Polski rząd chce postawić przed sądem regulatora nadawców
Koalicja rządząca w Polsce rozpoczęła proces stawiania przed sądem szefa stałej stacji telewizyjnej, powołanej przez były rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Zarzucają Maciejowi Świrskiemu, zdeklarowanemu konserwatyście, który od 2022 r. stoi na czele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), o bezstronne i motywowane politycznie decyzje wobec mediów prywatnych, które postrzegał jako wrogie PiS, oraz o wstrzymanie środków przekazywanych mediom publicznym po objęciu urzędu przez nowy rząd .
W odpowiedzi Świrski potępił postawienie go przed Trybunałem Stanu, organem uprawnionym do karania najwyższych urzędników państwowych, jako „próbę zastraszenia organu konstytucyjnego w celu uzyskania pożądanych działań przez władzę wykonawczą”.
Maciej Świrski odpowiada za naruszenie bezstronności, przekroczenie procedury i niewpłacanie środków należących do mediów publicznych. pic.twitter.com/JauFMBZcTq
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 9 maja 2024 r
W czwartek ustępujący minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że wniosek przeciwko Świrskiemu zawiera trzy główne zarzuty. „Pierwsza to absolutne naruszenie prawa, statutu poprzez nieuregulowanie należności wobec mediów publicznych” – stwierdził minister.
W styczniu KRRiT ogłosiła plany wstrzymania płatności na rzecz mediów publicznych, powołując się na „chaos prawny” wywołany przejęciem mediów państwowych przez nowy rząd, który w grudniu zastąpił PiS.
Niektóre orzeczenia sądów wykazały, że Sienkiewicz podczas części przejęcia mediów działał niezgodnie z prawem, choć inne orzeczenia wyszły na jego korzyść.
Wczoraj Sienkiewicz mówił, że niezależnie od tych spraw prawnych „tak nie jest [the role of] KRRiT i pan Świrski osądzą, kto rządzi mediami publicznymi, a kto nie. To [the KRRiT] ma dawać pieniądze mediom publicznym. On [Świrski] tego nie robi i stanowi to naruszenie prawa”.
Sąd potwierdził decyzję rządu o postawieniu w grudniu nadawcy państwowego TVP w ramach starań o odzyskanie kontroli nad mediami publicznymi od byłej partii rządzącej PiS
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 9 kwietnia 2024 r
Drugie zarzuty wobec Świrskiego dotyczą jego działań „wobec mediów prywatnych, które partia PiS traktowała jako wrogie” – kontynuował Sienkiewicz. „To było rażące naruszenie bezstronności i przekroczenie procedur”.
Pod przewodnictwem Świrskiego KRRiT oskarżano o nieproporcjonalne atakowanie mediów krytycznych wobec PiS, w tym nadawców Radia Zet i TOK FM
W marcu tego roku KRRiT nałożyła karę w wysokości 550 000 zł (128 000 euro) na TVN, największą prywatną stację telewizyjną w Polsce, za rzekomy „brak obiektywizmu i rzetelności dziennikarskiej” w filmie dokumentalnym dotyczącym rzekomych zaniedbań polskiego papieża Jana Pawła II w kontaktach z wykorzystywaniem seksualnym dzieci w Kościele katolickim.
Polski organ nadzoru nadawczego ukarał grzywną amerykańską stację TVN za „stronniczy i selektywny” raport zawierający zarzuty zaniedbania ze strony papieża Jana Pawła II w zakresie rozpatrywania przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci.
TVN potępiła tę decyzję jako próbę „cenzury i zastraszenia”
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 7 marca 2024 r
Zarzut trzeci dotyczy tego, że Świrski „nie przeprowadził prac statystycznych [he] jest do tego zobowiązany” – stwierdził Sienkiewicz. Dodał, że pod wnioskiem o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu podpisali się parlamentarzyści różnych członków obecnej koalicji rządzącej.
Sienkiewicz nie podał, ilu posłów podpisało się pod wnioskiem, ale aby wniosek został złożony, musi go podpisać co najmniej 115 z 459 aktywnych posłów niższej izby parlamentu, czyli Sejmu.
Po złożeniu wniosku taki jest rozpatrywany przez sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, w której koalicja rządząca ma większość. Może albo umorzyć postępowanie, albo zaproponować postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu.
W tym drugim przypadku Sejm – w którym także koalicja rządząca ma większość – przeprowadza głosowanie, w którym do postawienia Świrskiego przed sądem wymagana jest większość bezwzględna. Trybunał Stanu może nałożyć kary takie jak utrata urzędu, zakaz sprawowania funkcji w organach publicznych i utrata praw wyborczych.
Koalicja rządząca w Polsce złożyła wniosek o postawienie przed sądem prezesa banku centralnego.
Zarzucają mu złamanie kilku przepisów prawa oraz naruszenie obowiązku stania na straży niezależności politycznej banku w okresie rządów byłego rządu PiS
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 26 marca 2024 r
Od 2005 r. przed Trybunałem Stanu nie stanął żaden urzędnik. Jednak w marcu tego roku do Sejmu wpłynął kolejny wniosek koalicji rządzącej o postawienie przed sądem prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego – bliskiego współpracownika prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Po tym jak pojawiła się informacja o wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu, Świrski kpił z tego posunięcia, pisząc na X, że „wreszcie coś się dzieje”.
„Mówiąc poważnie, jest to kolejna próba zastraszenia organu konstytucyjnego w celu uzyskania pożądanych przez władzę wykonawczą działań organu” – kontynuował, dodając, że tego typu działania wobec organów konstytucyjnych są w Polsce przestępstwem.
wydarzenie się dzieje bo było już nudno, tylko te koncesje i koncesje 😉
A poważnie – mamy do transmisji z próbą zastraszania organu konstytucyjnego w celu uzyskania efektu przez władz wykonawczych, czyli naruszenia w artykule 128 ust. 3.… pic.twitter.com/LUXd5iI9u4— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) 9 maja 2024 r
Tymczasem były premier PiS Mateusz Morawiecki, za którego rządów powołano Świrski, powiedział, że próba postawienia go przed sądem wpisuje się w dążenie nowej koalicji rządzącej do zmonopolizowania władzy.
„Maciej Świrski, wielki polski patriota, jest niezależną radą, która stara się obiektywnie monitorować rynek medialny” – powiedział wczoraj dziennikarzom Morawiecki.
W ciągu ośmiu lat urzędowania PiS Polska spadła z najwyższej w historii pozycji 18. w rankingu Światowy Indeks Wolności Prasy zestawione przez Reporterów bez Granic zajęło najniższą w historii pozycję 66.
Polska po raz kolejny osiągnęła najniższą w historii pozycję w Światowym Indeksie Wolności Prasy prowadzonym przez Reporterów bez Granic.
Od 2015 r., kiedy to osiągnęła rekordową pozycję 18., a w tym roku osiągnęła nowy najniższy poziom 66., spada w rankingu co roku
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 4 maja 2022 r
wydarzenie się dzieje bo było już nudno, tylko te koncesje i koncesje 😉
A poważnie – mamy do transmisji z próbą zastraszania organu konstytucyjnego w celu uzyskania efektu przez władz wykonawczych, czyli naruszenia w artykule 128 ust. 3.… pic.twitter.com/LUXd5iI9u4— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) 9 maja 2024 r
Źródło zdjęcia głównego: Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Alicja Ptak jest starszym redaktorem w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reutersa.