Świat

Niemcy zmagają się z falą gróźb szpiegowskich ze strony Rosji i Chin

  • 28 kwietnia, 2024
  • 7 min read
Niemcy zmagają się z falą gróźb szpiegowskich ze strony Rosji i Chin


Źródło obrazu, Emmanuele Contini/NurPhoto za pośrednictwem Getty Images

Tytuł Zdjęcia, Czterech z sześciu aresztowanych jest podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Chin

Tylko w tym miesiącu w Niemczech aresztowano sześciu podejrzanych o szpiegostwo w związku z potokiem zarzutów o szpiegostwo rosyjskie i chińskie.

Dla skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) okazało się to szczególnie zawstydzające, ponieważ jej dwóch najlepszych kandydatów w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego znalazło się na celowniku.

Doradca posła do Parlamentu Europejskiego Maximiliana Kraha, który stoi na czele listy partii, został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin. Jian G jest oskarżony o bycie „pracownikiem chińskich tajnych służb”.

Prokuratura wszczęła także wstępne dochodzenie w sprawie samego polityka w związku z rzekomymi płatnościami ze źródeł prorosyjskich i chińskich. Pan Krah zaprzecza jakimkolwiek nadużyciom.

Kilka dni wcześniej Petr Bystron, drugi na liście AfD, zaprzeczył zarzutom, jakoby otrzymał pieniądze od strony internetowej Voice of Europe, która według europejskiego wywiadu miała stanowić przykrywkę dla rosyjskiego wywiadu.

Zarzuty wykraczają jednak daleko poza AfD.

Dwóch obywateli Niemiec pochodzenia rosyjskiego zostało aresztowanych pod zarzutem spisku mającego na celu sabotaż niemieckiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, natomiast trzech Niemców zostało zatrzymanych w związku z rzekomym planowaniem przekazania chińskim wywiadowi zaawansowanych projektów silników.

Źródło obrazu, Seana Gallupa/Getty Images

Tytuł Zdjęcia, Poseł do Parlamentu Europejskiego Maximilian Krah zaprzeczył, jakoby miał dopuścić się nieprawidłowości i twierdzi, że zwolni swojego doradcę, jeśli okaże się, że Jian G szpiegował

Uważa się, że we wszystkich trzech przypadkach szpiegostwa kluczowe znaczenie miały wysiłki niemieckiej agencji wywiadowczej BfV.

„Nasze władze bezpieczeństwa… znacznie wzmogły swoje wysiłki kontrwywiadowcze” – powiedziała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.

Do aresztowań doszło tuż po powrocie kanclerza Olafa Scholza z szeroko zakrojonych rozmów z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Pekinie.

„Aresztowanie zawsze jest decyzją polityczną”

Andriej Sołdatow, ekspert rosyjskich służb bezpieczeństwa, uważa, że ​​przypadek pary rosyjsko-niemieckiej może odzwierciedlać chęć Kremla do eskalacji ataków na pomoc dla Ukrainy.

„To po prostu zupełnie nowy poziom eskalacji” – powiedział BBC Soldatow. „Ci ludzie [allegedly] zebrał informacje, aby pomóc w zorganizowaniu akcji dywersyjnych przeciwko obiektom wojskowym na ziemi niemieckiej.”

Tymczasem Roderich Kiesewetter, były oficer armii niemieckiej, a obecnie poseł do parlamentu opozycji, stwierdził, że Chiny starają się uzyskać dostęp do zaawansowanych badań, które mogłyby być przydatne do celów wojskowych lub innych.

„Chiny widzą możliwości wykorzystania otwartości Niemiec na dostęp do naszej wiedzy i technologii” – powiedział BBC.

Mimo to Andriej Sołdatow uważa, że ​​Berlin stawia znak rozpoznawczy.

„Aresztowanie jest zawsze decyzją polityczną” – mówi.

„Agencje kontrwywiadu we wszystkich krajach wolą nie aresztować ludzi, ponieważ lepiej jest ich śledzić i monitorować ich działania, aby dowiedzieć się więcej o ich siatkach i działalności”.

Źródło obrazu, Bundeskanzler/Instagram

Tytuł Zdjęcia, Aresztowania podejrzanych o szpiegostwo w Niemczech nastąpiły kilka dni po wizycie kanclerza Olafa Scholza u prezydenta Xi Jinpinga w Pekinie

Szczególnie krytycznym momentem był wyciek w marcu przez rosyjskie źródła rozmów telefonicznych pomiędzy najwyższymi generałami omawiającymi dostawę dla Ukrainy rakiet dalekiego zasięgu Taurus.

