Rozrywka

Zaangażowanie Jerry’ego Seinfelda w kawałek

  • 26 kwietnia, 2024
  • 11 min read
Zaangażowanie Jerry’ego Seinfelda w kawałek


NOWY JORK (AP) — Jerry’ego Seinfelda jest odpowiedzialny za więcej filmów, niż myślisz.

Tak, był współautorem scenariusza i użyczył swojego głosu w filmie „Bee Movie” z 2007 roku. Ale wcześniej „Seinfeld” – gdzie chodzenie do kina, z pomocą Moviefone lub bez niej, było niemal tak samo częstym celem jak kawiarnia – zaowocowało dziesiątkami (fałszywych) filmów. „Rochelle, Rochelle.” „Prognozy negatywne”. „Worek obiadowy.”

Jednak prawie trzydzieści lat po tym, jak Seinfeld został w jednym odcinku namówiony do nielegalnego nielegalnego „Śmierci Cios”, w końcu nakręcił swój pierwszy film. Seinfeld wyreżyserował, jest współautorem scenariusza i występuje w filmie „Nieszronione”, gwiazdorska komedia o wynalezieniu pop-tartu, której premiera odbędzie się 3 maja w serwisie Netflix.

Film, w którym występują Melissa McCarthy, Jim Gaffigan, Hugh Grant i inni, to dziwaczna satyra inspirowana serialem „Mad Men” z lat 60., w której firmy Kellogg’s i Post Cereal biorą udział w zaciekłym wyścigu, by „wywrócić do góry nogami amerykańskie śniadanie” tabela.”

„Kiedy widzisz jakąkolwiek scenę, pytasz: «Co to jest?» I bardzo się z tego cieszę” – powiedział Seinfeld w niedawnym wywiadzie. „Podoba mi się, że patrzysz na to i mówisz: «Nie wiem, co to jest»”.

To zdjęcie opublikowane przez Netflix przedstawia Christiana Slatera (po lewej) i Jerry'ego Seinfelda w scenie z "Nieszronione." (John P. Johnson/Netflix za pośrednictwem AP)

Christian Slater i Jerry Seinfeld w scenie z filmu „Unfrosted”. (John P. Johnson/Netflix za pośrednictwem AP)

Dla Seinfelda, który niezmiennie trzyma się stand-upu od czasu zakończenia „Seinfelda” w 1998 r., jest to rzadki projekt post-sitcomowy, dołączający do krótkiej i sporadycznej listy obejmującej krótkotrwały reality show „The Marriage Ref” i popularny program streamingowy „Komicy w samochodach pijący kawę”.

Jednak „Unfrosted” przywraca Seinfeldowi jedną ze swoich niezmiennych pasji. Pamiętasz te wszystkie pudełka płatków śniadaniowych w jego mieszkaniu przy „Seinfeld”? Szczególną fascynacją jest jednak Pop-Tart. W jego specjalnej komedii „23 godziny do zabicia” z 2020 r. utworzył on dłuższy fragment, zaczynający się od wspomnień z dzieciństwa: „Kiedy wymyślili Pop-Tart, od razu eksplodował mi tył głowy”.

Dla Seinfelda Pop-Tart ma niemal mityczną jakość. Film o Oreo, Milk Duds czy nawet Junior Mints nie sprawdziłby się, mówi. Ale Pop-Tart jest inny.

„Wiele z nich to tylko słowa. To zabawne słowo” – mówi Seinfeld. „Słyszałem, że Mattel próbuje nakręcić film Hot Wheels. To może zadziałać. Pewne rzeczy naprawdę nas fascynowały, gdy byliśmy dziećmi, wiesz?

W szeroko zakrojonym wywiadzie Seinfeld omówił duże i małe tematy.

SEINFELD: Pomysł pojawił się właśnie w tym momencie. Powiedziałem: „Hej, porozmawiajmy teraz o finale”. Rozmawialiśmy o tym cały dzień, bo to był ich finał. Cały dzień rozmawialiśmy o finałach seriali. A ja mówiłem, że moim ulubionym jest „Mad Men”, a „Rodzina Soprano” jest świetna i oczywiście nasz taki właśnie był.

