-Hamas: Rozmowy o zawieszeniu broni utknęły w martwym punkcie, gdy gniew wybuchł z powodu Rafah

Jeśli jego śmierć zostanie potwierdzona, Deif będzie najbardziej znanym przywódcą Hamasu zabitym od czasu rozpoczęcia wojny w Gazie dziewięć miesięcy temu. Izrael dąży do rozwiązania Hamasu po atakach z 7 października, ale biorąc pod uwagę trwające walki i wysokie rangą osobistości Hamasu, cel ten wydaje się odległy.

Netanjahu powiedział w poniedziałek izraelskiej stacji Channel 14, że nadal nie jest jasne, czy atak zabił Deifa, ale dodał, że są „ciekawe przesłanki, nie chcę niczego pewnego powiedzieć, dopóki nie otrzymamy więcej informacji”.

Zapytany, czy atak może zagrozić uwolnieniu zakładników i porozumieniu o zawieszeniu broni, Netanjahu upierał się, że w rzeczywistości będzie promował zawarcie porozumienia.

„Hamas jest słaby. Im bardziej go uderzasz, tym bardziej naciskasz na porozumienie” – powiedział stacji.

Netanjahu powiedział, że przez miesiące Hamas „myślał, że jest bezpieczny, 1721085995 widzą, że nie są bezpieczni. IDF siłą wkroczyło na korytarz Filadelfii [along the Egyptian border]„, zdobył przejście przez Rafah”.

„Ta presja, wraz z zaciętą dyplomatyczną postawą szczebla politycznego i mnie samego w kwestii rzeczy, których żądamy, stopniowo sprawia, że ​​się zmieniają, poddają lub przynajmniej stają się bardziej elastyczni. Teraz musimy zwiększyć presję. Im większą presję wywrzemy, tym bardziej osiągniemy porozumienie, które uwolni maksymalną liczbę żywych zakładników w pierwszej fazie i przybliży nas do naszego celu zniszczenia Hamasu”.

Warto przeczytać!  Juan Jumalon: Filipiński prezenter radiowy zastrzelony podczas transmisji na żywo w swoim domu

Netanjahu powiedział również, że IDF pozostanie wzdłuż korytarza Filadelfijskiego, co było kwestią sporną w negocjacjach. „To ma konsekwencje, zarówno dyplomatyczne, jak i związane z bezpieczeństwem” – powiedział.

Izraelskie służby wywiadowcze poinformowały, że w zeszłym tygodniu zabito łącznie 25 bojowników Hamasu biorących udział w atakach 7 października.

Ronen Bar, szef izraelskiej agencji wywiadowczej Shin Bet, ogłosił tę liczbę podczas spotkania z dowódcami Południowego Dowództwa Sił Obronnych Izraela i 162. Dywizji, które odbyło się w Rafah w sobotę. Bar pochwalił wyniki „zintensyfikowanej działalności” Shin Bet w Strefie Gazy.

Tymczasem nowy izraelski atak lotniczy, który w niedzielę uderzył w szkołę ONZ w obozie dla przesiedleńców w centralnej części Strefy Gazy, zabił co najmniej 22 osoby i zranił ponad 100, jak podało Ministerstwo Zdrowia w Strefie Gazy oraz urzędnicy z pobliskiego szpitala.

Na nagraniu z miejsca zdarzenia w obozie Al-Nuseirat widać, jak ciała i ranni ludzie – niektórzy krwawiący i pokryci gruzami – są przewożeni do karetek pogotowia.

W oświadczeniu Sił Obronnych Izraela z niedzieli podano, że izraelskie siły powietrzne zaatakowały „kilku terrorystów”, którzy działali w rejonie szkoły w Nuseirat.

Warto przeczytać!  Minister obrony Ukrainy informuje o kontrofensywie


Źródło