Świat

Rok wojny na Ukrainie, ciała wykopane w okupowanym niegdyś mieście

  • 3 marca, 2023
  • 4 min read
Rok wojny na Ukrainie, ciała wykopane w okupowanym niegdyś mieście


BORODYANKA, Ukraina (AP) – Świeżo ekshumowane szczątki trzech mężczyzn leżą w czarnych workach na skraju małego cmentarza w miasteczku niedaleko stolicy Ukrainy i czekają na zabranie do kostnicy. Żaden nie został jeszcze zidentyfikowany.

Ukraińskie władze wciąż odkopują osoby pochowane w pośpiechu w prowizorycznych grobach podczas krótkiej, ale brutalnej okupacji przez Rosję wiosek i miasteczek pod Kijowem. Prawie 200 ciał pozostaje niezidentyfikowanych, a 280 osób uznano za zaginione.

Wśród nich jest matka Aleksandra Pinczuka, Hałyna. Nigdy nie znaleźli jej ciała we wraku jej budynku mieszkalnego, który rok temu został bezpośrednio trafiony przez nalot. Powiedział, że Pinczuk wyszedł z budynku zaledwie osiem godzin wcześniej i od tamtej pory nie widział swojej matki.

W czwartek Pinczuk stał w zimowym mrozie, z ponurą twarzą, wśród niewielkiej grupy żałobników, którzy zebrali się na nabożeństwie z okazji rocznicy strajku w miejscowości Borodyanka.

„Wystarczy spojrzeć, co Rosjanie przywieźli do nas i co zrobili naszemu pięknemu miastu” – powiedział Dmytro Koshka, ksiądz prowadzący nabożeństwo w miejscu dawnego budynku mieszkalnego. „Jak moglibyśmy kiedykolwiek zapomnieć i wybaczyć?”

Warto przeczytać!  W wieku 98 lat umiera Jacques Delors, kluczowy architekt Unii Europejskiej

Nic nie pozostało z konstrukcji oprócz zarysu miejsca, w którym kiedyś stała. Za nim jest kolejny apartamentowiec, poczerniały i pusty, ale wciąż stojący.

Pinczuk powiedział, że ekipom ratunkowym udało się dostać do budynku dopiero w kwietniu ubiegłego roku, po tym, jak siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad Borodyanką. Ekipy przekopywały się przez gruzy przez około dwa tygodnie i zlokalizowały szczątki 15 osób. Ale nie znaleźli śladu dziesiątek innych osób, które prawdopodobnie znajdowały się w budynku ze 108 mieszkaniami.

„Nadal mamy nadzieję przynajmniej na część z nich, ale reszta po prostu spłonęła żywcem” – powiedział Pinczuk, nie spuszczając wzroku, aw jego oczach widać było ból po stracie.

Bez ciała, które można opłakiwać i pochować, 43-latek ma nadzieję wbrew nadziei, że jego matka wciąż żyje. Słyszał pogłoski, że wojska rosyjskie wywiozły z Borodianki na Białoruś ponad 100 osób. Być może była wśród nich.

„Do ostatniej chwili będę myślał o niej jak o żywej” – powiedział.

Czwartkowa ekshumacja trzech ciał z dwóch prowizorycznych grobów na skraju cmentarza w Borodyance sprawiła, że ​​niektóre rodziny mogą mieć szansę dowiedzieć się, co stało się z ich bliskimi.

Warto przeczytać!  Dlaczego aresztowano czołowych rosyjskich urzędników wojskowych?

Według Andrija Niebytowa, szefa policji obwodu kijowskiego, przechodzień znalazł tę trójkę na początku marca 2022 r., kiedy wojska rosyjskie nadal okupowały miasto, i zakopał ciała z pomocą innego mężczyzny.

Następnie przechodzień uciekł z okolicy. Dopiero niedawno wrócił i powiedział władzom o pochówkach, powiedział szef policji.

Uważa się, że jednym ze zmarłych jest 50-letni miejscowy mężczyzna, który został postrzelony i częściowo spalony w swoim samochodzie, ale potrzebne są testy DNA, aby to potwierdzić. Nikt nie wie, kim jest pozostała dwójka.

Nie ma wiele do zrobienia, aby je zidentyfikować. Na jednym znaleziono tylko zielony ołówek, na drugim paczki papierosów i breloczki do kluczy. Szczątki są tak rozłożone, że identyfikacja i dokładne ustalenie, w jaki sposób zginęły, będzie wymagało badań kryminalistycznych.

Ekshumacje zwiększyły liczbę ciał cywilnych znalezionych na obszarach wcześniej okupowanych przez Rosję w obwodzie kijowskim do 1373, powiedział Niebytow. Z tej liczby 197 nie zostało jeszcze zidentyfikowanych.

___

Śledź relację AP z wojny na Ukrainie:


Źródło