Tysiące osób wzięło udział w wiecu na cześć premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza
Tysiące zwolenników premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza zebrało się na ulicach Madrytu, próbując przekonać go, aby nie składał rezygnacji.
Przywódca socjalistów zadziwił w środę kraj, ogłaszając, że odwołuje wszystkie oficjalne spotkania, aby zastanowić się nad swoją przyszłością.
Podjął tę decyzję po wszczęciu przez sąd wstępnego dochodzenia w sprawie jego żony w związku z zarzutami korupcyjnymi.
Decyzję dotyczącą swojej przyszłości Sanchez ogłosi w poniedziałek.
Zwolennicy socjalistów przyjechali autobusem z całego kraju, aby wziąć udział w demonstracji poparcia dla pana Sáncheza przed siedzibą jego partii w Madrycie, skandując „Pedro, nie poddawaj się” i „Nie jesteś sam”.
Jedna z tych zwolenniczek, Sara Dominguez, trzydziestoletnia konsultantka, wyraziła nadzieję, że rząd Sancheza „podjął dobre kroki na rzecz kobiet, społeczności LGBT i mniejszości”.
Jose María Diez, 44-letni urzędnik rządowy, który przyjechał z Valladolid w północnej Hiszpanii, aby wyrazić swoje wsparcie, powiedział, że istnieje realna możliwość przejęcia władzy przez skrajną prawicę, jeśli Sanchez ustąpi.
„Będzie to oznaczało krok wstecz w zakresie naszych praw i wolności” – powiedział.
Delegacja rządu centralnego w Madrycie podała, że wzięło w nim udział 12 500 osób.
Pan Sánchez ogłosił decyzję o rozważeniu rezygnacji tego samego dnia, w którym ujawniono, że madrycki sąd wszczyna śledztwo w sprawie jego żony Begoñy Gómez w związku z zarzutami handlu wpływami.
Oskarżenia skierowała przeciwko niej organizacja Manos Limpias (Czyste Ręce), na której czele stoi człowiek powiązany ze skrajną prawicą Miguel Bernad.
Wstępne dochodzenie sprawdza powiązania pani Gómez z prywatnymi firmami, które zabezpieczały rządowe pieniądze lub zamówienia publiczne.
W szczególności bada relacje między prowadzoną przez nią fundacją IE Africa Centre a grupą turystyczną Globalia, której linia lotnicza Air Europa otrzymała pomoc w wysokości 475 mln euro (407 mln funtów) podczas kryzysu Covid-19.
Sánchez i jego sojusznicy upierali się, że zarzuty, szeroko komentowane w prawicowych mediach, są fałszywe.
W czwartek prokuratura w Madrycie wezwała do umorzenia śledztwa z powodu braku dowodów. Pozew Bernada składa się z wycinków prasowych, z których jeden został już udowodniony jako fałszywy.
Przewodniczący rządu koalicyjnego Sánchez stwierdził, że zarzuty wobec jego żony stanowią najnowszą próbę osłabienia go przez partie prawicowe i media.
„Fałszywy pozew nie może obalić premiera” – powiedział Emiliano García-Page, socjalistyczny prezydent regionu Kastylia-La Mancha, a wcześniej jeden z największych krytyków Sáncheza w swojej partii.
Wcześniej przemawiał przed komisją federalną Partii Socjalistycznej, w której pan Sánchez nie był obecny.
Na spotkaniu również przemówiła pierwsza wicepremier María Jesús Montero, która potępiła „dziką skrajną prawicę oraz współwinną i tchórzliwą prawicę”.
„Premirze, zostań. Pedro, zostań. Jesteśmy z tobą” – powiedziała. Jeśli w poniedziałek Sánchez ustąpi ze stanowiska, pani Montero byłaby zastępcą premiera.
Alternatywnie spekuluje się, że mógłby ogłosić wotum zaufania parlamentu w celu ugruntowania swojego stanowiska lub rozpisać wybory, choć byłoby to możliwe dopiero pod koniec maja.
Politycy opozycji zarzucają jednak Sánchezowi odgrywanie roli ofiary i brak zamiaru rezygnacji.
„Najpoważniejszą rzeczą są autorytarne dziwactwa premiera i jego rządu, którzy uważają się za bezkarnych, polegający na odmowie przyjęcia demokracji, jakiej nie widzieliśmy od tamtej pory [dictator Francisco] Franco” – powiedział lider konserwatywnej Partii Ludowej (PP) Alberto Núñez Feijóo.