Świat

BRICS potępia wojnę Izraela ze Strefą Gazy, co jest sygnałem dla Zachodu | Konflikt Izrael-Palestyna

  • 21 listopada, 2023
  • 8 min read
BRICS potępia wojnę Izraela ze Strefą Gazy, co jest sygnałem dla Zachodu |  Konflikt Izrael-Palestyna


Liderzy największych gospodarek wschodzących zwany o zakończenie we wtorek wojny Izraela w Gazie oraz o zaprzestanie działań wojennych po obu stronach, aby złagodzić szybko pogłębiający się kryzys humanitarny w Strefie Gazy.

Podczas wirtualnego szczytu, któremu przewodniczy prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa, ugrupowanie BRICS potępiło ataki na ludność cywilną w Palestynie i Izraelu, a wielu przywódców nazwało przymusowe wysiedlenia Palestyńczyków w Strefie Gazy lub poza jej terytorium „zbrodniami wojennymi”.

„Potępiliśmy wszelkiego rodzaju indywidualne lub masowe, przymusowe transfery i deportacje Palestyńczyków z ich własnej ziemi” – czytamy w podsumowaniu przewodniczącego. Grupa, która nie wydała wspólnej deklaracji, „powtórzyła, że ​​przymusowe transfery i deportacje Palestyńczyków, czy to w Strefie Gazy, czy do krajów sąsiednich, stanowią poważne naruszenie konwencji genewskich oraz zbrodnie wojenne i naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego”.

BRICS składa się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki – wszystkich głównych gospodarek wschodzących, które pragną mieć większy wpływ na porządek światowy od dawna zdominowany przez Stany Zjednoczone i ich zachodnich sojuszników. Kraje te są często postrzegane jako przywódcy tego, co w polityce międzynarodowej określa się jako „Globalne Południe”.

Ale nie tylko te pięć krajów wypowiadało się we wtorek na temat wojny. Na początku tego roku BRICS zgodził się na rozszerzenie i dodanie Egiptu, Etiopii, Argentyny, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Iranu do grona członków od 2024 r. Przywódcy tych sześciu krajów również uczestniczyli w spotkaniu zwołanym przez Republikę Południowej Afryki. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres również przyłączył się do szczytu.

Podsumowanie przewodniczącego — w istocie zarys nastroju na sali — podkreśla rosnące wezwania ze strony Globalnego Południa do zakończenia wojny w Strefie Gazy. Konflikt rozpoczął się po ataku ugrupowania zbrojnego Hamas na społeczności izraelskie 7 października, w wyniku którego zginęło 1200 osób, a 240 innych zostało wziętych jako zakładników. W odpowiedzi Izrael nieustannie ostrzeliwał Gazę, celując w szpitale, szkoły i obozy dla uchodźców, zabijając ponad 13 000 osób, w tym wiele dzieci, z naruszeniem prawa międzynarodowego.

Warto przeczytać!  Niezależni popierani przez lidera partii Imrana Khana po ogłoszeniu wyników panelu ankietowego

Od tego czasu miliony ludzi w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie maszerowały na rzecz „wolnej Palestyny” i wzywały do ​​zawieszenia broni. Eksperci z Afryki i innych krajów oskarżyli Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Unię Europejską o hipokryzję za twierdzenie, że są bastionami demokracji i praw człowieka, a jednocześnie wspierają izraelską wojnę w Gazie.

„Rosnąca asertywność”

Choć zdaniem Stevena Gruzda, analityka Południowoafrykańskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (SAIIA), podsumowanie przewodniczącego wydawało się „łagodne i w pewnym stopniu wyważone”, niektóre kraje przedstawiły swoje prezentacje bardziej walecznie.

W swoim oświadczeniu otwierającym spotkanie obecny przewodniczący BRICS, prezydent Ramaphosa z Republiki Południowej Afryki, stwierdził, że działania Izraela „stanowią jawne naruszenie prawa międzynarodowego” i że „zbiorowe karanie przez Izrael palestyńskich cywilów „jest zbrodnią wojenną… równoznaczną do ludobójstwa”. Ramaphosa powiedział także, że Hamas „naruszył prawo międzynarodowe i musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności”.

Stanowisko Indii było stosunkowo łagodniejsze, a minister spraw zagranicznych Subrahmanyam Jaishankar stwierdził, że „potrzeba powściągliwości i natychmiastowego wsparcia humanitarnego”, a także „pokojowego rozwiązania w drodze dialogu i dyplomacji”.

Wiele państw członkowskich, w tym Rosja i Brazylia, wcześniej krytykowało nieustanne bombardowania Izraela, a obecnie inwazję lądową na Strefę Gazy. Ze swojej strony Chiny gościły w tym tygodniu delegację krajów muzułmańskich, urzędników i organizacji domagających się zawieszenia broni, w tym Autonomię Palestyńską (AP).

Indie jednak nie wypowiadały się tak głośno i faktycznie stłumiły propalestyńskie marsze we własnym kraju, pozornie stając po stronie Izraela i jego największego dobroczyńcy, Stanów Zjednoczonych, w związku z czymś, co jest postrzegane jako rozłam w samej BRICS.

Jednak podział ten nie wydawał się rażący podczas wtorkowego szczytu, który zdaniem ekspertów jest pierwszym w swoim rodzaju spotkaniem grupy, która wcześniej skupiała się na kwestiach gospodarczych.

