Świat

W APEC w San Francisco postępowcy witają Bidena protestami

  • 13 listopada, 2023
  • 8 min read
W APEC w San Francisco postępowcy witają Bidena protestami


SAN FRANCISCO − Problemy prezydenta Joe Bidena z lewą flanką jego partii zostaną w tym tygodniu ukazane w San Francisco, podczas gdy postępowcy wykorzystają szczyt ze światowymi przywódcami, aby rzucić światło na nieporozumienia co do jego programu handlowego i podejścia administracji do wojny Izrael-Hamas.

Gdy Biden i inni przywódcy biorą udział w konferencji Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku, grupy propalestyńskie wraz z wieloma antykapitalistycznymi i antyneoliberalnymi demonstrantami wychodzą na ulice. Organizatorzy z grupą No To APEC zapowiedzieli zamknięcie konferencji i zablokowanie dostępu na szczyt, w którym będzie uczestniczyć aż 20 000 osób w różnym charakterze.

W niedzielę na wiecu i marszu kilku tysięcy ludzi w centrum San Francisco Violette Mansour z Palestyńskiego Ruchu Młodzieżowego powiedziała, że ​​była tam, aby zaapelować do przywódców politycznych i dyrektorów generalnych, „dla których grabież, zysk i wyzysk są priorytetem nad ochroną naszych ludzi, ziemi i środowisko.”

Szczególnie skrytykowała Bidena za to, że nie słuchał tych, którzy nawoływali do zawieszenia broni podczas izraelskiego wtargnięcia do Strefy Gazy.

„Nasi wybrani urzędnicy naprawdę muszą uporać się z faktem, że większość ich bazy składa się z ludzi i wyborców, którzy nie popierają tego, co obecnie robią” – stwierdziła. „To na nich wpłynie” w przyszłorocznych wyborach.

Marsz rozpoczął się dwugodzinnym wiecem kilkudziesięciu mówców, śpiewaków i poetów mówiących po angielsku, hiszpańsku i tagalsku. Byli perkusiści, śpiewacy, raperzy i co najmniej jedna grupa ubrana w gigantyczne kostiumy Pikachu z Pokémonów i dziesiątki palestyńskich flag. Ale choć tłum był żywy, tematy były poważne.

Ta kwestia spowodowała, że ​​36-letni Mike Edwards wziął udział w marszu. On i jego żona poznali się w szkole podstawowej. On jest Żydem, ona Palestyńczykiem. W niedzielę przyprowadzili swoje małe dzieci, aby wezwać do zmian.

„To ogromne rozczarowanie” – powiedział o reakcji administracji Bidena na śmierć w Gazie. „Dorastałem w domu Demokratów” – powiedział. „To szalone i irytujące widzieć, jak przymykają oczy na cierpienie”.

Oczekuje się, że największa demonstracja odbędzie się w środę, kiedy Biden i chiński prezydent Xi Jinping mają się spotkać w Bay Area.

Więcej: San Francisco, mając nadzieję na wskrzeszenie po pandemii obrazu „pętli zagłady”, gości APEC (i Bidena)

Warto przeczytać!  Wojna wkracza w nowy etap, Ukraina potrzebuje technologii – Naczelny Wódz Ukrainy

Obszar Zatoki San Francisco to jeden z najbardziej liberalnych obszarów w kraju, a miasto ma długą tradycję i dumną kulturę protestu. We wrześniu zaledwie 6,9% wyborców w San Francisco stanowili Republikanie. Sama Kalifornia jest w dużym stopniu demokratyczna i od ponad 30 lat nie głosowała na Republikanina na prezydenta.

Jednak nawet w Kalifornii 52% wyborców jest niezadowolonych z występów Bidena na stanowisku prezydenta, przy czym więcej dezaprobaty odnosi się do sposobu, w jaki radzi sobie on ze stosunkami z Chinami i walkami między Izraelem a Hamasem, niż ci, którzy go wspierają.

