Filmy

„Nie mów mamie, że niania nie żyje” od Delawarean w nowej odsłonie

  • 11 kwietnia, 2024
  • 8 min read
„Nie mów mamie, że niania nie żyje” od Delawarean w nowej odsłonie


grać

Niecały miesiąc temu scenarzysta i pochodzący z Wilmington Chuck Hayward przeżył wielką hollywoodzką chwilę w świetle świateł.

Tam wystąpił na scenie w Los Angeles z obsadą „Teda Lasso”, która przyjęła nagrodę dla najlepszego serialu komediowego podczas 35. dorocznej ceremonii rozdania nagród GLAAD Media Awards, częściowo dzięki odcinku napisanemu przez Hayward.

Odcinek „La Locker Room Aux Folles” stanowi kontynuację ukazującej się historii Colina Hughesa (Billy Harris), geja należącego do fikcyjnej drużyny piłkarskiej angielskiej Premier League, AFC Richmond.

Hayward stała obok współtwórcy „Teda Lasso” i gwiazdy Jasona Sudeikisa, gdy była gwiazda „Saturday Night Live” zwróciła się do absolwenta Brandywine High School.

„Chcemy podziękować wszystkim naszym scenarzystom – jest tu z nami Chuck – którzy czuli się wystarczająco bezpieczni, wystarczająco bezbronni, wystarczająco silni i na tyle odważni, aby podzielić się swoimi historiami o ich ujawnieniu” – powiedziała Sudeikis.

Rola Haywarda w pokoju scenarzystów „Teda Lasso” to tylko wycinek twórczości, którą przez lata odnalazł w Hollywood.

Jest autorem odcinków seriali telewizyjnych, od „WandaVision” po „Life & Beth”, napisał scenariusz do większości docenionego przez krytyków serialu Netflix „Dear White People” i był autorem filmu Netflix „Step Sisters” z 2018 roku. Pełnił także funkcję producenta wykonawczego, współproducenta wykonawczego i producenta wielu projektów.

Ale Hayward wkrótce zrobi pierwszą karierę po 20 latach w branży: film, którego napisał i był producentem wykonawczym, będzie miał premierę w kinach w całym kraju w piątek.

To remake kultowej czarnej komedii z 1991 roku „Nie mów mamie, że niania nie żyje”, a on wraca do Delaware, aby świętować w otoczeniu rodziny i przyjaciół.

Nowy film Hayward „Nie mów mamie”

Droga 43-letniego scenarzysty do tego momentu była długa – dokładnie siedem lat.

„Ujmę to w ten sposób. Pierwszy telefon w sprawie tego projektu odebrałem na weselu mojego kumpla Joe – a jego drugie dziecko ma teraz 4 lata” – mówi ze śmiechem. „Dlatego doprowadzenie tego do mety zajęło dużo czasu”.

Warto przeczytać!  Ulepszenie Czerwonej Latarni Sinestro prowadzi do brutalnego spotkania

W filmie, wyprodukowanym przez SMiZE Productions Tyry Banks i niezależny dom produkcyjny Treehouse Pictures, występują Simone Joy Jones w roli spopularyzowanej przez Christinę Applegate, a także Jermaine Fowler, Nicole Richie, Gus Kentworthy i June Squibb, 94-letnia Akademia Nominowana do nagród aktorka („Nebraska”) grająca opiekunkę do dzieci.

Pomysł polegał na ponownym wyobrażeniu sobie „Nie mów mamie” jako współczesnej historii o Czarnych prawie 25 lat po pierwowzorze, który jako pierwszy opowiadał historię nastolatki, która przejmuje obowiązki głowy domu i nadzoruje czwórkę rodzeństwa, gdy ich starsza opiekunka umiera, gdy ich matka jest na wakacjach.

„Chcieliśmy podkreślić różnicę w sposobie, w jaki to wpłynie na czarną rodzinę” – mówi o tym zwrocie akcji. „W jednej ze scen młodszy brat mówi: «Mamy w domu martwą białą kobietę. Zlinczowali ludzi za znacznie mniejsze pieniądze».