AP: Co to oznacza? Jesteś z tego zadowolony czy nie?

SEINFELD: Cóż, myślę, że to samo powiedzieliśmy w tej scenie. Pomyśleliśmy: „Tak, tak byłoby lepiej”. (śmiech) Bardzo trudno to zapamiętać. Stan emocjonalny, w jakim znajdowałem się po dziewięciu latach, był nieco nierówny. Może nie myśleliśmy całkiem jasno. Pomysł zrobienia tego w jego programie jest naprawdę niesamowity. Aby tego dokonać, dwie osoby muszą mieć dwa długo emitowane seriale komediowe, które odniosły sukces, i muszą grać siebie, z 25-letnią rozłąką. Kiedy tego wieczoru jechałem do domu 10 w Los Angeles, głowa mi eksplodowała od matematyki związanej z tym, co się właśnie wydarzyło – założyć coś w 1098 r. i spłacić w 23 r. Dla takiego żartownisia jak ja czułem się, jakbym wylądował na Księżycu.

Warto przeczytać!  Pierwsze reakcje po premierze – The Hollywood Reporter

AP: „Unfrosted” zaczęło się od twojego starego stand-upu. Czy jest dla Was zaskoczeniem, że nakręciliście o tym film?

SEINFELD: To wszystko był pomysł (pisarza „Seinfelda”) Spike’a Ferestena. Nie chciałem tego zrobić. Nie sądziłem, że to zadziała. Jaki jest film o wynalezieniu Pop-Tarta? To nie jest zabawne. A (pisarz „Seinfelda”) Andy Robin wpadł na pomysł, że to „Właściwy materiał”. A ja na to: „Och, to zabawne”.

Jerry Seinfeld pozuje do portretu promującego film "Nieszronione" we wtorek, 16 kwietnia 2024 r. w Nowym Jorku.  (Zdjęcie: Victoria Will/Invision/AP)

(Zdjęcie: Victoria Will/Invision/AP)

AP: Myślę, że masz zdanie na temat „podzielenia atomu śniadania”, więc to także przypomina przekąskę „Oppenheimera”.

SEINFELD: Tak, „Oppenheimer”. Myślę, że to fajna gra, jeśli ktoś chce zagrać – z ilu filmów ukradliśmy. Oczywiście „Ojciec chrzestny”, oczywiście „Właściwy materiał”. W pewnym momencie chciałem powiedzieć: „Pochowam cię pod ziemią, Eli” z „Aż poleje się krew”. I nawet nie zamierzaliśmy tego wyjaśniać. Ta postać nie miała na imię Eli.

AP: Ty raz w wywiadzie zasugerowałem, żebyś mówił tylko, że kochasz Pop-Tarty, żeby żart zadziałał.

SEINFELD: Prawdopodobnie powiedziałem to tylko po to, żeby to podkreślić. Ale uwielbiam Pop-Tarts. Miałem jednego wczoraj. Robiliśmy wpis w mediach społecznościowych z Jimmym Fallonem i Meghan Trainor. Ugryzłem kawałek i stwierdziłem: „To jest fantastyczne”. To, co mi się w nim podoba, to jakość stworzona przez człowieka. Uwielbiam świetne przedmioty, które ładnie mieszczą się w dłoni. Paczka papierosów to jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie można włożyć do ręki. To po prostu wspaniałe uczucie. Kości czują się świetnie. Lubię ładną łyżkę. Lubię rzeczy. (Śmiech)

AP: Czy zdawałeś sobie sprawę z panującego ostatnio trendu filmów opartych na produktach?

SEINFELD: Tak, ale zaczynaliśmy dużo wcześniej. Byłam trochę zawiedziona, że ​​nagle stałam się częścią trendu, ale nic nie mogliśmy na to poradzić.

AP: Czy masz jakieś przypuszczenia, dlaczego skupiliśmy się na amerykańskim konsumpcjonizmie? Twój film to wielka, głupia satyra na amerykański konsumpcjonizm.

