Rozrywka

Ustawa o równowadze po Marvelu Roberta Downeya Jr

  • 9 lipca, 2023
  • 10 min read
Ustawa o równowadze po Marvelu Roberta Downeya Jr


„Tego lata”, mówi Robert Downey Jr., „to walka o duszę kina”. Podobnie jak wiele rzeczy, które powiedział aktor, który występuje w thrillerze „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana, którego premiera w kinach odbędzie się 21 lipca, to stwierdzenie zostało wygłoszone z zupą świadomego sarkazmu, ale jest w tym prawda. W sezonie kinowym zdominowanym przez seriale, superbohaterów i istniejące wcześniej prawa własności intelektualnej, wszystkie skierowane na jak najszerszy rynek, niezależnie od tego, czy wciąż jest wystarczająco duża widownia kinowa, aby podtrzymać pracę wysoce indywidualistycznego, bardzo ambitnego reżysera, takiego jak Nolan — którego najnowszym jest trzygodzinna epopeja skupiająca się między innymi na dylematach moralnych tytułowego bohatera, zwanego „ojcem bomby atomowej” — pozostaje kwestią otwartą. (W filmie Downey gra Lewisa Straussa, byłego przewodniczącego Komisji Energii Atomowej i głównego antagonistę J. Roberta Oppenheimera, granego przez Cilliana Murphy’ego.) Jakby tego było mało, film przedstawia także reset kariery — słynny nie pierwszy — dla Downeya, który w czerwcu miał premierę Downey’s Dream Cars, serialu dokumentalnego, w którym niektóre z jego klasycznych samochodów zostały przerobione tak, aby były bardziej przyjazne dla środowiska. Minęło strasznie dużo czasu, odkąd 58-latek pojawił się w dużym filmie, w którym zagrał główną rolę. nie było Tony Stark (aka Iron Man) lub inny niedoszły materiał franczyzowy. „Zaczynasz się zastanawiać”, mówi Downey, żartobliwy i dygresyjny gaduła, „czy twój mięsień nie zanikł”.

Warto przeczytać!  Spotkanie „Vanderpump Rules”: oto wszystko, co wiemy od czasu kręcenia

Mimo że Christopher Nolan to markowe nazwisko, film taki jak „Oppenheimer” nie jest gwarantowanym kasowym wsadem. Następnie rozważ to w świetle pokazu takiego jak „Perry Mason” którego wasza firma była współproducentem i który wydawał się wszystkim podobać, ale to nie wystarczyło, aby nie został odwołany. Więc z miejsca, w którym siedzisz, czy czujesz się tak, jakbyś był w stanie nadać sens temu biznesowi w tej chwili? Odkąd mój statek przypłynął w 2008 roku, kiedy „Iron Man” miał ten wielki weekend, jestem samozwańczym ekspertem od sposobów świata kreatywności i handlu. Nie chodzi o to, że pole gry się zmienia — chodzi o to, że zmienia się w coś, czego nie można już nawet nazwać polem gry. To rodzaj mozaiki tego, co było chwilę wcześniej. Jeśli prowadzę duży streamer — co brzmi jak wielki numer 1; jak poważne jest to, że umysł natychmiast przechodzi do peepee? — w każdym razie patrzysz na budżet, patrzysz na liczby i wszystko sprowadza się do arkusza kalkulacyjnego.

Warto przeczytać!  Nauczycielowi grozi dochodzenie po pokazaniu filmu Disneya w klasie

Ale w jaki sposób wiedza o tym wpływa na twoje wybory dotyczące tego, co robić? Po prostu mówisz: „Witamy w Thunderdome”. Myślę, że to było wspaniałe, ponieważ wszyscy możemy powiedzieć, że nikt z nas nie jest w stanie całkowicie uderzyć się w tyłek obiema rękami, więc po prostu róbmy to, co uważamy za najlepszy sposób działania.



Robert Downey Jr. w „Oppenheimerze”.

Melinda Sue Gordon/Universal Pictures


Czy to w porządku, że robisz remake „Vertigo”? Z pewnością się temu przyglądamy. Wiesz dlaczego?

Boże błogosław. Powiem ci dlaczego. Wcześniej wspinałem się po skałach i utknąłem w tym panicznym zamrożeniu, i gdyby nie czyste zakłopotanie, poprosiłbym o podniesienie mnie z tej skały. Straciłem pewność co do pozycji, spadek był za duży, moje ciało zareagowało. To nie była walka lub ucieczka; było zamarznięte i bliskie omdlenia. Nigdy tego nie zapomnę i to sprawiło, że pomyślałem, że istnieją urządzenia filmowe, które nie zostały jeszcze w pełni wykorzystane, a które, jak sądzę, dostarczyłyby doświadczenia w próbie powiedzenia: „Jak to jest być psychologicznie głupim ze strachu przed czymś, co powinno być wykonalne?” To może być zabawne.



