Rozrywka

Reżyser pierwszego dnia odpowiada na 12 pytań na temat kota

  • 28 czerwca, 2024
  • 10 min read
Reżyser pierwszego dnia odpowiada na 12 pytań na temat kota


[This story contains spoilers for A Quiet Place: Day One.]

Ciche miejsce: dzień pierwszy to porywający thriller o kocie w smokingu imieniem Frodo, który przemierza apokaliptyczny Nowy Jork, który został zaatakowany przez kosmitów. W obsadzie jest także kilku aktorów ludzkich, na czele z zdobywczynią Oscara Lupitą Nyong’o (która jest fantastyczna). Jednak celem dzisiejszego wywiadu jest skupienie się na kocie, który kradnie serca fanów serii horrorów.

Frodo stanowił poważne ryzyko ze strony scenarzysty i reżysera Michaela Sarnoskiego (który wcześniej nakręcił inny tytuł skupiający się na zwierzętach, Świnia). Koty są znane z tego, że trudno nimi kierować, a Dzień pierwszy był pierwszym dużym projektem studyjnym Sarnoskiego. Jego scenariusz (napisany wspólnie z Johnem Krasinskim) stawia Froda w centrum intymnych dramatycznych momentów i scen akcji — i nie chciał używać CGI. Ale gdyby kot nie zadziałał, film by nie zadziałał.

Odwaga Sarnoskiego się opłaciła. Spokojne miejsce prequel, który wchodzi na ekrany w tym tygodniu, zbiera entuzjastyczne recenzje (niektórzy krytycy nazwali go najlepszym wpisem w serii) za wstrząsającą opowieść o przetrwaniu, w której występują Frodo, pacjent hospicjum Sam (Nyong’o) i student prawa Eric (Joseph Quinn). Poniżej Sarnoski dzielnie zgodził się udzielić wywiadu w całości skupionego na kotach, odpowiadając na palące pytania o podróż Froda i pracując z dwoma kotami (o imionach Nico i Schnitzel), które zostały obsadzone w tej roli. Drażni się również z potencjalnym Dzień pierwszy dalszy ciąg.

Co było pierwotną inspiracją do uczynienia Froda częścią historii??

Frodo naturalnie wyrósł z charakteru Sama. Pacjentka hospicjum niekoniecznie dąży do przetrwania podczas końca świata, ale jest to dla niej szansa na ponowne połączenie się ze swoim życiem. Frodo stał się tego przedłużeniem. Zawsze wyobrażałam sobie, że gdy Sam mieszkał w mieście, Frodo był bystrym ulicznym kotem, a ona zaczęła zostawiać mu miskę mleka, a on stał się jej zwierzątkiem. Potem stał się jedyną rzeczą, którą zabrała ze sobą, gdy opuszczała miasto, gdy jej życie zbliżało się do końca. Frodo zastępuje jej życie, które kiedyś istniało. Kiedy więc razem wracają do miasta, wspólnie je przeżywają. Poza tym sam obraz Sam spacerującej po opuszczonym Nowym Jorku ze swoim małym kotem rzucił mi się w oczy jako idealny.

Jaka była reakcja studia, gdy oddałeś scenariusz? Ponieważ w tym filmie jest dużo kotów.

Pierwsza reakcja była taka: „Okej, będziemy mieć kota generowanego komputerowo. Chyba damy radę”. Ale potem powiedziałem: „Nie, naprawdę chcę robić wszystkie te rzeczy z kotami naprawdę i nigdy nie robić kota CG”. Wszyscy mówili: „Zobaczymy”. Ale na szczęście udało nam się to dzięki niesamowitym treserom kotów i niesamowitym kocim artystom. Wszyscy zakładali, że nie uda nam się tego zrobić w staromodny sposób, ale jestem naprawdę szczęśliwy, że nam się udało.

Warto przeczytać!  Dionne Warwick zorganizowała interwencję dla raperów, aby powstrzymać ich od używania mizoginicznych słów w piosenkach

Czytałam, że Lupita obawiała się pracy z kotem i zapytała, czy zmieniłabyś zwierzę i siebie nie. Dlaczego więc kot?

Po pierwsze, koty mają silny związek z Nowym Jorkiem. Jest coś w kotach ulicznych i kotach z baru i w instynktownym przetrwaniu miasta. I nie sądzę, żeby pies dobrze sobie radził w Spokojne miejsce wszechświat — zbyt szczekający. Koty polują na drapieżniki i mają naturalną ciszę. Więc mają wiele sensu jako stworzenie, które dobrze by sobie radziło. Myślę, że kot uzupełnia nastrój Sam, jej emocje. Jest w nich coś zdystansowanego, ale kiedy się je pozna, potrafią być naprawdę słodkie i cudowne. Kot po prostu wydawał się idealnym połączeniem.

