Polska

Polscy rolnicy maszerują w Warszawie sprzeciwiając się polityce klimatycznej Unii Europejskiej

  • 10 maja, 2024
  • 4 min read
Polscy rolnicy maszerują w Warszawie sprzeciwiając się polityce klimatycznej Unii Europejskiej


  • W piątek polscy rolnicy przemaszerowali przez centrum Warszawy, aby zaprotestować przeciwko polityce klimatycznej Unii Europejskiej i sprzeciwić się prounijnemu rządowi.
  • Protest był przeciwny unijnemu Zielonemu Ładowi, który według rolników utrudnia im pracę i generuje wysokie koszty.
  • Marsz, wspierany przez prawicowo-opozycyjną partię Prawo i Sprawiedliwość, zbiegł się z kampanią przedwyborczą do Parlamentu Europejskiego.

Dziesiątki tysięcy niezadowolonych polskich rolników przemaszerowało w piątek przez centrum Warszawy, aby zaprotestować przeciwko polityce klimatycznej Unii Europejskiej i sprzeciwić się prounijnemu rządowi premiera Donalda Tuska.

Marsz pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem” zorganizował Solidarność – związek zawodowy rolników, który zdecydowanie sprzeciwia się polityce rolnej UE, w szczególności polityce zwanej Zielonym Ładem, której celem jest uczynienie rolnictwa bardziej przyjaznym dla klimatu. Rolnicy twierdzą, że przeszkadza to w ich pracy i nakłada na nich wysokie koszty.

„Protestujemy, bo nie chcemy zostać niewolnikami na własnej ziemi” – powiedziała hodowca bydła mlecznego Grażyna Gasowska ze wschodniej Polski.

PLAN UE ZMIANY KLIMATU ZOSTAJE ODŁOŻONY NA PÓŁKĘ W ZWIĄZKU Z PROTESTAMI ROLNIKÓW W CAŁEJ EUROPIE

„Zgodnie z Zielonym Ładem mamy uprawiać to, co nam każą i kiedy nam każą” – powiedziała Gasowska, trzymając biało-czerwoną flagę narodową. „Wszystkie te wymogi dotyczące dywersyfikacji są bardzo trudne dla rolników”.

Hałaśliwy marsz zatrzymał się przed biurem UE w Warszawie, a następnie przed parlamentem.

„Niech Bruksela je robaki, wolimy kotlety schabowe i ziemniaki” – głosił jeden z banerów, odnosząc się do ogólnego przekonania, że ​​UE będzie zalecać jedzenie owadów i robaków zamiast mięsa bydlęcego.

Demonstracja odbyła się w ramach kampanii polskich partii politycznych przed przyszłomiesięcznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Protest wsparła polska prawicowa partia opozycyjna Prawo i Sprawiedliwość, która sprawowała władzę od 2015 r. do końca ubiegłego roku i pragnie odzyskać dynamikę polityczną.

Z okazji wyborów Tusk zapowiedział w piątek zmiany w swoim rządzie, które mają zastąpić czterech ministrów startujących w przyszłym miesiącu do Parlamentu Europejskiego.

Zmiany postrzegane są także jako szansa na wniesienie nowej energii do rządu Tuska, który objął urząd w grudniu i rozpoczął głębokie reformy w wielu obszarach, m.in. w wymiarze sprawiedliwości, polityce zagranicznej i mediach.

„Dziś nadszedł czas uporządkowania i to jest jeden z powodów, dla których wspólnie zdecydowaliśmy się na te zmiany” – powiedział Tusk.

Oznajmił, że w przyszłości nastąpi więcej zmian, które będą podyktowane „interesem państwa”.

Warto przeczytać!  bne IntelliNews - Polska ożywia stosunki z Berlinem i Paryżem w dążeniu do pomocy Ukrainie

Prounijny rząd Tuska rozpoczął szerokie odwrócenie polityki PiS, która za jej rządów postawiła Polskę na kursie kolizyjnym z 27-osobową UE. Zespół Tuska podejmuje działania mające na celu uwolnienie wymiaru sprawiedliwości i mediów państwowych spod politycznej kontroli, jaką próbowało narzucić PiS oraz pociągnięcie do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za złe zarządzanie i utratę środków przez spółki państwowe.

KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS

Zmieniono ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który stał na czele zmiany we władzach państwowej telewizji, radia i agencji informacyjnej, oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Odchodzili także ministrowie aktywów państwowych Borys Budka oraz rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.

Nowym ministrem spraw wewnętrznych został Tomasz Siemoniak, który w latach 2011–2015 był ministrem obrony narodowej w poprzednim rządzie Tuska. Posadę koordynatora służb specjalnych zachowuje w czasie wojny Rosji z sąsiadką Polski, Ukrainą.

Ministrem kultury jest obecnie Hanna Wróblewska, historyk sztuki. Jakub Jaworowski, ekonomista i finansista, został powołany na zarząd majątku państwowego, w którym obecnie trwa kontrola, która ujawnia rażące przypadki złego zarządzania za poprzedniego rządu. Nowym ministrem rozwoju i technologii został Krzysztof Paszyk, doświadczony polityk i legislator.

Warto przeczytać!  Umęczony polski ksiądz beatyfikowany w Krakowie przez kardynała Semeraro

Obejmą urząd po formalnym powołaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę w poniedziałek.


Źródło