Downey w „Samochodach marzeń Downeya”.

Maks




Downey ze swoim synem Extonem Eliasem i ojcem Robertem Downeyem seniorem w filmie „Sr.” (2022).

Netflixa


Dlaczego? Ten zapał, który został zbudowany przez bycie dzieciakiem po drugiej stronie płotu – nie miał już dla tego celu. Woda pękła na czymś, co wydawało się być tą nieodwzajemnioną rzeczą. Ale czego zażądano? Zdajesz sobie sprawę, że wciąż odczuwasz smutek z powodu a, b lub c, albo niezbyt irracjonalny strach, że d, e lub f może się wydarzyć. Te zewnętrzne cele — na dysku twardym jest tylko określona ilość miejsca do działania, a wszystko to było ukierunkowane na uzyskanie tego czegoś, a kiedy to osiągniesz, po prostu idzie, OK, duża szansa, czy możemy wrócić do procesu rozpakowywania życia doświadczeń, lęków, nadziei, pragnień?

Czy w ciągu tej ponad dekady, kiedy zajmowałeś się głównie filmami Marvela, martwiłeś się, jaki wpływ może to mieć na twoje aktorstwo? Mówię to jako ktoś, kto uważał, że wykonałeś niesamowitą pracę z Tonym Starkiem. Ale grałeś tę samą rolę przez długi czas. Tak. Sto procent, i wiedziałem, że był moment, w którym Chris Nolan popierał, pracujmy te inne mięśnie, ale zróbmy to, pozbawiając cię zwykłych rzeczy.



Downeya w filmie „Iron Man” (2008).

Paramount za pośrednictwem Everett Collection


Szanuję to, że są rzeczy, o których nie mówisz w wywiadach, ale czy możesz mi wskazać związek między poczuciem służby Straussa a twoim? nie nadążam. Mówię, że robienie właściwych rzeczy z właściwych powodów daje ci duchową przewagę. Na przykład mój syn jest w Małej Lidze. On też myśli, że jestem jego osobistą masażystką PT. Mówię: „Stary, kocham cię, ale czy naprawdę muszę jeszcze raz masować ci stopy?” Kiedy już to przeboleję i zdam sobie sprawę, tak, miałem długi dzień, ale on prawdopodobnie miał dłuższy dzień – jest ten święty moment, kiedy on już zasnął, a ja wciąż wykonuję na nim ruchy shiatsu i po prostu czujesz się dobrze -rozmiar. Otrzymujesz tyle satysfakcji z tego procesu stawiania się na tej pozycji służby, a nikt nie liczy punktów. To jest coś, czego nauczyłem się, gdy przekopywałem się z powrotem do bycia funkcjonującym członkiem społeczeństwa, jedna łyżeczka brudu na raz. I patrząc na Straussa, zobaczyłem, że był to facet, który miał nos przy kamieniu szlifierskim i przez dziesięciolecia był urzędnikiem państwowym. Mam coś, do czego mogę się odnieść.

Ta linijka „Tunelowanie powrotna” przypomina mi o czymś, o co chciałem zapytać: oglądałem twój klip z 2004 roku w „Oprah”, mniej więcej rok po tym, jak zostałeś czysty, a podtekst wywiadu jest taki, że byłeś jesteś zły, a teraz musisz przekonać wszystkich, że jesteś dobry — co jest dynamiką, która pojawiła się w wielu starych występach telewizyjnych i artykułach o tobie w czasopismach. Ciekaw jestem, jak rozumiesz oczekiwania opinii publicznej dotyczące tego, jak celebryta ma się zachowywać, aby zasłużyć na odkupienie. Z wielką dumą pamiętam, że udało mi się w ogóle poruszyć coś takiego na forum publicznym. Jednak głęboko by mnie to zirytowało. Było to dziwnie karzące i niepotrzebnie upokarzające. Wyzwanie polega jednak na tym, że tak, i co z tego? [Expletive] przez co przechodzisz. Możesz się na to pojawić? Jest taka świetna historia o tym facecie – to by już nigdy nie zagrało – był na jednym ze swoich ostatnich treningów Zen i powiedziano mu, żeby poszedł do działu z bielizną w Lord & Taylor i po prostu tam stał, dopóki kobiety nie poczują się nieswojo. To pomysł celowego postawienia się w sytuacji, w której poczujesz się osądzony. Jedyna różnica między tym zagubionym aspirującym mistrzem Zen a mną jest taka, że ​​nie zapisałem się na tego rodzaju doświadczenie. Ale kiedy już tam będziesz, musisz rzucać ciosami. Jestem teraz blisko ludzi, którzy dali się wciągnąć w tę iterację wahadłowej natury kultury, decydującej o tym, kto jest, a kto nie jest w porządku. To jest zdumiewające. Ale tak, szok, samopotępienie, poczucie obnażenia, poczucie niezadowolenia z jakichkolwiek postępów, które mogłeś zrobić – mówimy również o mnie w wieku 40 i 30 lat, a jest coś wspaniałego w przekraczaniu 60 lat, co oznacza, że ​​wciąż mam wiele stare wady; Po prostu znam ich tak dobrze. Są jak telemarketerzy. To jest jak: „Chodź NAChłopaki.”