Ale tak, Lupita panicznie bała się kotów. Nie tylko „nie była fanką”. Naprawdę była przestraszona. Podczas jednego z naszych pierwszych spotkań siedziała na podłodze w moim biurze i powoli czołgała się w stronę kota, podchodząc trochę bliżej, trochę bliżej, aż w końcu go dotknęła, a potem w końcu go pogłaskała i mogła go podnieść . A teraz ma własnego kota. To pokazało, jaka była odważna i jak chętna była do zaangażowania się w tę rolę.

Najważniejsze zdjęcia

Czy to sprawiło Ty w ogóle zdenerwowany? Ponieważ bierzesz udział w swoim pierwszym dużym filmie studyjnym. Nie musiałeś dodawać tego dodatkowego codziennego wyzwania.

Rzeczy, które najbardziej mnie denerwują, są również rzeczami, które najbardziej mnie ekscytują. Jest coś w tym, „Co za głupi pomysł, żeby wstawić kota w każdej scenie, kiedy zamierzasz zrobić te ogromne sceny. Naprawdę chcesz w ten sposób wiązać sobie ręce?” Ale czasami w tych ograniczeniach znajdujesz najwięcej autentyczności i najwięcej zabawy. Więc tak, byłem zdenerwowany. Ale chcę być zdenerwowany. Chcę nie mieć pewności, czy pomysł wypali. Jeśli wszystko wydaje się bezpieczne, publiczność to poczuje, a ja będę się nudził.

A konkretnie – co Frodo miał dla ciebie w tej historii na myśli?

Nieczęsto myślę tematycznie. Ale myślę, że Frodo opowiadał się za połączeniem i związkiem, jaki Sam miała z jej przeszłością i jakiego rodzaju powiązaniami chciała nawiązać z innymi ludźmi. Frodo staje się ważną częścią jej związku z Erikiem, tego, co dla siebie znaczą.

Dla mnie fakt, że bohaterowie tak bardzo troszczą się o „tylko kota” w filmie o globalnej stawce apokaliptycznej, stanowi bardzo jasne stwierdzenie: oto poziom empatii i troski, jaki możemy osiągnąć: powinien Posiadać.

Warto przeczytać!  Tygodniowy horoskop tarota na okres od 26 czerwca do 2 lipca jest dostępny dla wszystkich znaków zodiaku

Tak. Troszczyć się tylko o kota, dbać o kawałek pizzy, troszczyć się o nieznajomego. Kiedy dzieje się tak wiele, że czujesz się przytłoczony światem, możliwość ponownego skupienia się na rzeczach, które naprawdę mają znaczenie i sprawiają, że czujemy się jak istoty ludzkie, jest niezbędna. Myślę, że wszyscy tego doświadczyliśmy w związku z pandemią. To była ważna rzecz, którą chciałem zbadać w tej chwili.

Jaka była Twoja myśl za momentem, w którym Frodo znajduje Erica, gdy ten wychodzi z metra?

To była bardzo wczesna scena, którą chciałem uchwycić idealnie. Chciałem ten moment, w którym kot niemal hipnotyzuje Erica, gdy ten jest w stanie największej traumy. Jest w całkowitym szoku, a potem widzi tego kota i skupia się na sobie, co naprawdę napędza jego postać do przodu. Poprzez Froda i Sama odnajduje ognisko w burzy, za którym podąża. I właśnie z tym zmaga się Sam: „Nie mogę być dla ciebie taki, musisz znaleźć własną siłę”. Tak jak lądowanie, ten moment był naprawdę ważny. Mówię sobie: „Czy możemy to zrobić? Czy to będzie śmieszne? Czy to będzie odczuwalne?” Jest w tym pewien humor, ale jest też w tym coś szczerze emocjonalnego. To specyficzny moment tonalny, w którym musieliśmy wylądować.

Czy była kiedyś wersja, w której kot nie przeżywa?

Nie. Zawsze miało sens, że kot jest przekazywany dalej i będzie kontynuował. Jeśli zamierzasz zabić zwierzę, musi to być z naprawdę znaczącego powodu. W przeciwnym razie po prostu jesteś okrutny wobec publiczności. On coś znaczył dla tych postaci i myślę, że zabicie go byłoby po prostu podłe.

