Polska

Polska chce, aby Europa stała się „potęgą geopolityczną”

  • 28 kwietnia, 2024
  • 3 min read
Polska chce, aby Europa stała się „potęgą geopolityczną”


Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski przemawia przed Parlamentem w Warszawie, 25 kwietnia 2024 r.

Radosław Sikorski nie jest obcy corocznym briefingom dotyczącym polityki zagranicznej, gdyż w latach 2007–2014, kiedy wraz z premierem Donaldem Tuskiem kierował już polskim dyplomacją, przedstawiał je siedmiokrotnie strategia. Od tego czasu ośmioletnia przerwa w rządach konserwatywnych nacjonalistów z Partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) znacząco nadszarpnęła wizerunek kraju na arenie światowej. Ci sami dwaj bohaterowie powracają teraz na stery. W czwartek 25 kwietnia minister spraw zagranicznych przedstawił Sejmowi, izbie niższej parlamentu, swoją wizję miejsca Polski w świecie i charakteru projektu europejskiego.

Za rządów Tuska I i II, choć chętna do przyłączenia się do „dominującego poglądu” na politykę europejską, Warszawa była ostrożna w stosunku do jakiejkolwiek głębszej integracji, postrzegając Unię Europejską (UE) bardziej jako rozległy rynek niż jako bliską jej „potęgę polityczną” Francja. Z tego punktu widzenia historia narzuciła Europejczykom przełom, który Polska zaakceptowała: W świetle wojny na Ukrainie – jak zauważył Sikorski – „UE stała się projektem geopolitycznym. Rolą Polski jest wspieranie tego procesu”.

Retoryka „zachodniej dekadencji”

Po pierwsze, poświęcił czas na przypomnienie licznych błędów i niedociągnięć swoich poprzedników, aby wyjaśnić, jak daleko zaszedł ten kraj. Na liście wad Sikorskiego znalazły się chroniczny konflikt z instytucjami europejskimi, marginalizacja kraju w strukturach międzynarodowych, pogorszenie relacji z kluczowymi partnerami i sąsiadami (z wyjątkiem Węgier), zaciekły antygermanizm, sojusz z USA Donalda Trumpa przeciwko UE i zbliżenie z otwarcie prorosyjskimi nacjonalistyczne partie polityczne. Nie mówiąc już o używaniu retoryki „dekadencji Zachodu” jako ideologicznego punktu odniesienia.

Warto przeczytać!  IMD International Search Group dodaje nową firmę członkowską w Polsce

Sikorski zacytował także europosła Zdzisława Krasnodebskiego, socjologa i filozofa, głównego ideologa PiS ds. europejskich, który w sierpniu 2022 roku, w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, stwierdził, że główne zagrożenie dla suwerenności Polski pochodzi „bardziej z Zachodu niż z Wschód.” Wreszcie bardzo szkodliwe było także upolitycznienie służby cywilnej ze szkodą dla standardów kompetencyjnych, które nie oszczędziło Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W połowie marca Sikorski jednym pociągnięciem pióra odwołał ponad 50 ambasadorów, nie bez wzbudzania kontrowersji.

Polska formalizuje obecnie swój „powrót do Europy” i chce być konstruktywnym partnerem w jej rozwoju. Aby to osiągnąć, musi znaleźć wyjście z dylematu, który stał się nie do utrzymania: „Wybór między mamą a tatą”, jak słychać na korytarzach polskich ministerstw, czyli między USA a Unią Europejską. W tym względzie Sikorski pragnie wypracować „strategiczną harmonię” z Waszyngtonem, termin preferowany od głoszonej przez Paryż „autonomii strategicznej”.

Pozostało Ci do przeczytania 46,32% tego artykułu. Reszta dostępna jest wyłącznie dla abonentów.


Źródło