Sondaż przeprowadzony przez Instytut Studiów Rządowych w Berkeley wykazał, że od maja poparcie dla Bidena wśród Demokratów w tym stanie spadło o siedmioprocentowy spadek. Od tego czasu jego poparcie wśród wyborców, którzy oddali na niego głos w Kalifornii w ostatnich wyborach, spadło o 9 procent.

Wiele osób biorących udział w niedzielnym proteście skupiało się na znacznie szerszym kontekście, niż tylko na polityce amerykańskiej. „Nigdy nie chodziło o Bidena” – powiedziała 84-letnia Nancy Hollander, która była tam z grupą ekologiczną o nazwie 1000 Grandmothers. „Sprzeciwiamy się paktowi skupiającemu rządy i korporacje, które ustalają zasady i regulacje wykraczające poza legalność przepisów krajowych i stanowych” – powiedziała. Umowy wychodzące z APEC dają korporacjom zbyt dużą władzę.

„Przesłanie brzmi: «Nie ufamy, że się nami zaopiekujesz – nie ufamy, że będziesz dbał o interesy zwykłych ludzi» – powiedziała jej przyjaciółka Bonnie Richmond (72 l.).

Planowany tydzień protestów wpisuje się w wielką San Francisco tradycję głośnego i publicznego sprzeciwu, powiedziała mieszkanka San Francisco Jane Natoli (42 lata), aktywistka grupy promieszkalnej YIMBY i „dumna transpłciowa kobieta”. Chcą wykorzystać moment, aby zwrócić uwagę na problemy ważne dla ludzi na forum globalnym.

„Zawsze znajdzie się w San Francisco skrajność, która jest bardziej na lewo niż większość miejsc i nie jest zadowolona. Nawet gdyby to był prezydent Bernie Sanders, nie byliby szczęśliwi” – ​​powiedziała.

Planowane, zorganizowane protesty skupiają się na sprzeciwie wobec neoliberalnego kapitalizmu, kolonializmu i imperializmu militarnego. Zasady organizacyjne No2APEC wyraźnie mówią, że sprzeciwiają się grupie „jako ekskluzywnemu i elitarnemu wiejskiemu klubowi bogatych reprezentującej interesy wielkiego biznesu”, wolnemu handlowi, który wyzyskuje pracowników i przedkłada „korzyści korporacji nad prawa narodów i ludów” i kończy się słowami: „Wspieramy wszystkie uciskane i wyzyskiwane narody, gdy stawiają czoła korporacyjnej chciwości!

Warto przeczytać!  Yehudit Weiss: Ciało izraelskiego zakładnika znalezione w pobliżu szpitala Al-Shifa

Właśnie to sprowadziło w niedzielę 25-letniego Joopy’ego Nicholasa na boisko. „Nie trzeba być antyimperialistą. Nie trzeba być aktywistą ani organizatorem, żeby wiedzieć, że to, co dzieje się w APEC, jest złe” – powiedział.

Nicholas stwierdził, że dla pracujących Amerykanów niewiele się zmieniło. „Tak łatwo jest zwalić winę na drugą stronę, na Republikanów. Ale [the Democrats] są także częścią rządu USA. Mają także obowiązek zapewnić ludziom opiekę.”

Duża część centrum miasta, w którym odbędzie się konferencja, została zablokowana wysokim czarnym metalowym płotem, a obecność policji była zauważalna, w tym duża mobilna jednostka dowodzenia zaparkowana przed sklepem Apple na Union Square. Do piątku bezdomni zostali w większości wypędzeni z centrum miasta, posprzątano chodniki, a na słupach świetlnych i tablicach witających uczestników zawieszono nowe donice z prawdziwymi roślinami i sztucznymi kwiatami.

W sobotę aż 1000 osób zebrało się na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco, w południowo-zachodniej części miasta, aby wziąć udział w całodniowych wykładach, które obejmowały przemówienia i warsztaty na temat praw pracowniczych, związków zawodowych, klimatu, analizy neoliberalnej polityki gospodarczej oraz panele na temat Izraela- Wojna Hamasu i prawa Palestyny.

