Wybitne postacie niemieckiego głównego nurtu politycznego podnoszą alarm po tym, jak nowy sondaż wykazał rekordowe poparcie dla wiodącej skrajnie prawicowej partii w kraju.

Najnowszy komunikat z badania DeutschlandTrend, które co miesiąc przeprowadzane jest przez infratest dimap dla publicznego nadawcy ARD notuje poparcie wyborców dla Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD) na poziomie 18%, co stawia ją na równi z socjaldemokratami kanclerza Olafa Scholza.

Sondaż przeprowadzony wśród 1302 wyborców oznacza duży wzrost dla AfD od wyborów w 2021 roku, w których AfD uzyskała 10,3% wobec 25,7% socjaldemokratów. Margines błędu wynosił do 3 punktów procentowych.

Norbert Roettgen, starszy prawodawca z ramienia głównej opozycyjnej Chrześcijańskiej Demokracji, określił sondaż jako „katastrofę” i „sygnał alarmowy dla wszystkich partii w centrum”.

Roettgen, którego partia uzyskała 29% w tym samym sondażu, powiedział, że jego centroprawicowa partia powinna zadać sobie pytanie, dlaczego nie skorzystała tak bardzo na rozczarowaniu wyborców obecnym rządem, który zastąpił koalicję kierowaną przez Angelę Merkel.

Inny chrześcijański demokrata, Serap Guler, powiedział, że rosnące poparcie dla AfD powinno zaalarmować wszystkie partie demokratyczne. „Ponosimy odpowiedzialność za szybką zmianę tego stanu rzeczy” – powiedziała w czwartek późnym wieczorem.

Sawsan Chebli, członek Socjaldemokratów, napisał na Twitterze po opublikowaniu sondaży: „AfD ma 18 proc. Ludzie obudźcie się do cholery!”

Mroczne dni

AfD i jej filie znalazły się pod lupą krajowej agencji wywiadowczej BfV z powodu powiązań z ekstremistami.

Szef agencji ostrzegł ostatnio przed „zdumiewającymi podobieństwami” między teraźniejszością a latami dwudziestymi i trzydziestymi XX wieku, kiedy to nastąpił wzrost politycznego ekstremizmu i autorytaryzmu, których kulminacją była nazistowska dyktatura.

Nie oznacza to, że rosnące poparcie partii jest solidne. Około dwie trzecie tych, którzy poparli AfD w ostatnim sondażu, powiedziało, że zrobiło to z powodu frustracji partii głównego nurtu, a nie dlatego, że przekonała ich polityka skrajnej prawicy.

Mimo to uważa się, że AfD ma duże szanse na zdobycie największej liczby głosów w trzech przyszłorocznych wyborach landowych we wschodnich Niemczech. To postawiłoby partie głównego nurtu w niezręcznej sytuacji, ponieważ musiałyby utworzyć szeroką koalicję przeciwko najsilniejszej partii.

Ostatni raz AfD osiągnęła 18% w badaniu DeutschlandTrend we wrześniu 2018 r., w szczególnie stresującym okresie dla koalicyjnego rządu ówczesnej kanclerz Angeli Merkel.

Trójpartyjna koalicja Scholza z Zielonymi i centroprawicowymi Wolnymi Demokratami również napotkała ostatnio silne przeciwności.

Wraz z wysokimi wskaźnikami imigracji i kontrowersyjnym planem wymiany milionów systemów ogrzewania domów w kraju, rząd ciężko pracuje, aby zwiększyć poparcie społeczne dla niemieckiej pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Jego stanowisko w sprawie konfliktu stanowi istotną zmianę w stosunku do niemieckiej polityki zagranicznej ostatnich kilkudziesięciu lat i jest odrzucane przez znaczną część społeczeństwa – choć nadal cieszy się poparciem większości.