Które ujęcie kota było najtrudniejsze do zrobienia? I tylko po to, aby zapisać moje podejrzenia: Jeśli nie było to ujęcie wody, to było ujęcie Froda kradnącego kawałek pizzy.

Pizza nie była łatwa, ale nie była też najtrudniejsza. Bardzo go wytrenowali tym kawałkiem pizzy. To wszystko było związane z wodą i utrzymywaniem go w urządzeniu do pływania w pobliżu rwącej wody. Metrem było naprawdę trudno. Bał się wody, ale czasami chciał wskoczyć do wody, żeby spróbować się od niej uwolnić. Dużo z tego było związane z tym, że Joe i Lupita nawiązali prawdziwą więź z kotami, które grały Froda, więc kiedy byli w pobliżu Joe i Lupity, czuli się swobodnie. Chodziło o to, żeby dać kotom czas, którego potrzebowały, żeby poczuć się zrelaksowane i bezpieczne, i dać im znać: „Nic ci nie będzie; nie wrzucimy cię do wody”. Ale tak, okazuje się, że koty nie lubią wody.

Ponieważ nie robiłeś żadnego CG, czy było jakieś szczególne ujęcie, które chciałeś zrobić, a które nie wyszło?

Warto przeczytać!  Pożegnalny film Beatlesów „Let It Be” trafia do Disney+: recenzja

W oryginalnym scenariuszu było więcej syczenia Froda i wyginania grzbietu. Już na początku dowiedziałem się od treserów zwierząt, że nie możemy tego robić. Nie ma sposobu, aby wytresować kota, aby to robił. To naturalna reakcja, gdy czują się zagrożone lub ztraumatyzowane. I nie będziemy traumatyzować kota. Kiedyś [when using cats in film and TV]straszyli koty i w pewien sposób je dręczyli [for a reaction]. Na szczęście już tego nie robimy. Więc jeśli chcesz, żeby kot syczał, musisz zastąpić mu pysk CGI. Więc zamiast tego postanowiłem po prostu skupić się na innych sposobach, aby spróbować wyrazić strach lub niepokój.

Tak, byłem zaskoczony, że kot nigdy nie syknął. I czekałem, aż Frodo miauczy w nieodpowiednim momencie.

Miauczy parę razy. Podobał mi się pomysł, że jest kotem służbowym i na początku mówi: „Hej, bądź cicho”. Prawie wytresowała kota, żeby nie denerwował nikogo w hospicjum. Przeczytałam badanie na temat tego, że wiele miauczenia to wyuczone zachowanie. Tak komunikują się z ludźmi. Kiedy koty są same, nie miauczą tak dużo. Więc pomyślałam, że kiedy nadejdzie apokalipsa i wszyscy odejdą, może będą milczeć. Uważałam też, że koty są naturalnymi, cichymi drapieżnikami, a zwierzyna rozpoznaje zwierzynę. Zobaczą tych kosmitów i zobaczą, co robią, zrozumieją ich drapieżną naturę i zdadzą sobie sprawę: „Och, lepiej, żebym była cicho”.

Oczywiście nie wiemy, co się stanie, gdy zejdą z promu. Ale jak sobie wyobrażasz przyszłość Erica i Froda?

Mam na myśli, że z pewnością spora część tych ludzi prawdopodobnie skończyła na wyspie, którą widzimy w Część druga z Proszę o ciszęMyślę, że jest duża szansa, że ​​tam są i zdecydowanie jest duża szansa, że ​​ich jeszcze zobaczymy.

Czy to żart z kontynuacji?

Po prostu uważam, że wykonali niesamowitą robotę. I myślę, że Paramount byłby naprawdę szczęśliwy, gdyby zobaczył, gdzie wylądowali. Nie sądzę, żeby były jakieś superkonkretne plany. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby tak się stało. To bardzo luźna, nieoficjalna zapowiedź kontynuacji.

Po zrobieniu Świnia a teraz pytanie: czy w twoich przyszłych filmach głównym bohaterem będzie nadal zwierzę? Czy to teraz twoja sprawa?

To nie jest coś, co będę próbował zrobić. To coś, co prawdopodobnie od czasu do czasu wkradnie się do środka, tylko dlatego, że jestem nimi zafascynowany. Mój następny to Śmierć Robin Hooda i na pewno są w tym jakieś zwierzęta. Jeśli to się stanie, to się stanie. Nie mam zamiaru tego wymuszać.

Poprzedni: Dlaczego koty w końcu mają wielkie hollywoodzkie miauczenie


Źródło