Taktyczny odwrót Chin. Stawką jest utrzymanie dominacji na rynku mikrochipów
Pojednawcze gesty dotyczą zarówno stosunków gospodarczych z Waszyngtonem, jak i krajowego rynku. Pekin nie rezygnuje jednak z konkurowania ze Stanami Zjednoczonymi na polu technologii.
Odwilż w grach
Chińskie regulacje wymagają uzyskania zgody regulatora przed wprowadzeniem do obrotu nowej gry. W sierpniu 2021 r. odpowiedzialna za to NPPA – Krajowa Administracja Prasy i Publikacji wstrzymała rozpatrywanie jakichkolwiek wniosków. Wobec krajowych tytułów proces wydawania licencji odmrożono w kwietniu 2022 r. Natomiast pozycje importowane czekały na odwilż do ostatnich dni grudnia.
Zamykanie frontów
Także wobec Stanów Zjednoczonych Pekin poszedł na ustępstwa. Zgodził się, by przedstawiciele amerykańskiej Rady Nadzoru nad Rachunkowością Spółek Publicznych (PCAOB) uzyskali możliwość inspekcji w chińskich spółkach notowanych na giełdach w USA.
Problem dotyczył prawie 200 spółek z Państwa Środka, korzystających z finansowania na amerykańskiej giełdzie, w tym wielu z sektora technologicznego. W 2022 r. amerykański regulator otworzył dla nich tymczasową czarną listę. Trafił na nią także największy chiński podmiot – spółka Alibaba, właściciel internetowej platformy zakupowej Aliexpress.
Wszystkim groziło usunięcie z amerykańskiego parkietu. Negocjacje w tej sprawie trwały wiele miesięcy. Przed świętami Pekin ustąpił.
Jak podkreśla Erica Williams, przewodnicząca Rady Nadzoru, dzięki temu, że PCAOB będzie w stanie prowadzić pełne i dokładne kontrole chińskich spółek, inwestorzy będą lepiej chronieni. Williams zapowiedziała też prowadzenie regularnych inspekcji od początku tego roku.
Bilionowe wsparcie
Z amerykańskich sankcji najboleśniejsze dla Państwa Środka są te dotyczące półprzewodników. Latem 2022 r. Departament Handlu USA ogłosił restrykcje dotyczące wysyłania do Chin materiałów i oprogramowania używanego do produkcji czipów. Decydujący cios Waszyngton wyprowadził jesienią, zabraniając amerykańskim firmom produkującym komputerowe układy scalone eksportowania do Chin najbardziej zaawansowanych czipów – służących m.in. do uczenia maszynowego i innych zastosowań związanych ze sztuczną inteligencją. Uzasadniono to ryzykiem, że takie układy scalone mogą zostać wykorzystane przez chińską armię.
Faktycznie było to przede wszystkim uderzenie w chińską gospodarkę. Jak komentowały azjatyckie media, sankcje zmuszą firmy tworzące rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję lub zajmujące się przetwarzaniem danych w chmurze do zastosowania mniej wydajnych układów scalonych.
Paradoksalnie jednak to właśnie te mniej zaawansowane półprzewodniki mogą być chińską drogą wyjścia z czipowego kryzysu. Największy w tym kraju producent układów scalonych, Semiconductor Manufacturing International (SMIC), zapowiedział w grudniu podwojenie produkcji starszych modeli oraz budowę czterech nowych zakładów. Półprzewodniki obecne na rynku od 10 lat wciąż są szeroko stosowane np. w samochodach. Można je też wykorzystać na potrzeby sektora militarnego.
Firma SMIC przy okazji ogłaszania wyników kwartalnych w listopadzie 2022 r. podkreślała negatywny wpływ amerykańskich restrykcji na swoją działalność. Odsunięta od najnowszych technologii nie jest w stanie skutecznie konkurować na globalnym rynku pod względem najbardziej zaawansowanych półprzewodników. Za to w kategorii starszych czipów ma szansę wygrać dzięki strategii tańszego produkowania tego, co inni wcześniej wymyślili. Zwłaszcza że może liczyć na doping państwa.
W połowie grudnia Reuters ujawnił, że Chiny przygotowują dla tego sektora ponad 1 bln juanów (ok. 145 mld dol.) wsparcia. Według źródeł agencji pięcioletni program może ruszyć już w I kw. tego roku. Większość środków ma zostać przeznaczona na pokrycie chińskim firmom 20-proc. kosztów zakupu czipów od rodzimych producentów.
Chińskie wsparcie będzie przeszło dwuipółkrotnie wyższe od tego, jakiego branży czipów zaczną w tym roku udzielać Stany Zjednoczone. ©℗