Świat

W Tblisi wybuchają protesty, gdy gruziński parlament uchwala projekt ustawy o zagranicznych agentach

  • 8 marca, 2023
  • 5 min read
W Tblisi wybuchają protesty, gdy gruziński parlament uchwala projekt ustawy o zagranicznych agentach


Londyn (CNN) We wtorek w Tbilisi wybuchły protesty po tym, jak gruziński parlament przyjął w pierwszym czytaniu kontrowersyjny projekt ustawy, który wymagałby od niektórych organizacji otrzymujących zagraniczne fundusze zarejestrowania się jako „zagraniczni agenci”. Organizacje zajmujące się prawami człowieka skrytykowały ustawę jako ograniczającą podstawowe wolności w kraju.

Posiedzenie sądu było transmitowane na żywo na stronie internetowej Sejmu.

„76 głosów za, 13 przeciw. Projekt ustawy został przyjęty w pierwszym czytaniu” – powiedział przewodniczący parlamentu Szalwa Papuaszwili.

Ustawa musi przejść dalsze czytania w parlamencie, aby stać się prawem, ale jak dotąd wydaje się, że pomimo krytyki w kraju i za granicą, cieszy się szerokim poparciem wśród gruzińskich prawodawców.

Tysiące protestujących można było zobaczyć we wtorek wieczorem przed budynkiem parlamentu, trzymając nie tylko flagę Gruzji, ale także flagi Unii Europejskiej.

Niektórzy rzucali kamieniami i bombami z benzyną, gdy siły bezpieczeństwa odpowiedziały gazem łzawiącym i armatkami wodnymi. Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych widać również, jak protestujący szturmują barykadę przy wejściu do budynku parlamentu i burzą ją.



Kobieta dotknięta gazem łzawiącym otrzymuje pomoc medyczną podczas wiecu przeciwko ustawie o „zagranicznych agentach” w Tbilisi, Gruzja, 7 marca.

Istnieją obawy, że ustawa może zniweczyć nadzieje tego kraju na bliższe więzi z Unią Europejską.

Warto przeczytać!  Analiza: Ostrzeżenie Bidena dotyczące Rafaha wywołuje natychmiastową falę szoku w polityce amerykańskiej i światowej

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili w nagraniu wideo opublikowanym na Facebooku wyraziła swoje poparcie dla protestujących, mówiąc: „ścieżka integracji europejskiej musi być chroniona. Ci, którzy dziś popierają to prawo, wszyscy, którzy dziś głosowali za tym prawem, łamią Konstytucji. To wszystko oddala nas od Europy” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​uchyli ustawę, jeśli trafi na jej biurko. Jednak według Human Rights Watch rządząca Partia Marzeń ma większość parlamentarną, aby przezwyciężyć prezydenckie weto.

„Pierwszego dnia powiedziałem, że zawetuję tę ustawę i zrobię to” – powiedział Zourabichvili w filmie.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji poprosiło protestujących o rozejście się, ostrzegając, że zostaną podjęte „środki prawne” w celu przywrócenia spokoju.

„Akcja protestacyjna w pobliżu budynku parlamentu przy alei Rustawelego w Tbilisi przybrała gwałtowny charakter. Protestujący próbowali zablokować jedno z wejść do parlamentu, są fakty dotyczące przemocy wobec pracowników ministerstwa” – czytamy w oświadczeniu MSW.



Policja używa armatek wodnych do rozproszenia demonstrantów.

Okrzyki protestujących, z obelgami skierowanymi zarówno pod adresem gruzińskich polityków, jak i prezydenta Rosji Władimira Putina, podkreślają obawy, że projekt ustawy wzoruje się na kontrowersyjnym prawie w sąsiedniej Rosji, które już nałożyło drakońskie ograniczenia i wymagania na organizacje i osoby mające powiązania z zagranicą.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie, napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami o dominację ministrowie spraw zagranicznych G20 spotykają się

Prezydent Zurabiszwili nazwał to „niepotrzebnym prawem, które nie wzięło się znikąd, ale zostało podyktowane przez Moskwę”, mówiąc protestującym, że „stoi obok was, ponieważ jesteście tymi samymi ludźmi, którzy dziś reprezentują wolną Gruzję. Gruzja, która widzi swoje przyszłości w Europie i nie pozwoli nikomu odebrać jej tej przyszłości”.

Gruzińska ustawa była szeroko krytykowana jako potencjalnie odstraszająca gruzińskie społeczeństwo obywatelskie, a zwłaszcza organizacje pozarządowe i organizacje informacyjne powiązane z Europą.

Human Rights Watch i Amnesty International stwierdziły, że ustawa ograniczyłaby prawa do wolności słowa i zrzeszania się w kraju z uciążliwymi wymogami w zakresie sprawozdawczości finansowej.

„Ustawy o „zagranicznych agentach” mają na celu marginalizację i zdyskredytowanie niezależnych, finansowanych z zagranicy grup i mediów, które służą szerszemu interesowi publicznemu w Gruzji” – powiedział Hugh Williamson, dyrektor Human Rights Watch na Europę i Azję Środkową.

We wtorkowym oświadczeniu UE ostrzegła, że ​​prawo będzie „niezgodne z wartościami i standardami UE” i może mieć „poważne reperkusje dla naszych stosunków”.

W lutym rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price powiedział również, że „każdy głosujący za tym projektem legislacyjnym” może również zagrozić stosunkom Gruzji z Europą i Zachodem.

Warto przeczytać!  Ataki Ukrainy na rosyjskich dowódców sprawiły, że armia amerykańska zaniepokoiła się o własne „tłuste i ociężałe” stanowiska dowodzenia

Była republika radziecka balansowała między proeuropejskimi nastrojami swoich obywateli a regionalną pozycją obok Rosji. Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w 2011 roku, że gdyby Rosja nie najechała Gruzji w 2008 roku, NATO rozszerzyłoby się na Gruzję.

Inwazja trwała tylko kilka dni, ale wydaje się, że miała ten sam pretekst, z którego prezydent Rosji Władimir Putin najechał Ukrainę w 2014 roku i w zeszłym roku, pisze think tank European Council on Foreign Relations (ECFR).

„W ciągu ostatnich kilku lat, a zwłaszcza w ciągu ostatnich 18 miesięcy, koalicja rządząca Gruzją wykonała szereg ruchów, które wydają się mieć na celu oddalenie kraju od Zachodu i stopniowe przesunięcie go w strefę wpływów Rosji” – pisze ECFR w raporcie. gdzie przypisuje znaczną część dryfu rządzącej partii Gruzińskie Marzenie.

Przyczynili się do tego raportu Tim Lister, George Kazarian i Josh Pennington z CNN.


Źródło