Kilka miesięcy wcześniej wysoki rangą urzędnik niemieckiego wywiadu zagranicznego BND, Carsten L, stanął przed sądem, oskarżony o ujawnienie Rosjanom tajnych informacji w zamian za zapłatę około 400 000 euro (343 000 funtów).

Były sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace wyraził frustrację wielu sojuszników, stwierdzając, że Niemcy są „całkiem spenetrowane przez rosyjski wywiad” oraz że „nie są ani bezpieczne, ani niezawodne”.

Roderich Kiesewetter mówi, że martwi się, że sojusznicy uznają Niemcy za niegodne zaufania. „Musimy być uprzywilejowanym partnerem” – powiedział BBC. „Nie możemy sobie pozwolić na niezależną od Niemiec współpracę tajnych służb”.

Bardzo publiczne represje wobec podejrzanych o szpiegostwo mogą być jednym ze sposobów wysłania sygnału zarówno przyjaciołom, jak i wrogom, że Berlin poważnie podchodzi do bezpieczeństwa.

BND i BfV oświadczyły, że nie komentują bieżących operacji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.

Dziedzictwo historii

Po części jest to dziedzictwo rządów komunistycznych w byłej NRD – powszechnie uważanej za jedno z najbardziej monitorowanych społeczeństw w historii. Szacuje się, że co szósty mieszkaniec NRD był informatorem tajnej policji, zwanej Stasi.

Kiedy po upadku muru berlińskiego ujawniono zakres szpiegostwa Stasi, na służby wywiadowcze nałożono surowe ograniczenia prawne.

Źródło obrazu, Thierry Monasse/Getty Images

Tytuł Zdjęcia, Biesiadnicy pod Bramą Brandenburską świętują pierwszy Nowy Rok w zjednoczonym Berlinie od czasów drugiej wojny światowej

Ograniczenia te w dużej mierze pozostały, chociaż niektóre z nich zostały od tego czasu osłabione.

Obrońcy praw człowieka postrzegają te ograniczenia jako dobrą rzecz, która chroni prawo obywateli do prywatności. Służby wywiadowcze od dawna jednak skarżyły się, że nie są w stanie skutecznie działać z powodu kontroli ich zachowania.

W zeszłym roku dwóch byłych szefów BND napisało: „Niemieckie służby wywiadowcze, zwłaszcza BND, cierpią obecnie z powodu nadmiernego nadzoru”.

Niektórzy pracownicy wywiadu postrzegają niedawne głośne aresztowania jako sposób na uwypuklenie skali wrogiej infiltracji zagranicznej w Niemczech oraz jako szansę na wzmocnienie ich argumentów na rzecz zwiększenia uprawnień.

Skala tej infiltracji, twierdzi Kiesewetter, jest po części skutkiem politycznej „naiwności”, która nastąpiła po zakończeniu zimnej wojny.

„Od 1990 roku panowało przekonanie, że Niemcy są otoczone przyjaciółmi”.

Wyjaśnił, że przywódcy byli skupieni na transakcjach biznesowych, w tym z krajami autokratycznymi, takimi jak Rosja, i odwracali wzrok od bezpieczeństwa narodowego.

„Już nie śpię”

Rafael Loss z Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych bardziej szczegółowo opisuje, co poszło nie tak.

W 2002 roku niemiecki wywiad całkowicie zlikwidował jednostkę zajmującą się kontrwywiadem pod przewodnictwem kanclerza Gerharda Schrödera.

„To niezwykłe, że cała ta jednostka licząca około 60 osób została całkowicie rozwiązana” – mówi Loss.

Ale wszystko się zmienia. W ciągu ostatnich 10 lat liczba pracowników BfV podwoiła się. Niedawna fala zatrzymań pokazuje, że służby wywiadowcze stają się coraz bardziej asertywne w kraju, którego kultura polityczna tradycyjnie była wobec nich ostrożna.

„Wszystkie aresztowania jednocześnie wysyłają dobry sygnał do narodów, które nas szpiegują” – powiedział Felix Neumann z Fundacji Konrada Adenauera.

„Niemcy nie śpią i już nie śpią”.


Źródło