Prawdziwy prześladowca „Małego renifera” zabiera głos i rozważa podjęcie kroków prawnych po programie Netflix: „Jestem ofiarą”
Rozrywka
„Baby Reindeer” natychmiast stał się fenomenem serwisu Netflix, wspinając się na pierwsze miejsce w serwisie streamingowym w 30 krajach, w tym w USA.
Eda Millera/Netflixa
Nikt nie stawia dziecka w kącie.
Kobieta, która twierdzi, że zainspirowała niezrównoważonego głównego bohatera nowego serialu Netflix „Baby Reindeer”, mówi, że rozważa pozwanie streamera za zniesławienie.
W nowym wywiadzie anonimowa dama zaatakowała także twórcę serialu Richarda Gadda, mówiąc, że widzowie odkryli jej tożsamość i grozili jej śmiercią.
„Baby Reindeer”, który według Gadda opiera się na wydarzeniach z jego prawdziwego życia, opowiada o prześladowczyni o imieniu „Martha”, która w ciągu kilku lat obsesyjnie wysyła mu ponad 41 000 e-maili, 744 tweetów i 100 stron listów.
Jednak prawdziwa Martha upiera się, że to Gadd ma na jej punkcie obsesję.
„Używa „Małego Renifera” do prześladowania Ja teraz” – powiedziała w sobotę Daily Mail, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości. „Jestem ofiarą. Napisał o mnie cholerny serial.
Dodała, że Gadd jest winny „znęcania się w telewizji nad starszą kobietą dla sławy i fortuny”.
„Baby Reindeer” natychmiast stał się fenomenem serwisu Netflix, wspinając się na pierwsze miejsce w serwisie streamingowym w 30 krajach, w tym w USA.
Gadd twierdzi, że „przebrał” osobę, która zainspirowała postać Marty, tak dobrze, że nie sądzi, aby ona sama „rozpoznała” siebie, ale amatorscy detektywi internetowi próbowali wydedukować jej tożsamość pomimo jego próśb, aby przestali.
„Ludzie, których kocham, z którymi pracowałem i podziwiam (w tym Sean Foley), niesprawiedliwie dają się wciągnąć w spekulacje” – napisał w tym tygodniu Gadd w swojej historii na Instagramie.
„Proszę nie spekulować, kim mogą być naprawdę żywi ludzie. Nie o to chodzi w naszym programie.”
Daily Mail wskazał jednak na inne podobieństwa między Martą a anonimową kobietą, w szczególności na jej rzekomą historię molestowania.
Chociaż Daily Mail nie zdecydował się na imię kobiety, która zainspirowała postać Marty, The Sun podał, że jest to 58-letnia Fiona Harvey z domu Miur.
Twierdzili, że Harvey wcześniej nękał brytyjskiego polityka i jego małżonkę, zidentyfikowanych jako były pierwszy minister Jimmy Wray i jego żona Laura.
Harvey zaprzeczyła jednak jakoby zainspirowała postać Marty i powiedziała The Scottish Sun, że ma „roszczenia wobec Netflix” w związku z uznawaniem serialu za „prawdziwą historię”.
„To gruba aktorka, którą mam być ja” – Harvey powiedziała The Scottish Sun, twierdząc, że będzie reprezentować się w postępowaniu sądowym przeciwko Netfliksowi i przyrzekła, że „skopie im tyłki”.
Na Facebooku Harvey powtórzyła, że „nie jest Martą” i stwierdziła, że w Internecie „atakuje ją” widzowie programu, którzy uważają, że to ona zainspirowała tę postać.
Według The Daily Mail zarówno postać Marty, jak i kobieta, z którą rozmawiała – ale której nie zidentyfikowano – studiowały prawo, są mniej więcej w tym samym wieku i kontaktując się z Gaddem, używają języka seksualnego.
„Wygląda trochę jak ja, kiedy przytyłam podczas kwarantanny, ale tak naprawdę nie jestem nieatrakcyjna” – anonimowa kobieta powiedziała Daily Mail, odnosząc się do występu aktorki w serialu.
W serialu Netflix Gadd komentuje także cerę i krem nawilżający Marty, a jej kosztem żartuje o charakterze seksualnym.
W rozmowie z Daily Mail kobieta odniosła się do żartu o tym, jak wieszał jej „zasłony”, co jest eufemizmem określającym seks.
„Powiedział: «Czy mogę naprawić twoje zasłony?» To eufemizm na stwierdzenie, że chcę się z tobą przespać” – wyjaśniła Daily Mail kobieta, wspominając swoje starcia z Gaddem w popularnym pubie Camden, Hawley Arms.
Kobieta twierdzi jednak, że w serialu występują rozbieżności – mianowicie, że nigdy nie nazwałaby Gadda „małym reniferem”, pseudonimem rzekomo inspirowanym pluszową zabawką z dzieciństwa.
„Nigdy nie miałam małego renifera-zabawki i nie rozmawiałabym z Richardem Gaddem na temat zabawki z dzieciństwa” – stwierdziła bezimienna kobieta.
Rozważa teraz podjęcie kroków prawnych przeciwko Gaddowi, który według niej „ma „syndrom głównego bohatera”.
„Zawsze myśli, że jest w centrum wydarzeń” – kontynuowała. „Nie piszę o nim programów ani nie promuję ich w mediach, prawda? Gdyby chciał, żebym zachowała odpowiednią anonimowość, mógłby to zrobić. Gadd powinien dać mi spokój.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}