„To robi większe wrażenie niż typowe nastoletnie zabawy, ponieważ stawka jest nieco wyższa, a my chcieliśmy bardziej spersonalizować film”.

Wczesne recenzje były w większości obiecujące, ponieważ krytyk filmowy Variety, Courtney Howard, napisała do Hayward „po mistrzowsku przerabiając plan” i stwierdziła: „Naprawdę zabawny, czarujący i szczery, to pełna szacunku i odkrywcza aktualizacja w świecie, w którym jest ich niewiele”.

Nowy zwrot akcji, ale pełen nostalgii za wieloletnimi fanami

Nawet przy nowym wyglądzie filmu najważniejsze kwestie („Mam rację, Rose”) i wątki fabularne pozostały.

W końcu Hayward, która miała 11 lat, gdy wypuszczono oryginał, stała się jego wielką fanką, ponieważ przez lata był wszechobecny w HBO, pomagając zdobyć oddaną publiczność.

„Odtwarzany był w zasadzie w pętli i oglądałem go – nie chcę przesadzać – ale dosłownie dziesiątki razy” – mówi Hayward, która dorastała w Northeast Wilmington, a obecnie mieszka w Marina del Ray w Kalifornii. „To znaczy, zapamiętałem nawet teksty piosenek odtwarzanych w tle.

„Nie wiem dlaczego, ale było w tym filmie coś naprawdę pociągającego”.

Można więc sobie tylko wyobrazić retrospekcje, jakie miała Hayward, gdy reżyser Wade Allain-Marcus zdecydował się nakręcić film w tym samym kalifornijskim domu, w którym kręcono oryginał.

„Kiedy pojechaliśmy tam, żeby rozejrzeć się po okolicy, rozglądałem się i pomyślałem: «Nie mogę uwierzyć, że to moje życie»” – mówi Hayward, wspominając wycieczkę po kawałku swojego filmowego dzieciństwa.

Warto przeczytać!  Wampir Bill Skarsgård uwodzi Lily-Rose Depp

Kiedy po raz pierwszy spotkał się z producentami filmu, powiedział im, że nigdy wcześniej nie przygotowywał się gorzej do spotkania, ponieważ znał oryginał na wylot: „Nawet teraz ja i moja siostra wciąż go cytujemy. To jedna z tych rzeczy, które utkwiły mi w pamięci z nami.”

Hayward zauważyła Applegate na styczniowej gali rozdania nagród Emmy, kiedy niespodziewanie pojawiła się, by wręczyć nagrodę, zdobywając owację na stojąco niedługo po ogłoszeniu, że nie będzie już grać ze względu na stwardnienie rozsiane.

Żartuje, że „zaczepił” ją właśnie wtedy, w Peacock Theatre, podczas największego wieczoru telewizji: „Powiedziałem jej, że napisałem remake i prawdopodobnie wyszedłem na wariata, ale okazała się bardzo łaskawa. Obejrzała większość i powiedziała: « Myślę, że wykonałeś naprawdę dobrą robotę, honorując oryginał”, a ja na to: „Teraz mogę umrzeć”. „

Pokaz rodzinnego miasta na Riverfront w Wilmington

Ojciec Hayward, Charles, jest długoletnim emerytowanym pracownikiem stanu Delaware i byłym dyrektorem wydziału egzekwowania alimentów na rzecz dzieci w stanie Delaware.

Dzięki tym starym kontaktom rządowym biuro burmistrza Wilmington Mike’a Purzyckiego prześledziło pracę Chucka Haywarda nad jego pierwszym filmem fabularnym dla kin i skontaktowało się z pisarzem, proponując zorganizowanie pokazu w rodzinnym mieście, aby pomóc to uczcić.

