Świat

Koszty i opóźnienia Ariane 6 doprowadzają europejską branżę startową do punktu krytycznego – Ars Technica

  • 6 listopada, 2023
  • 6 min read
Koszty i opóźnienia Ariane 6 doprowadzają europejską branżę startową do punktu krytycznego – Ars Technica


Wersja rakiety Ariane 6 typu pathfinder jest widoczna w obiektach startowych w Kourou w Gujanie Francuskiej.
Powiększać / Wersja rakiety Ariane 6 typu pathfinder jest widoczna w obiektach startowych w Kourou w Gujanie Francuskiej.

Europejska Agencja Kosmiczna

Europejscy urzędnicy ds. przestrzeni kosmicznej zbiorą się w poniedziałek i wtorek, aby omówić przyszłość polityki kosmicznej na kontynencie. Spotkanie „Szczyt kosmiczny” w Sewilli w Hiszpanii będzie obejmować kilka tematów, w tym przyszłość wyniesienia statku na orbitę.

„Sewilla będzie bardzo decydującym momentem dla przestrzeni kosmicznej w Europie” – dodał. powiedział dyrektor generalny Europejskiej Agencji Kosmicznej Josef Aschbacher w przededniu szczytu. „Spodziewam się, że ministrowie podejmą naprawdę bardzo odważne decyzje w sprawie wyrzutni i eksploracji. Z pewnością spodziewam się zmiany paradygmatu w sektorze rakiet nośnych”.

Aschbacher opisał już wcześniej kłopoty Europy z rakietą – czcigodna Ariane 5 przeszła na emeryturę, jej następca, Ariane 6, nie jest gotowy, a mniejsza rakieta Vega C również ma początkowe problemy – jako ostry kryzys. Możliwe jest, że kryzys ten doprowadzi do zerwania trwającego od kilkudziesięciu lat partnerstwa w Europie, pod przewodnictwem Francji, Niemiec i Włoch, którego celem jest współpraca nad rozwojem możliwości wynoszenia rakiet na orbitę.

Powrót do korzeni

Źródła tego kryzysu sięgają około dekady, kiedy Europa próbowała określić, co nastąpi po Ariane 5. Rakieta ta odniosła duży sukces i zapewniła Europie pewny dostęp do przestrzeni kosmicznej. Było to jednak kosztowne i już powodowało utratę działalności komercyjnej na rzecz wschodzących konkurentów, takich jak SpaceX i jej wzmacniacz Falcon 9.

Warto przeczytać!  Szef WHO jest „bardzo zaniepokojony” rosnącą liczbą zgonów z powodu COVID przed spotkaniem w celu zakończenia lub przedłużenia globalnego stanu zagrożenia zdrowia publicznego

Ówczesny szef Niemieckiej Agencji Kosmicznej Jan Wörner, który później stał na czele Europejskiej Agencji Kosmicznej w latach 2015–2021, wyjaśnił w wywiadzie dla Ars proces decyzyjny związany z odejściem od Ariane 5. Niemcy, powiedział, naciskały za ewolucję Ariane 5 w średnim wieku, modernizację elementów rakiety i obniżenie jej kosztów. To szybsze rozwiązanie dałoby kontynentowi czas na sprawdzenie, czy Falcon 9 odniósł sukces, i rozważenie, czy następna rakieta kontynentu powinna zostać udoskonalona.

Z kolei francuscy urzędnicy woleli wówczas opracować całkowicie nową, ale zbędną rakietę Ariane 6. W ramach kompromisu w 2014 r. prezes Airbusa Tom Enders przedstawił „branżowe” rozwiązanie dotyczące budowy rakiety Ariane 6. Byłaby to zmodernizowana wersja Ariane 5, a ponieważ przemysł przejąłby wiodącą rolę, byłaby bardziej opłacalna – o 50 procent tańsza niż rakieta Ariane 5.

Wörner powiedział, że w ramach tego kompromisu Niemcy opracują górny stopień rakiety, solidne dopalacze – Włochy, a pierwszy stopień – we Francji. I tak europejskie mocarstwa kosmiczne pozostały ze sobą powiązane.