SEINFELD: Jeśli chodzi o mnie, uwielbiam mężczyzn w garniturach rozmawiających o czymś głupim, na przykład o płatkach śniadaniowych, chrupkach i posypkach.

To zdjęcie opublikowane przez Netflix przedstawia Amy Schumer stojącą twarzą do kamery od lewej, Maxa Greenfielda, Melissę McCarthy i Jerry'ego Seinfelda w scenie z filmu "Nieszronione." (John P. Johnson/Netflix za pośrednictwem AP)

Amy Schumer, Max Greenfield, Melissa McCarthy i Jerry Seinfeld w scenie z filmu „Unfrosted”. (John P. Johnson/Netflix za pośrednictwem AP)

AP: Często mówiłeś o swoim zaangażowaniu w doskonalenie i rzeźbienie dowcipu. Czy nadal cię to napędza?

SEINFELD: Któregoś wieczoru zacząłem trochę o twojej gąbce kuchennej leżącej na zlewie, patrząc na ciebie i mówiąc: „Nie wiem, ile jeszcze mam, twoim zdaniem. Skończyłem dwa miesiące temu. Teraz po prostu rośnie i rośnie, przekształcając się w monolog twojej kuchennej gąbki, który mówi ci: „Puść mnie! Pozwól mi umrzeć w prostokącie, a nie w kawałkach.” Kiedy skupiam się na czymś takim, chcę po prostu zobaczyć, jak daleko mogę się w tym posunąć i jak długo pozwolą mi o tym rozmawiać.

AP: Niedługo skończysz 70 lat. Czy ma to dla ciebie znaczenie?

SEINFELD: Nie.

AP: Niektórzy artyści zwracają się ku wnętrzu po siedemdziesiątce, tak jak zrobił to Steven Spielberg „Fabelmanowie”. Ale być może jest to dla Ciebie bardzo osobisty film.

SEINFELD: Bardzo. To są moje „Fabelmany”. Ponieważ nie interesuje mnie moje życie. Interesuje mnie jedzenie.

Jerry Seinfeld pozuje do portretu promującego film "Nieszronione" we wtorek, 16 kwietnia 2024 r. w Nowym Jorku.  (Zdjęcie: Victoria Will/Invision/AP)

(Zdjęcia: Victoria Will/Invision/AP)

Jerry Seinfeld pozuje do portretu promującego film "Nieszronione" we wtorek, 16 kwietnia 2024 r. w Nowym Jorku.  (Zdjęcie: Victoria Will/Invision/AP)

Jerry Seinfeld pozuje do portretu promującego film „Unfrosted” we wtorek, 16 kwietnia 2024 r. w Nowym Jorku. (Zdjęcie: Victoria Will/Invision/AP)

AP: Dlaczego w swoich komediach zawsze unikałeś tematów i polityki?

SEINFELD: Nie mam płynności. Twoje komediowe zajęcie, czymkolwiek by nie było, sprawdza się tylko w niektórych sytuacjach. Moja rzecz działa tylko na te głupie rzeczy.

AP: Mimo to poświęcenie się bezsensowi ma pewien sens.

SEINFELD: Rozmawiałem o tym szczegółowo z moim przyjacielem Joelem Hodgsonem („Mystery Science 3000”) i jest on niezwykle elokwentny w tej kwestii, a mianowicie: Kultura wyrzucania z naszego dzieciństwa nie była dla nas wyrzucaniem. Głęboko kochamy te rzeczy i były znaczące w swojej bezsensowności.

AP: Ty i Marc Maron tak robiliście świetna debata na temat jego podcastu jako niemal diametralnie przeciwni komicy. Wierzy w obnażanie swojej duszy na scenie, a ty przysięgasz wierność żartowi. Myślałem, że oboje macie rację.

SEINFELD: Myślę, że moje podejście polegało raczej na rozmowach z komikami. Myślę, że komicy, jeśli chcą przetrwać robiąc to przez całe życie, muszą zwracać szczególną uwagę na śmiech. Nie mniejszą wartość ma to, co robi, ale martwiłbym się, jak długo to potrwa w twoim życiu. Ale tak, to dobra uwaga. Oboje mieliśmy rację, tylko że byliśmy inni.

