Ridley Scott naprawdę nie ma czasu na francuskich krytyków Napoleona
Legendarny reżyser Ridley Scott ostro skrytykował francuskich krytyków swojego najnowszego filmu „Napoleon”, stwierdzając: „Francuzi nawet nie lubią siebie”.
Film biograficzny Ridleya Scotta o XIX-wiecznym cesarzu Francji, w którym Joaquin Phoenix wciela się w Napoleona i przedstawia dojście do władzy światowej sławy przywódcy, a także jego relacje z cesarzową Józefiną, graną przez Vanessę Kirby.
Recenzja Napoleona IGN dała 7/10. Powiedzieliśmy: „Ridley Scott powraca na pola bitew starego świata i feudalne intrygi swojego nagrodzonego Oscarem Gladiatora w trwającej dziesięciolecia biografii francuskiego taktyka, który podbił połowę Europy. Jako epopeja historyczna Napoleon jest przystojny, ale trochę bezosobowy – naprawdę można poczuć brak tekstury utraconej, gdy ogląda się go w niecałe trzy godziny. Jednak pomiędzy podręcznikowymi punktami przebija się bardzo zabawny film biograficzny skierowany przeciwko Wielkiemu Człowiekowi, w dużej mierze dzięki kreacji Joaquina Phoenixa w roli Bonapartego, który jest bardziej chłopcem niż mężczyzną.
Francuscy krytycy byli mniej pozytywnie nastawieni. Gazeta Le Figaro stwierdziła, że tytuł filmu powinien zostać zmieniony na „Barbie i Ken w czasach imperium”. Biograf Napoleona, Patrice Gueniffey, napisał w magazynie Le Point, że Napoleon to „bardzo antyfrancuski i bardzo probrytyjski” przepis na historię.
W wywiadzie dla BBC Scott odpowiedział na tę krytykę, mówiąc: „Francuzi nawet nie lubią siebie. Publiczność, której pokazałem to w Paryżu, była zachwycona”.
Wydaje się, że 85-letni Scott promuje Napoleona w szczególnie ostry sposób, a na pierwszych stronach gazet pojawia się wiele przyciągających wzrok cytatów.
W niedawnym wywiadzie dla CzasyScott, który wyreżyserował takie klasyki, jak Gladiator, Łowca androidów i Obcy, odrzucił tych, którzy krytykowali historyczną dokładność Napoleona. „Jak w całej historii, to jest zgłaszane. Napoleon umiera, a 10 lat później ktoś pisze książkę. Potem ktoś bierze tę książkę i pisze kolejną i tak 400 lat później jest mnóstwo wyobraźni [in history books]” – powiedział Scott. „Kiedy mam problemy z historykami, pytam: «Przepraszam, kolego, byłeś tam? NIE? No cóż, w takim razie zamknij się, kurwa. „
W jednej ze scen, kwestionowanej przez niektórych pod względem historycznym, Napoleon strzela z armat w stronę wielkich piramid w Egipcie. „Nie wiem, czy to zrobił, ale w ten sposób można było w szybki sposób powiedzieć, że zajął Egipt” – Scott powiedział The Sunday Times.
Zapytany przez „The New Yorker”, co czuje w związku z wytykaniem w Internecie nieścisłości historycznych w dramacie, Scott nalegał, aby krytycy „zabrali życie”.
Ridley Scott o Napoleonie Joaquina Phoenixa stojącym przed Ogrodem Oliwnym w filmie „NAPOLEON”:
„Nie wiem, czy tak się stało, ale wiem, że Napoleon rzeczywiście pojechał do Włoch. To symbolika. Pieprz się.
(Źródło: @Różnorodność) pic.twitter.com/as26bKnnuH
— DisbussinFilm (@DisbussingFilm) 19 listopada 2023 r
Scott szybko staje się czymś w rodzaju mema ze względu na swoje rozsądne riposty, a internet z pewnością dobrze się bawi.
W niedawnym wywiadzie dla magazynu Empire Joaquin Phoenix nazwał Napoleona „doświadczeniem opowiedzianym oczami Ridleya” i dodał: „Jeśli chcesz naprawdę zrozumieć Napoleona, prawdopodobnie powinieneś sam się uczyć i czytać”.
Wesley jest redaktorem wiadomości brytyjskich w IGN. Znajdź go na Twitterze pod adresem @wyp100. Z Wesleyem można się skontaktować pod adresem wesley_yinpoole@ign.com lub poufnie pod adresem wyp100@proton.me.