Ministerstwo zdrowia Gazy kierowane przez Hamas twierdzi, że od rozpoczęcia walk zginęło ponad 11 000 Palestyńczyków. Wojna rozpoczęła się 7 października, kiedy bojownicy Hamasu przeprowadzili brutalny, skoordynowany atak na Izrael, w wyniku którego według izraelskiego rządu zginęło około 1200 osób.

Demokraci są podzieleni co do podejścia Bidena do tej kwestii. W ankiecie przeprowadzonej przez Associated Press i NORC Center for Public Affairs Research 44% Demokratów uważało, że Biden zbyt wspiera Izrael, a 44% uważało, że zbytnio wspiera Palestyńczyków.

Skrajnie lewicowi protestujący żądający zawieszenia broni w Gazie wielokrotnie przerywali pod koniec października zeznania sekretarza stanu Antony’ego Blinkena w sprawie nadzwyczajnego wniosku Bidena dotyczącego bezpieczeństwa narodowego złożonego przed komisją Senatu. W tym samym tygodniu Biden został urażony podczas prywatnej zbiórki pieniędzy przez rabina wzywającego do zaprzestania walk, który nakłonił go do wyjaśnienia różnicy między zawieszeniem broni a pauzą humanitarną.

Warto przeczytać!  Jak libańska grupa Hezbollah stała się kluczowym graczem w wojnie Izrael-Hamas

Protest popierający Palestynę dotarł do Białego Domu kilka dni później, gdy Biden przebywał na weekend w Delaware. Protestujący oblali czerwoną farbą północną bramę kompleksu i poplamili jej betonowe filary czerwonymi odciskami dłoni.

Proizraelski protest spodziewany jest w Waszyngtonie we wtorek, kiedy Biden ma wyjechać do San Francisco.

Przewodnicząca Kongresowego Klubu Postępowego Pramila Jayapal ostrzega Bidena, aby uważał na sposób, w jaki wyraża swoje poparcie dla Izraela.

Powiedziała, że ​​niepokojące są sondaże, które pokazują, że przegrał on z byłym prezydentem Donaldem Trumpem w przyszłorocznych wyborach powszechnych. „Po raz pierwszy… mam wrażenie, że wybory w 2024 r. stwarzają poważne kłopoty dla prezydenta i naszej kontroli Demokratów” – powiedziała w wywiadzie dla NBC.

Demokratka ze stanu Michigan, republikanka Rashida Tlaib, powiedziała Bidenowi, że Amerykanie „nie są z wami w tej sprawie” w nagraniu wideo opublikowanym w tym miesiącu w mediach społecznościowych, w którym obiecała: „Będziemy pamiętać w 2024 r.”.

„Poprzyj zawieszenie broni teraz lub nie licz na nas w 2024 r.” – powiedział Tlaib.

Jako kolejny znak podziału w partii, Izba głosowała później za potępieniem Tlaiba, jedynego palestyńsko-amerykańskiego członka Kongresu, za komentarze krytyczne wobec Izraela i określane przez niektórych jako z natury antysemickie. Uchwała została przyjęta w Izbie kierowanej przez GOP przy poparciu 22 Demokratów.

Jason McDaniel, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco, specjalizujący się w polityce miejskiej i zachowaniach wyborczych, powiedział, że sondaże pokazują miękkość poparcia dla kluczowych części koalicji Demokratów Bidena, zwłaszcza wśród młodszych wyborców, a podziały wokół Izraela są częścią To.

„Wyczuwa się pewne niezadowolenie” – stwierdził.

„To różni się od stwierdzenia, że ​​będzie to miało wpływ na głosowanie w przyszłym roku. W 2024 roku Biden zdobędzie w San Francisco od 75 do 80% głosów” – powiedział. „Nie sądzę, że to rodzaj niezadowolenia powstrzyma ludzi od głosowania na Bidena w przyszłym roku”.


Źródło