AP: Powiedziałeś, że chcesz występować w stand-upie po 80. roku życia i później.

SEINFELD: Do końca. Do samego końca.

AP: Nadal tak myślisz?

SEINFELD: Tak. Jedyną trudną częścią mojego życia są inne rzeczy. Ludzie pytają mnie, czy zwolnię, a ja odpowiadam: „Praca w moim życiu nie polega na stand-upie. To wszystkie inne rzeczy. Stand-up to niesamowite, czyste przeżycie. Surfing to największa rzecz mojego życia, której żałuję, że nigdy nie byłem w tym dobry. Kiedyś, wiele lat temu, robiłem to przez dwa tygodnie. Ale gdybyś był surferem, nigdy nie przestałbyś tego robić. Tym właśnie jest dla mnie stand-up. Czując tę ​​energię, tę naturalną energię siły życiowej pod tobą i wokół ciebie, nigdy mi się to nie znudzi.

AP: Czy myślisz o kolejnym specjalnym stand-upie?

SEINFELD: Nie, nie jestem. Nie jestem pewien, czy jest to dla mnie teraz forma komedii. Bardzo chciałbym pomyśleć o czymś innym, gdybym w ogóle chciał to zrobić – a teraz nie chcę. Na przykład „Komicy w samochodach piją kawę” – podtekst jest taki: Naprawdę mam dość talk show w telewizji. Dlatego to zrobiłem. I pozwól, że pokażę ci dlaczego. Nie chcemy ich więcej widzieć siedzących na kanapie. Ludzie, którzy to robią, nie czerpią z tego żadnej przyjemności. To był mój anty-talk show. Więc chciałbym zrobić odcinek specjalny przeciwko stand-upowi, gdybym taki zrobił. Czasami zazdroszczę tym małym włoskim rzemieślnikom, których tak naprawdę nie obchodzi, czy ktoś wie, kim są i co robią. I stand-up może taki być. Każda praca pisarska jest pracą bardzo samotną. Stand-up to w pewnym sensie prywatny, samotny świat. W piątek jadę do Dayton w Ohio. Nikt nie będzie wiedział, co się tam stało. Bardzo mnie to pociąga. Bardziej mnie to pociąga niż „Hej wszystkim, nakręciłem film”. Moim zdaniem, gdybym miał wybór, chciałbym wykonywać tę pracę bardzo cicho i prywatnie.

AP: To ciekawe, że możesz to powiedzieć jako ktoś, kto miał jeden z największych programów telewizyjnych w historii. Może miałeś tego dość.

SEINFELD: To możliwe. Ale nigdy nie czułem się tak jak ja. Larry i ja, kiedy zaczynaliśmy kręcić ten serial, pomyśleliśmy: to będzie naprawdę zabawny, mały butikowy projekt, który sprawi, że nasi ludzie polubią tego rodzaju dziwaczne, niekonwencjonalne rzeczy i byłoby fajnie. To, czym się stało, nigdy nie było na naszym radarze. I nagle jesteś surferem na wielkich falach. Myślę, że dla Larry’ego było to trudniejsze niż dla mnie. Ponieważ czujesz presję. Nigdy nie zwracałem uwagi na presję.

AP: Czy zdarzyło Ci się, że młodsze pokolenia znajdowały „Seinfelda” w serwisie Netflix?

SEINFELD: W wieku około 10–12 lat, wydaje się, że to zauważają. Na początku nie mają pojęcia, co to jest. (śmiech) Myślę, że tak naprawdę cała zasługa należy do Jasona (Alexander), Michaela (Richards) i Julii (Louis-Dreyfus) – tego, co zrobili z tymi postaciami, koloru, który odnaleźli u wszystkich tych postaci. Larry i ja po prostu prowadziliśmy te głupie rozmowy, ale dzięki nim było to tak przystępne. Zasługują na uznanie za sukces serialu.

___

Śledź scenarzystę filmowego AP Jake’a Coyle’a na Twitterze pod adresem:




Źródło