Polska

Elektryfikacja złóż na Morzu Północnym pomaga polskiemu gigantowi energetycznemu w ograniczaniu emisji

  • 10 maja, 2024
  • 3 min read
Elektryfikacja złóż na Morzu Północnym pomaga polskiemu gigantowi energetycznemu w ograniczaniu emisji


PGNiG Upstream Norwegia (PUN), część polskiej Grupy Orlen, z zadowoleniem przyjęła niedawną częściową elektryfikację pola gazowego obsługiwanego przez Equinor w norweskim sektorze Morza Północnego, uznając to za pewny sposób na ograniczenie emisji CO2 w tym obszarze na Norweskim Szelfie Kontynentalnym (NCS). Pomaga to także polskiemu graczowi w osiągnięciu własnych celów w zakresie redukcji emisji.

Pole Sleipner na Morzu Północnym; Źródło: Øyvind Gravås i Bo B. Randulff/Equinor

Niedawno spółka Equinor podjęła dalsze kroki w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla z NCS o 160 000 ton CO2 rocznie dzięki wykorzystaniu energii z lądu w drodze częściowej elektryfikacji aktywów na Utsira High, w tym Sleipnera centrum terenowe, Gudrun platformę i inne powiązane pola.

Orlen postrzega podłączenie do czystej energii wytwarzanej na lądzie innej instalacji wydobywczej na wodach Norwegii, z której korzysta, jako dalszy postęp w dekarbonizacji, gdyż około dwie trzecie produkcji gazu PGNiG Upstream Norwegia w 2024 roku będzie realizowane z instalacji zasilanych energią słoneczną z brzegu.

Ponadto oczekuje się, że elektryfikacja złoża Sleipner na Morzu Północnym umożliwi wygaszenie dwóch turbin gazowych, które dostarczyły energię niezbędną do pracy jego instalacji. W efekcie uważa się, że zmiana przyniesie redukcję emisji CO2 związanej z wydobyciem ropy i gazu, gdyż energia elektryczna dostarczana z lądu pochodzi niemal w 100% z zeroemisyjnych, odnawialnych źródeł energii – twierdzi polski gracz.

Warto przeczytać!  Polski PiS chce odrzucić Zielony Ład po wyborach europejskich – mówi Kaczyński

Obszar Sleipner obejmuje trzy złoża gazowo-kondensatowe – Sleipner Øst, GunneI Kamizelka Sleipner – i przetwarza węglowodory ze złóż przyłączeniowych: Sygin, Volve, Gudrun i gaz z Gina Krog. Instalacje na tym obiekcie na Morzu Północnym obejmują platformę przerobową, wiertniczą i mieszkalną (Sleipner A), bezzałogowa platforma produkcyjna (Sleipner B) oraz platformę przetwarzania i usuwania CO2 (Sleipner T).

Orlen podkreśla, że ​​PGNiG Upstream Norwegia posiada około 25% udziałów w spółce Sleipner, co zapewnia spółce dostęp do pozostałych zasobów wydobywalnych wynoszących ponad 26 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. W 2024 roku spółka wydobędzie 3,4 Mboe węglowodorów ze spółki Sleipner, która została zelektryfikowana 28-kilometrowym podmorskim kablem energetycznym podłączonym do platformy Gina Krog, która od 2023 roku zasilana jest z lądu.

Oprócz Sleipnera i Giny Krog, PGNiG Upstream Norwegia jest partnerem licencyjnym na dwóch innych złożach zasilanych z lądu – Ormena Lange I Duva – a prognozuje się, że łączna produkcja ze wszystkich zelektryfikowanych złóż Orlenu w 2024 roku przekroczy 3 mld m3 gazu. Dlatego też około 66% całkowitej produkcji gazu przez norweską spółkę zależną będzie realizowane z wykorzystaniem instalacji zasilanych energią o niemal zeroemisyjnej emisji.

Warto przeczytać!  Weteran Barcelony Robert Lewandowski i Polska utrudniają Walii awans do finału Euro 2024

Ponadto firma jest w trakcie opracowywania systemu obsługiwanego przez Aker BP Fenrisa pole i Yggdrasil obszar produkcyjny, który od samego początku działalności będzie zaopatrywany w energię lądową. Orlen PUN również wprawił w ruch koła, aby zainteresować się Idun Nord polu i rozszerzyć swoje udziały w Adrianna I Sabina odkryć pod koniec ubiegłego roku w zamian za przeniesienie niewielkiej części swoich udziałów w spółce Ærfugl Nord pole do Wintershall Dea.


Źródło