Fotografia

czy któraś z tych marek jest łapaczem pieniędzy?

  • 7 maja, 2024
  • 6 min read
czy któraś z tych marek jest łapaczem pieniędzy?


Apple kontra Leica: czy któraś z tych marek pożera pieniądze?

Nie jest to oskarżenie ani Apple, Inc., ani Leica Camera AG. Zamiast tego chodzi o traktowanie Cię przez korporację jako konsumenta jej produktów. Czy jesteś traktowany wyjątkowo, czy jak wkład finansowy w wynik finansowy?

Zabieg ten wykracza daleko poza to, co potocznie nazywa się unboxingiem produktu (patrz rysunek 1). W szczególności koncentruje się na działaniu produktu po sprzedaży. Na bardziej emocjonalnym poziomie, co myślisz o produkcie? Innymi słowy, czy produkt spełnia, czy przekracza Twoje oczekiwania?

Rozmiar pudełka Leica X1 i iPhone'aRozmiar pudełka Leica X1 i iPhone'a
Rysunek 1. Nie dajcie się zwieść tym pudełkom – rozmiar nie ma znaczenia, przynajmniej nie dla posiadaczy iPhone’a i Leiki.

Żadna z tych marek nie produkuje niedrogich produktów. Istnieją jednak tysiące tańszych smartfonów i aparatów, które mogą wykonywać te same podstawowe funkcje, co iPhone i aparat Leica. Jaki jest zatem sens płacenia wyższej ceny?

Najpierw przyjrzyjmy się, co otrzymasz, płacąc znaczną kwotę za wysokiej klasy, kultowy produkt konsumencki. W tym porównaniu cena docelowa 1399 USD została przyjęta przy zakupie produktu Apple i produktu Leica. Produktem Apple jest nowy model iPhone’a 15 Pro Max 512 GB. Uzyskanie nowego aparatu Leica w tej cenie nie jest możliwe (z wyjątkiem Leica Sofort 2). Dlatego też używany jest „nowy, stary” cyfrowy aparat kompaktowy Leica X1 (stalowo-szary nr 18 420).

Uwaga: w momencie publikacji tego artykułu hurtownia aparatów fotograficznych oferuje nową, starą wersję Leica X1 (czarną) w cenie 1499 USD. Jednak stalowoszary model X1 cytowany w tym artykule kosztuje 1395 dolarów od Freestyle Photo & Imaging.

Warto przeczytać!  Firma Canon patentuje wbudowane w aparacie ustawienia zmiany pochylenia

Oto, co otrzymasz za inwestycję o wartości 1399 USD:

Produkt Apple jest dostarczany w małym białym pudełku zawierającym iPhone’a 15 Pro Max i kabel do ładowania USB-C, jak pokazano na rysunku 2. Pewne kontrowersje wywołała decyzja Apple o rezygnacji z dostarczania słuchawek dousznych, ładowarki i prostego etui ochronnego przy zakupie iPhone’a. Jak na ironię, wielu innych producentów smartfonów, takich jak Google, Nothing, Samsung i Sony, również nie oferuje tych akcesoriów.

iPhone'a 15 Pro MaxaiPhone'a 15 Pro Maxa
Rysunek 2. Firma Apple podniosła poprzeczkę, wprowadzając iPhone’a 15 Pro Max, dołączając fantazyjnie pleciony kabel do ładowania USB-C.

I odwrotnie, rzeczywiste szaro-czarne pudełko aparatu Leica jest zamknięte w dodatkowym, misternie składanym zewnętrznym pudełku „sprzedażowym” w kształcie płatków kwiatu w srebrnym kolorze (patrz rysunek 3). Po umieszczeniu w rozkładanym pojemniku zewnętrznym pudełko na aparat, jak pokazano na rysunku 4, zawiera aparat X1, akumulator Leica BP-DC8, pojemnik na akumulator, ładowarkę z międzynarodowymi wtyczkami, kabel USB, skórzany pasek do noszenia, obiektyw czapka i osłona gorącej stopki.

Można śmiało powiedzieć, że nawet najbardziej zagorzały i zagorzały fanatyk iPhone’a z radością zobaczyłby, jak Apple przyjmuje strategię boksowania w smartfonach podobną do tej stosowanej w aparacie Leica.

