Tajwan podnosi ostrzeżenia o ryzyku podróży dla Chin kontynentalnych, Hongkongu i Makau w związku z nowymi przepisami antyseparatystycznymi
![Tajwan podnosi ostrzeżenia o ryzyku podróży dla Chin kontynentalnych, Hongkongu i Makau w związku z nowymi przepisami antyseparatystycznymi](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/7ce07868-4466-428e-8032-43d91d915bbd_f15f2f02-770x470.jpg)
Zaktualizowane wytyczne podnoszą ostrzeżenia dla kontynentu i dwa specjalne odczyty administracyjne z żółtego – dla miejsc „wymagających szczególnej uwagi” – na pomarańczowy, co stanowi drugi najwyższy poziom w systemie czterostopniowym.
Mieszkańcom ostrzega się teraz, aby unikali „niepotrzebnych podróży”. Te same ostrzeżenia obowiązują w takich miejscach jak Kambodża, Birma i Liban.
Rada stwierdziła, że jeśli mieszkańcy „naprawdę mają potrzebę” podróżowania na drugą stronę Cieśniny Tajwańskiej, powinni „unikać angażowania się lub omawiania drażliwych kwestii i spraw, fotografowania portów, lotnisk, miejsc ćwiczeń wojskowych i noszenia książek na temat polityka, historia, religia”.
Nowe wytyczne Pekinu – obowiązujące od zeszłego piątku – stanowią, że policja i system prawny muszą „surowo ukarać zagorzałych zwolenników niepodległości Tajwanu za podział kraju i podżeganie do zbrodni secesji… oraz zdecydowanie bronić suwerenności narodowej, jedności i integralności terytorialnej”.
Przypadki uznane za „poważne zagrożenie dla państwa i narodu” mogą w Chinach kontynentalnych skutkować karą śmierci, natomiast osobom zaangażowanym w działalność separatystyczną grozi kara od 10 lat do dożywocia.
Rzecznik Pekinu upierał się, że zasady będą wymierzone jedynie w „nielicznych zagorzałych separatystów”, a nie w „społeczeństwo Tajwanu”.
Na początku tego miesiąca Tajpej wydało kolejne oświadczenie, w którym zwrócił się do mieszkańców o zachowanie większej ostrożności podczas podróży do Hongkongu po tym, jak niektórzy turyści zgłosili zatrzymanie i przeszukanie przez lokalną policję bez wyraźnego powodu.
Pekin nazwał nowego przywódcę Tajwanu Williama Lai Ching-te „upartym separatystą” i rozgniewały go komentarze, które wypowiadał od czasu objęcia urzędu w zeszłym miesiącu.
W swoim przemówieniu inauguracyjnym stwierdził, że Republika Chińska, jak brzmi oficjalna nazwa Tajwanu, i Chińska Republika Ludowa „nie są sobie podporządkowane” i powtórzył te uwagi podczas ceremonii z okazji 100. rocznicy powstania Akademii Wojskowej Huangpu.
W czwartek ministerstwo obrony kontynentu oświadczyło, że Lai „z pewnością zostanie osądzony przez historię i surowo ukarany przez prawo” za próbę „manipulowania historią i podzielenia kraju”.
Pekin postrzega Tajwan jako część Chin i nigdy nie wyrzekł się użycia siły w celu przejęcia nad nim kontroli.
Większość krajów nie uznaje wyspy za niepodległą, ale jej główny międzynarodowy poplecznik, Stany Zjednoczone, sprzeciwia się wszelkim próbom zajęcia jej siłą i jest prawnie zobowiązany do dostarczenia Tajwanowi broni do obrony.