Hayward poleci do Delaware, aby w czwartek obejrzeć „Don’t Tell Mom” w Penn Cinema Riverfront 14 + IMAX na Wilmington’s Riverfront w kinie wypełnionym jego rodziną, w tym matką Saundrą i siostrą Onyą, a także przyjaciółmi i urzędnikami miejskimi, w tym Purzyckiego.

WSPOMNIENIE Scenarzysta z Delaware, odpowiedzialny za seriale Netflix: „Przyrodnie siostry”, „Drodzy biali ludzie”

„Jego tata przez wiele lat był ważną osobistością w państwie i poznaliśmy się, kiedy zostałem po raz pierwszy wybrany na burmistrza” – mówi Purzycki. „Dla nas to świetny sposób na zaprezentowanie jednego z produktów z naszego rodzinnego miasta, który odniósł sukces. Jesteśmy z niego podekscytowani. On też jest facetem pierwszej klasy”.

Zwykle Hayward zostaje na dłużej w domu – dorastał w pobliżu szkoły podstawowej Harlan – ale harmonogram promocji filmu nie pozwala mu na to. Tym razem musi odbyć krótką podróż w obie strony, aby wrócić do Kalifornii na kolejny pokaz.

Warto przeczytać!  Alex Gibney o Paulu Simonie Doc, sztuce i wyzwaniach związanych z tworzeniem filmów dokumentalnych

„Ale kocham moje rodzinne miasto i wspaniale będzie wrócić i podzielić się tym z ludźmi, którzy widzieli wszystkie wzloty i upadki. Było kilka naprawdę chudych lat” – mówi. „Wszyscy zawsze mi mówili, żebym szedł dalej, a wsparcie w kraju zawsze dodaje mi otuchy. Miło jest więc podzielić się z nimi łupami wojennymi”.

Droga z Pierwszego Stanu do Złotego Stanu

Hayward przeniósł się na zachód po ukończeniu college’u na Uniwersytecie Syracuse w 2002 roku. Nie mając żadnych powiązań branżowych, zaczął tworzyć własne.

Przez lata pracował jako asystent, pomagając wszystkim producentom i reżyserom, którzy sami chcieli zostać scenarzystą. Po raz pierwszy zachęcili go do tego nauczyciele z Brandywine High, którzy jako pierwsi dostrzegli jego talent. (Przez wszystkie cztery lata w Brandywine był przewodniczącym klasy.)

I choć rok po roku nie mógł nic na to poradzić – zarówno jeśli chodzi o jego życiorys, jak i pensję – trzymał się tego, choć czasami miał trudności z opłaceniem czynszu.

Wiedział, że facet z Delaware mógłby odnieść sukces w Hollywood. Wystarczyło, że spojrzał na swojego współlokatora Willa Fettersa, także scenarzystę.

Podczas gdy jego współlokatorzy, Fetters, pochodzący z Brandywine Hundred, napisał w 2010 roku scenariusz do dramatu „Remember Me” w reżyserii Roberta Pattinsona. Od tego czasu nakręcił szereg filmów: „Szczęściarz” z 2012 r., „The Best of Me” z 2014 r., „Narodziny gwiazdy” z 2018 r. i „Hustle” z 2022 r.

Hayward na własne oczy widziała etykę pracy Fettersa, kiedy wychodził wieczorem, aby się dobrze bawić, zostawiając Fettersa w mieszkaniu piszącego „Remember Me”. Gdy kariera Fettersa nabrała rozpędu, Hayward zaczęła się skupiać na własnej pracy.

„Jego historia była naprawdę inspirująca” – mówi Hayward, który przyznaje, że czasami potrzebował zastrzyku inspiracji. „Mówiłbym ludziom, że muszę to zrobić, bo nie mam kwalifikacji do robienia czegokolwiek innego. Myślę, że ta mentalność pomogła mi przetrwać naprawdę trudne chwile”.

Masz pomysł na historię? Skontaktuj się z Ryanem Cormierem z Delaware Online/The News Journal pod adresem rcormier@delawareonline.com lub (302) 324-2863. Śledź go na Facebooku (@ryancormier) i X (@ryancormier).




Źródło