Od razu po wyjęciu z pudełka praktyczne zastosowanie każdego produktu jest nieco ograniczone. iPhone’a można ładować za pomocą „podręcznej” ładowarki lub poprzez port USB w komputerze osobistym. Dodatkowo do konfiguracji i wykorzystania danych można wykorzystać połączenie Wi-Fi. Aby jednak rzeczywiście zachować zgodność z przeznaczeniem, niezbędny będzie abonament na łącze komórkowe oraz zakup ładowarki o większej mocy.

Warto przeczytać!  Nowe zdjęcie Teleskopu Webba odsłania oszałamiające sekrety Mgławicy Krab

Leica X1 wykazuje podobne, gotowe do użycia ograniczenia funkcjonalne w zakresie przechowywania zdjęć. Chociaż aparat ma około 110 MB pamięci wewnętrznej (wystarczającej na około 6 zdjęć), wymagany będzie dodatkowy zakup bezpiecznej karty cyfrowej (SD), aby X1 mógł działać jako funkcjonalny aparat.

Po zakupie każdego produktu i uzyskaniu dodatkowej subskrypcji i produktów wsparcia możliwości oferowane przez iPhone’a lub X1 są naprawdę zadziwiające. Bezpieczne zakupy online, odtwarzanie wideo, poczta elektroniczna, telekonferencje i interakcje społeczne, nie wspominając o fotografii i telefonii, to zadania, które można bezpiecznie wykonać za pomocą tego smartfona.

Podobnie, doskonała moc fotograficzna maleńkiego modelu X1 sprawiła, że ​​stał się on pierwszym cyfrowym aparatem kompaktowym, który został zatwierdzony przez Getty Images do udziału w pracach fotografów.

Konserwatywnie rzecz biorąc, oba produkty spełniają oczekiwania konsumentów w zakresie funkcji i możliwości smartfona i aparatu. „Tak, ale jakim kosztem” – pytacie. Najwyraźniej wysoka cena zakupu iPhone’a i aparatów Leica jest dla właścicieli nieistotna.

Nie powinno zatem dziwić, że Apple zajmuje bardzo wysokie miejsce pod względem zadowolenia konsumentów. W przypadku iPhone’a regularnie raportuje się poziom zadowolenia użytkowników na poziomie około 80% (chociaż Apple zatrudnia własną firmę badawczą, 451 Research, która twierdzi, że uzyskuje ocenę 97%).

Warto przeczytać!  Jak uniknąć sześciu typowych błędów w fotografii filmowej: przewodnik dla początkujących

Z kolei Leica nie udostępnia ocen zadowolenia konsumentów. W rzeczywistości próba wyśledzenia jakichkolwiek wskaźników sprzedaży/marketingu dla Leiki jest bardzo trudna. Przychody ze sprzedaży za lata finansowe są łatwo dostępne, chociaż Leica Camera Group nie dzieli całkowitej sprzedaży na podstawie modelu aparatu.

Jednak historycznie rzecz biorąc, w 2011 roku Leica przewidywała, że ​​w ciągu 10 lat może mieć udział w rynku światowym na poziomie 1%. W momencie sporządzania tego sprawozdania Leica miała 0,15% udziału w rynku światowym.

Uwielbiane przez właścicieli produkty te charakteryzują się jakością wykraczającą poza specyfikację i cenę. Czy aparat Canon PowerShot ELPH 360 HS nie byłby w stanie fotografować tak samo jak Leica X1? Czy Motorola Edge+ nie poradziłaby sobie z każdym zadaniem smartfona tak samo, jak iPhone 15 Pro Max? Krótka odpowiedź brzmi NIE, przynajmniej nie dla właścicieli iPhone’a i Leiki.

Wysokie oceny zadowolenia konsumentów z iPhone’a zaprzeczają skromnemu rozpakowywaniu. Doświadczenie rozpakowywania Leiki odzwierciedla status marki premium, który jest kultywowany przez małą grupę doceniających fotografów. Niezależnie od tego, zanim będziesz mógł czerpać prawdziwe korzyści z tych wysokiej klasy, kultowych produktów konsumenckich, musisz myśleć nieszablonowo. Wtedy pozostaje już tylko kwestia: „Musisz zapłacić, żeby zagrać”.




Źródło