Nadchodzi kryzys

W ciągu dziesięciu lat od osiągnięcia tego porozumienia co najmniej trzy czynniki spowodowały kryzys na europejskim rynku. Jednym z nich jest rozwój firmy SpaceX, która dzięki rakiecie Falcon 9 wielokrotnego użytku zdominowała rynek komercyjny, oferując ceny o połowę niższe niż oferowane przez rakiety Ariane. Ponieważ SpaceX został zoptymalizowany pod kątem szybkości, może także startować znacznie częściej i wydajniej niż Europa.

Warto przeczytać!  Polscy politycy atakują migrantów dla korzyści wyborczych – POLITICO

Po drugie, pierwotny cel, jakim było wystrzelenie rakiety Ariane 6 w 2020 r., został opóźniony. Obecnie, jeśli testy gorącego ognia pod koniec tego roku wypadną pomyślnie, możliwe jest, że rakieta Ariane 6 wystartuje w połowie 2024 r., lub jakieś cztery lata spóźnienia. Wraz z wycofaniem Ariane 5 i rosyjskiej rakiety Sojuz z rynku z powodu wojny na Ukrainie, Europa znalazła się w kłopotliwej sytuacji, w której musi polegać na SpaceX, aby wynieść na orbitę niektóre ze swoich najcenniejszych misji.

Na koniec pozostaje kwestia kosztów. Cel polegający na obniżeniu kosztów operacyjnych o 50 procent spadł do 40 procent. A teraz, powołując się na inflację, europejscy urzędnicy twierdzą, że te obniżki kosztów nie są trwałe. W rzeczywistości główny wykonawca rakiety Ariane 6, firma ArianeGroup – której współwłaścicielami są Airbus i Safran – zwraca się o znaczną dotację na eksploatację rakiety. Chce 350 milionów euro rocznie, co zasadniczo zniweczyłoby wszelkie oszczędności wynikające z zakupu rakiety Ariane 6.

Zatem Europa poświęciła dekadę i wiele miliardów euro na rozwój rakiety Ariane 6, ale do tej pory osiągnęła jedynie lukę w możliwościach wystrzeliwania satelitów na orbitę. To spowodowało wzrost napięcia w Sewilli w tym tygodniu.

Duże stawki w Sewilli

Pod koniec ubiegłego tygodnia wpływowa francuska gazeta Le Figaroopublikował poruszającą historię sugerującą, że Francja, Niemcy i Włochy – a także pozostałych 19 państw członkowskich Europejskiej Agencji Kosmicznej – mogą znaleźć się o krok od „implozji”, jeśli chodzi o rozwój rakiet.

Warto przeczytać!  Ukraina chce wejść do UE w ciągu dwóch lat, mówi premier – POLITICO

Wiele z tych krajów członkowskich wzbrania się przed wypłaceniem ArianeGroup tak dużej, ciągłej dotacji na eksploatację Ariane 6. Jednym z powodów jest to, że większość prac przemysłowych nad tymi rakietami odbywa się we Francji i Niemczech, odpowiednio około 50% i 20%. .

Europejską politykę rakietową komplikuje „zasada zwrotu geograficznego”, która stanowi, że każdy kraj członkowski musi otrzymać liczbę kontraktów proporcjonalną do kwoty środków wniesionych do agencji kosmicznej. „Wraz z pojawieniem się New Space i opóźnieniami w rozwoju rakiety nośnej Ariane 6 pojawiła się ciągła debata na temat tego, czy zwrot geograficzny jest zgodny z konkurencją i konkurencyjnością potrzebną w europejskim przemyśle kosmicznym” – napisał w marcu Aschbacher.

Część wzrostu kosztów rakiety Ariane 6 jest spowodowana przez dostawców z krajów, które wiedzą, że ESA musi zapewnić im kontrakty w celu przestrzegania zasady zwrotu geograficznego.

W tym tygodniu w Sewilli urzędnicy z ESA podejmą próbę osiągnięcia nowego porozumienia w sprawie zarządzania rakietą Ariane 6, łącznie z dotacjami. Jak wynika z artykułu w Le Figaro, istnieją wyraźne linie uskoków. W szczególności Niemcy i Francja mogą chcieć postawić na komercyjne start-upy w swoich krajach. Włochy również mogą chcieć skupić się na działalności Avio, rodzimego producenta rakiet na paliwo stałe.

Możliwe zatem, że w najbliższej przyszłości ESA stanie się bardziej podobna do NASA. Zamiast dotować rozwój rakiet takich jak pojazd Ariane 6, może w przyszłości po prostu kupować je od przemysłu.




Źródło