Filmy

Zoe Saldaña twierdzi, że Strażnicy Galaktyki powinni kontynuować prace w Marvelu

  • 1 kwietnia, 2024
  • 3 min read
Zoe Saldaña twierdzi, że Strażnicy Galaktyki powinni kontynuować prace w Marvelu


W nadchodzącym odcinku podcastu „Discourse” magazynu The Playlist Zoe Saldaña została zapytana, czy „skończyła” grać Gamorę w Marvel Cinematic Universe po zakończeniu trylogii „Strażnicy Galaktyki” Jamesa Gunna. Gunn przeniósł się do DC, a niektórzy współpracownicy Saldañy, tacy jak Dave Bautista („Drax the Destroyer”) przysięgli, że „Cz. 3” był ich ostatnim filmem „Strażnicy”.

– To znaczy, na razie myślę, że tak [gone for good] dla mnie, ale nie sądzę, żeby Gamora odeszła na dobre” – odpowiedziała Saldaña, sugerując, że nie jest obecnie zainteresowana ponownym graniem w Gamorę, ale z pewnością postać ta nadal istnieje w Kinowym Uniwersum Marvela i jego rozległym multiwersum.

„Myślę, że byłaby to ogromna strata dla Marvela, gdyby nie znaleźli sposobu na przywrócenie Strażników Galaktyki” – powiedział Saldaña. „To po prostu ulubiona przez fanów grupa odmieńców, wiesz? A potem u steru mieli głos przypominający twórczość Jamesa Gunna – który jest po prostu cudowny i bardzo specyficzny dla tego gatunku. I to jest świetne także w tym gatunku. Byłbym więc pierwszy w pierwszym rzędzie, który w pewnym sensie świętowałby powrót Strażników Galaktyki.

Warto przeczytać!  Opis seksu z Trumpem autorstwa Stormy Daniels jest aż nazbyt znajomy osobom świadczącym usługi seksualne

Saldaña zagrał Gamorę w trzech filmach „Strażnicy” i innych filmach Marvela, w tym „Avengers: Wojna bez granic” i „Avengers: Koniec gry”. Gunn zakończył „Tom. 3” wraz z utworzeniem nowego zespołu „Guardians”, w skład którego weszli Rocket Raccoon (głos Bradley Cooper), Groot (głos Vin Diesel), Kraglin (Sean Gunn), Cosmo (głos Maria Bakalova) i Adam Warlock (Will Poulter). Marvel nie zapowiedział nowego filmu „Strażnicy” z tą grupą w roli głównej.

Ponieważ jedna franczyza jest na razie zamknięta, Saldaña ma kilka innych, które wciąż się rozwijają. Po raz kolejny zagra Neytiri w sequelach „Avatara” Jamesa Camerona Różnorodność 27 marca poinformował, że Paramount zatrudnił twórcę „Stewardessy” Steve’a Yockeya do napisania scenariusza do czwartego filmu „Star Trek”, którego fabuła skupiać się będzie na ekipie, która pojawiła się w „Star Trek” (2009), „Stark Trek W ciemność” ” (2013) i „Star Trek Beyond” (2016). W skład tej ekipy wchodzą Saldaña jako Uhura, Chris Pine jako James T. Kirk, Zachary Quinto jako Spock, Karl Urban jako dr Leonard „Bones” McCoy, Simon Pegg jako Montgomery „Scotty” Scott, John Cho jako Hikaru Sulu i nie tylko.

Warto przeczytać!  Gwiazda DEADPOOL & WOLVERINE Hugh Jackman ujawnia prawdziwy powód, dla którego zdecydował się powrócić jako Logan w MCU

„Nadal mam nadzieję” – Saldaña powiedziała podcastowi „The Discourse” na temat kręcenia czwartego filmu „Stark Trek”. „Przez trzy razy, kiedy byłem częścią tego zespołu, miałem wspaniałe doświadczenie. Wiem, że zawsze starają się pokłócić wszystkich razem, ale wiem też, że Paramount pracuje nad nowym, świeżym podejściem do „Star Trek”, co moim zdaniem jest tak wspaniałą serią, że powinna przetrwać bardzo długo, niezależnie od tego, czy my, jako oryginalna obsada remake’u, będziemy mogli wrócić. Nie wiem, ale mam taką nadzieję”.

Saldaña krąży obecnie po prasie w obronie swojego nowego dramatu o imigracji „The Absence of Eden”, w którym występują Garrett Hedlund i Adria Arjona, a którego reżyserem jest Marco Perego.


Źródło