Sąd Najwyższy Iranu przyjmuje apelację protestującego od wyroku śmierci
![Sąd Najwyższy Iranu przyjmuje apelację protestującego od wyroku śmierci](https://oen.pl/wp-content/uploads/2022/12/G74OMBCNGBILJFXP4LYL2XRDBM-770x470.jpg)
(Reuters) – Sąd Najwyższy Iranu przyjął apelację protestującego od wyroku śmierci za rzekome zniszczenie mienia publicznego i odesłał jego sprawę do ponownego rozpatrzenia, powiedział w sobotę wymiar sprawiedliwości, ponieważ grupa praw człowieka poinformowała, że na zachodzie wybuchło więcej starć kraju.
Sahand Noor Mohammadzadeh, lat 25, został aresztowany 4 października i skazany na śmierć dwa miesiące później pod zarzutem „prowadzenia wojny z Bogiem” za rzekomą próbę złamania bariery ochronnej na autostradzie w Teheranie i podpalenia kosza na śmieci podczas antyrządowych protestów demonstracje.
Odrzucił oskarżenia, twierdząc, że został zmuszony do przyznania się do winy i dwa tygodnie temu rozpoczął strajk głodowy.
Iran dokonał egzekucji na dwóch osobach zaangażowanych w masowe protesty, które wybuchły we wrześniu po śmierci w areszcie kurdyjskiej Iranki Mahsy Amini, która została aresztowana przez policję moralności, która egzekwowała surowe zasady ubioru dla kobiet.
Amnesty International poinformowała, że władze irańskie domagają się kary śmierci dla co najmniej 26 innych osób, co według grupy kampanii jest próbą zastraszenia protestujących.
Norweska irańska grupa praw człowieka poinformowała w tym tygodniu, że co najmniej 100 zatrzymanym demonstrantom grozi kara śmierci.
Władze irańskie oskarżyły zagranicznych wrogów Iranu i ich agentów o zorganizowanie zamieszek.
„Sąd Najwyższy przyjął apelację Sahanda Noora Mohammadzadeha, jednego z oskarżonych w ostatnich zamieszkach. Jego sprawa została przesłana do tego samego oddziału Sądu Rewolucyjnego w celu ponownego rozpatrzenia” – poinformowała na Twitterze agencja informacyjna wymiaru sprawiedliwości Mizan.
Nie podał powodu takiej decyzji. Pozostaje w areszcie w oczekiwaniu na wynik przeglądu.
ZGŁOSZONE STRATY
Grupa praw Hengaw poinformowała, że w sobotę doszło do większej przemocy, w wyniku której jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych w starciach między siłami bezpieczeństwa a demonstrantami w Javanrud w zachodniej prowincji Kermanshah.
Hengaw, który relacjonuje kurdyjskie regiony Iranu, zamieścił nagrania wideo z konfrontacji między siłami bezpieczeństwa a demonstrantami, którzy zgromadzili się na cmentarzu 40 dni po zabiciu siedmiu kurdyjskich protestujących.
Reutersowi nie udało się zweryfikować nagrania.
Filmy zamieszczone w mediach społecznościowych rzekomo przedstawiają protesty na Wielkim Bazarze w Teheranie, z okrzykami „Śmierć dyktatorowi” – nawiązaniem do Najwyższego Przywódcy, ajatollaha Alego Chameneiego.
Inny niezweryfikowany film miał pokazywać protesty w centralnym mieście Nadżafabad, podczas których protestujący skandowali: „Nasze dolary są w Libanie, podczas gdy nasza młodzież jest w więzieniu” – odniesienie do poparcia Iranu dla libańskiego ruchu zbrojnego Hezbollah.
Organizacja praw człowieka HRANA poinformowała, że w piątek podczas zamieszek zginęło 508 demonstrantów, w tym 69 nieletnich. Zginęło także 66 członków sił bezpieczeństwa.
Uważa się, że aresztowano aż 19 199 demonstrantów.
Irańskie władze poinformowały, że życie straciło nawet 300 osób, w tym członkowie sił bezpieczeństwa.
Iran powiesił dwóch demonstrantów na początku tego miesiąca: 23-letniego Mohsena Shekari, który został oskarżony o zablokowanie głównej drogi we wrześniu i zranienie nożem członka paramilitarnych sił Basij; oraz 23-letni Majid Reza Rahnavard, który został oskarżony o zadźganie na śmierć dwóch członków Basij.
Rahnavard został publicznie powieszony na dźwigu budowlanym.
W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy przyjął apelację od wyroku śmierci rapera Samana Seydi Yasina, ale potwierdził ten sam wyrok wobec protestującego Mohammada Qobadloo.
Wcześniej w tym miesiącu zawiesiła wyrok śmierci na protestującego Mahana Sadrata, który został oskarżony o różne domniemane przestępstwa, w tym dźgnięcie funkcjonariusza ochrony i podpalenie motocykla.
Reportaż z redakcji w Dubaju; Montaż autorstwa Andrew Heavensa i Davida Holmesa
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.