Świat

Jake Sullivan twierdzi, że amerykańska pomoc wojskowa pomoże Ukrainie przeprowadzić kontrofensywę w 2025 r

  • 5 maja, 2024
  • 4 min read


Bądź na bieżąco dzięki bezpłatnym aktualizacjom

Ukraina będzie chciała przeprowadzić nową kontrofensywę w 2025 r. po otrzymaniu zastrzyku amerykańskiej pomocy wojskowej o wartości 61 miliardów dolarów, która pomoże jej powstrzymać Rosję przed dodatkowymi zyskami w tym roku, powiedział Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA.

Przemawiając w sobotę na festiwalu FT Weekend w Waszyngtonie, Sullivan powiedział, że nadal spodziewa się „rosyjskiego postępu w nadchodzącym okresie” na polu bitwy, pomimo nowego pakietu finansowania ze strony USA zatwierdzonego w zeszłym miesiącu, ponieważ „nie można od razu przełączyć przełącznika”. .

Powiedział jednak, że dzięki nowej pomocy Waszyngtonu Kijów będzie w stanie „utrzymać linię” i „zapewnić, że Ukraina wytrzyma rosyjski atak” w ciągu 2024 roku.

Wskazując na scenariusz wojny w przyszłym roku, Sullivan powiedział, że Ukraina zamierza „iść naprzód, aby odbić terytorium, które im odebrali Rosjanie”.

Jego komentarze na temat potencjalnej kontrofensywy Ukrainy stanowią najjaśniejszy wyraz Białego Domu na temat tego, jak postrzega on rozwój konfliktu, jeśli prezydent Joe Biden wygra reelekcję w listopadzie.

Warto przeczytać!  Niemiecka skrajnie prawicowa AfD stoi w obliczu narastających protestów w związku z planem deportacji migrantów

Jakakolwiek nowa ofensywa Ukrainy w 2025 r. byłaby uzależniona od większego finansowania ze strony Kongresu i zgody Białego Domu.

Jednak Donald Trump, były prezydent i przypuszczalny kandydat Partii Republikańskiej, był sceptyczny wobec pomocy dla Ukrainy i zapowiedział, że spróbuje szybko zakończyć konflikt i szukać wynegocjowanego rozwiązania.

Ukraińscy urzędnicy wyrazili nadzieję, że siłom zbrojnym kraju uda się odwrócić losy wydarzeń w przyszłym roku.

W przemówieniu do Ukraińców z okazji trzeciej prawosławnej Wielkanocy od czasu inwazji Rosji na pełną skalę w lutym 2022 r. prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował żołnierzom na ukraińskim froncie i stwierdził, że Rosja złamała „wszystkie [bible] przykazań, domagali się naszego domu, przyszli nas zabić”.

„Bóg ma na ramieniu jodełkę z ukraińską flagą [and] z takim sojusznikiem życie na pewno zwycięży śmierć” – powiedział w niedzielę.

Mieszkańcy Kijowa ustawili się w kolejkach do kościołów, aby otrzymać błogosławieństwa wielkanocne, podczas gdy na południowej i wschodniej linii frontu trwały walki, a Rosja w dalszym ciągu atakowała kluczową infrastrukturę zaporami rakietowymi i dronami.

Ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy spowodowały od 22 marca szkody o wartości 1 miliarda dolarów, powiedział minister energetyki Niemiec Galuszczenko w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ogólnokrajowej.

Warto przeczytać!  Mimo zapewnień Putina rozmowy pokojowe na Ukrainie w najbliższej przyszłości wydają się mało prawdopodobne

Opóźnienia w dostarczeniu amerykańskiego pakietu pomocowego, głównie wojskowego, spotęgowane istniejącymi niedoborami siły roboczej na Ukrainie osłabiły zdolność Ukrainy do utrzymania pozycji.

Od lutego Rosja wykorzystuje strategiczną przewagę, jaką uzyskała po zajęciu donieckiego miasta Awdijwka, do natarcia na ponad pół tuzina wsi w regionie. Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło w niedzielę, że jego siły zajęły wieś Ocheretyne w Doniecku.

Choć Ukraina oświadczyła, że ​​przygotowuje się do wznowienia kontrofensywy, jej urzędnicy stwierdzili również, że maj może być jednym z najcięższych miesięcy wojny w okresie oczekiwania, aż broń dostarczona przez USA dotrze na linię frontu.

W zeszłym miesiącu w rozmowie z niemieckim Bildem Zełenski powiedział, że istnieje plan kolejnej kontrofensywy, ale jest ona uzależniona od większej ilości broni, w tym pochodzącej z USA.

Ale chociaż po zatwierdzeniu pomocy USA w zeszłym miesiącu bardzo potrzebne dostawy i broń są w drodze na linię frontu, rozwiązanie problemu niedoborów kadrowych Ukrainy ma kluczowe znaczenie dla jej szans w starciu z Rosją.

Wielu Ukraińców nie chciało przyłączyć się do akcji mobilizacyjnej, która rozpoczęła się prawie rok temu, powołując się na strach przed kiepskimi dowódcami i brakiem broni.

Warto przeczytać!  Afganistan: Zgarnięci z ulicy na odwyk talibów

Przywódcy Ukrainy próbują rozwiązać te problemy, łącząc bardziej liberalne metody rekrutacji i lepsze warunki dla żołnierzy. Czas pokaże, jaki wpływ na nastroje będzie to miało i nowe pakiety pomocowe.


Źródło