Downey z Holly Hunter w filmie „Do domu na święta” (1995).

Paramount za pośrednictwem Everett Collection


Jakiej rady udzielasz bliskim, z którymi kultura zdecydowała, że ​​nie są w porządku? Czuję się trochę nieswojo, kiedy próbuję zastosować wskaźniki z lat 80., 90. głębokości rowu Mariana, aż wrócisz na powierzchnię. Przychodzisz za szybko, wiemy, co się dzieje. Jest wiele punktów w powrocie lub byciu widzianym w korzystnym świetle przez twoich rówieśników, które, powiem za siebie, chciałem, aby stało się to wcześniej, niż to się stało, i czułem się ofiarą osi czasu. Ale największym wyzwaniem dla ludzkości jest zachowanie spokoju. Zostań w autobusie. Sceneria się zmienia. Nie ty decydujesz, gdzie wysiądziesz z autobusu. Kierowca poinformuje Cię, kiedy dotrzesz na przystanek. Ale to jest ta nieznośna rzecz: skąd będę wiedział, kiedy ten koszmar się skończy?

Skąd wiesz? Bo się obudziłeś.



Downey i Marisa Tomei w filmie „Chaplin” (1992).

Carolco Pictures, za pośrednictwem Getty Images




Downey z Jami Gertzem i Andrew McCarthym w filmie Mniej niż zero (1987).

20th Century Fox za pośrednictwem Everett Collection


Na początku rozmowy odniosłeś się do „Sr.” jako „treść”. Zgaduję, że nie użyłbyś tego słowa do opisania „Oppenheimera”. Co zatem jest „treścią”, a co nie? Wyciągnij listę, a powiem ci tak lub nie.

„Sherlock Holmes: gra cieni”. Nie treść.

„Avengers: Czas Ultrona”. Treść.

„Amerykańscy marszałkowie”. Sporny.

„Powrót do szkoły.” Nie treść.

Tak. „Sr.” jest tak osobista, ale dla wszystkich innych była to treść, którą mogli kliknąć i obejrzeć lub nie.

Czym to się różni od wszystkiego, co robisz? Niezależnie od tego, czy jest to film, Downey’s Dream Cars, czy przedsięwzięcia biznesowe, publikujesz różne rzeczy, a ludzie angażują się w to lub nie, prawda? Ponieważ jest to dla mnie sposób, aby dać sobie do zrozumienia, że ​​to, że może to być najważniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zobowiązałem się do karty danych w aparacie, nie oznacza, że ​​tak nie jest [expletive] treści wszystkim innym. Wiesz, jest część mnie, która myśli, że powinienem być pisarzem lub przedsiębiorcą, albo mógłbym bla, bla, bla. Ale potem myślę o tym i idę, pogodziłem się z tym, kim jestem w głębi serca: naprawdę jest tylko jedna rzecz, w której kiedykolwiek byłem cholernie dobry. Więc wyobrażać sobie, że nagle zmienię się w tego potężnego wielokropka? Po prostu zaczynam nie kupować własnego szumu. Chodzi o to, czy mogę czuć się dobrze z tym, co robię? OK, tak, wtedy będę się z tym dobrze czuć.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności z dwóch rozmów.

David Marchese jest współpracownikiem magazynu i pisze kolumnę Talk. Niedawno przeprowadził wywiad z Emmą Chamberlain na temat odejścia z YouTube, Walterem Mosleyem na temat głupszej Ameryki i Calem Newportem na temat nowego sposobu pracy.


Źródło