„Nie jestem pewien, czy przypominam sobie zwoływanie podobnego nadzwyczajnego szczytu” – Gruzd powiedział Al Jazeerze. „To rzeczywiście odzwierciedla rosnącą asertywność i pewność siebie ugrupowania BRICS, zamiast czekać na Zachód. BRICS generalnie unikał kwestii politycznych i bezpieczeństwa; to spotkanie jest sprzeczne z tą tendencją.”

Warto przeczytać!  Europejskie ośrodki narciarskie są zamknięte z powodu braku śniegu

Kraje BRICS reprezentują łącznie 40 procent światowej populacji i jedną czwartą światowej gospodarki.

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi – największy wróg Izraela – powiedział, że Palestyńczycy powinni zorganizować referendum aby określić ich los.

Mimo to wiele krajów BRICS – nie tylko Indie – nawiązało więzi z Izraelem i będą się obawiać zerwania.

Gruzd zauważa, że ​​Chiny poczyniły ogromne inwestycje w Izraelu, podczas gdy Indie mają z tym krajem jeszcze głębsze historyczne powiązania i cieszą się z niego partnerstwami wojskowymi i technologicznymi. Jednak w sytuacji, gdy do grupy ma dołączyć ognisty Iran, Indie mogą nie być w stanie wpłynąć na to, jak nowy BRICS+ zareaguje na Izrael, powiedział Gruzd.

Republika Południowej Afryki, obecnie najmniejszy kraj BRICS i ten, który sam doświadczył opresyjnych rządów apartheidu przez ponad czterdzieści lat, widzi swoje odzwierciedlenie w walce Palestyńczyków i niezmiennie stanowi jedno z najgłośniejszych wezwań do zawieszenia broni, twierdzą analitycy.

Jednocześnie od dawna jest największym partnerem handlowym Izraela w Afryce. We wtorek wydawało się, że stosunki te osiągnęły punkt zwrotny.

Członkowie parlamentu głosowali za zamknięciem ambasady Izraela w Pretorii, co oznacza punkt zwrotny w kryzysie. Dyplomaci z tego kraju zostali już wezwani z Izraela 6 listopada. Izrael odwołał swojego ambasadora w Republice Południowej Afryki Eliawa Belotserkowskiego na „konsultacje” w poniedziałek w odpowiedzi na rosnącą wrogość Pretorii.

Oprócz Bangladeszu, Boliwii, Komorów i Dżibuti w zeszłym tygodniu również Republika Południowej Afryki skierowała sprawę do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w celu zbadania, czy w Gazie popełniono zbrodnie wojenne.

Punkt zwrotny?

W poniedziałek południowoafrykański minister w prezydencji Khumbudzo Ntshavheni wywarł dalsze naciski, wzywając do wydania nakazu MTK przeciwko izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu, dodając, że „całkowitą porażką” byłoby, gdyby sąd nie przeprowadził śledztwa w sprawie przywódcy.

Warto przeczytać!  Pakistańsko-kanadyjski dziennikarz Tarek Fatah zmarł w wieku 73 lat

Na początku tego roku Republice Południowej Afryki udało się przekonać Rosję, aby nie wysyłała prezydenta Władimira Putina na coroczny szczyt BRICS w sierpniu z powodu nakazu aresztowania MTK wydanego przeciwko niemu za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Gdyby Putin wziął udział w szczycie w Republice Południowej Afryki, kraj ten, będący sygnatariuszem MTK, byłby zobowiązany go aresztować.

Wtorkowe stanowisko BRICS, zainicjowane przez Republikę Południowej Afryki, może skłonić więcej krajów do głośnego potępienia wojny, powiedział Muhammed Desai z grupy zwolenników Africa4Palestine.

„Afryka Południowa to znacząca potęga gospodarcza i polityczna na kontynencie afrykańskim, a także kraj z jedną z największej liczby ambasad i wysokich prowizji na świecie” – powiedział Desai. „Zatem jego stanowisko i pozycja mają siłę przebicia na arenie dyplomatycznej”.

Inni twierdzą jednak, że waga polityczna koalicji nie jest na tyle znacząca, aby mieć realny wpływ na kierunek wojny Izraela. „Szczerze mówiąc, nie sądzę, że mają duży wpływ bezpośrednio na Izrael” – powiedział Gruzd z SAIIA. „Nie sądzę też, że będzie to miało duży wpływ na Zachód, poza tym, że wzmocni głosy wzywające do zawieszenia broni”.

Ich siła oddziaływania jednak rośnie. Dziesiątki krajów złożyło wniosek lub wykazało zainteresowanie przystąpieniem do BRICS, co było głównym powodem ekspansji na początku tego roku, ponieważ kraje starają się zmniejszyć swoją zależność od zachodniego systemu finansowego kierowanego przez USA.

Oczekuje się, że Rosja, która będzie sprawować przewodnictwo w grupie w 2024 r., będzie nalegać na używanie walut lokalnych w płatnościach w handlu międzynarodowym, w przeciwieństwie do dominującego dolara amerykańskiego.

Zdaniem niektórych, platforma ta jest niezbędna, aby można było usłyszeć głos Globalnego Południa. „W ramach globalnego porządku światowego BRICS oferuje inny głos” – powiedział Desai z Africa4Palestine, „który jest niezbędny, aby przeciwstawić się obecnemu zachodniemu poglądowi hegemonicznemu”.




Źródło